2012-07-25 17:14:21
II
Cele Polski i naszej klasy robotniczej są po prostu inne od celów najbogatszych krajów europejskich. Sytuacja wyzyskiwanych wymaga walki o jej zmianę. Europa nie pomoże. Europa będzie milczeć i będzie zadowolona jeśli jej niewolnicy także będą milczeć. Walka o polepszenie bytu polskiego pracownika to walka w sercu Europy z całą liberalną maszynerią, którą Unia Europejska wypracowała i którą pacyfikuje każdy opór. Możliwość wyjazdu zarobkowego i inne bajki o unijnej wspólnocie bledną przy porównaniu płacy minimalnej poszczególnych krajów. Unijna Federacja, jeśli w ogóle powstanie, pozostanie również Unią dwóch prędkości i różnych standardów – o ile nie upomnimy się o równe prawa i nie będziemy o nie walczyć.
Walka polityczna to w przypadku pracowników najemnych walka o klasową świadomość i jej zmianę, która rodzi się dopiero w ogniu politycznych sporów i konfliktów. Świadomość klasy robotniczej zależna jest od przyjmowanej przez nią ideologii, którą wytwarza systemowa hegemonia. Każda klasa społeczna stać się może narzędziem doktryny liberalizmu, faszyzmu, konserwatyzmu… W przypadku klasy robotniczej nie jest inaczej. Z nadania nie posiadania ona nic. Każda klęska i ułomność pracowników zostanie wykorzystana przez kapitalizm, który bezlitośnie i metodycznie umacnia swoją władzę nad ogółem społeczeństwa. O wszystkim finalnie decyduje więc poziom świadomości klasowej. Ale rzeczona świadomość klasowa – jak już zostało napisane – może być różna i nie zawsze pozostaje w zgodzie z interesem całej, wielkiej klasy robotniczej.
Konflikt poszczególnych gospodarek, poszczególnych państw, a nawet konflikt poszczególnych klas robotniczych może być w swej treści konfliktem burżuazyjno-robotniczym. W tęsknocie za autentyczną świadomością klasową działacze państw-kolonii zerkają na państwa wchodzące w skład imperium, gdzie podmiotowa klasa robotnicza posiada świadomość swojego uprzywilejowania i świadomość korzyści płynących dla niej z polityki imperializmu. W taki właśnie sposób mylona jest wysoka świadomość swojego klasowego położenia, którą posiadają zachodni robotnicy z lewicową, internacjonalistyczną świadomością socjalistyczną. Świadomość jednych i drugich pracowników jest nieprzekładalna, bo nieprzekładalne są i interesy, różne są usytuowania. Dla jednych celem jest trwanie w ekstraklasie kapitalizmu i zbieranie jego owoców (zrywanych gdzie indziej), dla drugich celem jest wyrwanie się ze szpon kapitalizmu kolonialnego i odrzucenie tego systemu.
Dlatego Szwecję - o której tak wielu marzy - w Polsce trzeba dopiero wywalczyć i zdobyć przy pomocy rewolucyjnych haseł i rewolucyjnego, socjalistycznego programu. Dlatego kryzys, czy jego brak w Europie nie wpłynie na złą sytuację polskich pracowników najemnych. Dlatego też europejski socjal sytych uprzywilejowanych omija i omijał będzie Polskę. Dlatego też skupić należy się przede wszystkim na polityce na własnym podwórku...