2013-09-11 10:44:20
11 września (środa)
Dzień branżowy składający się z 6 pikiet przed:
Ministerstwem Zdrowia,
Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej,
Ministerstwem Gospodarki,
Ministerstwem Spraw Wewnętrznych,
Ministerstwem Skarbu,
Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej.
Pikiety rozpoczną się o godz. 12.00, a po ich zakończeniu przejdą pod Sejm RP, gdzie odbędzie się wspólna manifestacja. Od tego momentu rozpocznie też swoje funkcjonowanie miasteczko namiotowe, które będzie obecne do 14 września.
12 września (czwartek)
Dzień ekspercki, w ramach którego odbędą się debaty eksperckie.
W miasteczku namiotowym przed Sejmem RP odbędą się trzy panele â pierwszy o godz. 13.00, kolejne o 15.00 i 17.00. Zakres tematyczny i osoby biorące udział w dyskusji są obecnie ustalane. Ich ostateczny program zostanie ustalony 2 września na kolejnym spotkaniu międzyzwiązkowego sztabu protestacyjnego.
13 września (piątek)
Dzień otwarty (Hyde Park) z wolną trybuną dla organizacji biorących udział w manifestacji.
W tym dniu przed w miasteczku przed Sejmem RP od godz. 12.00 nadal będą kontynuowane debaty eksperckie, w tym szczególnie temat referendów obywatelskich. Ok. godz. 16.30 scena i mikrofon zostaną udostępnione organizacjom społecznym, inicjatywom obywatelskim a także wszystkim organizacjom biorącym, lub wspierającym nasz protest.
14 września (sobota)
Kulminacja akcji. Wielka ogólnopolska manifestacja „Dość lekceważenia społeczeństwa”.
Początek manifestacji o godz. 12.00 w trzech punktach Warszawy (błonia przy Stadionie Narodowym, Plac Defilad przy Pałacu Kultury i Nauki, Sejm RP). Pochody z trzech wymienionych kierunków spotkają się przy Rondzie De Gaulle, skąd o godz. 13.00 ruszy czoło manifestacji ulicami Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście do Placu Zamkowego.
Tam na scenie przy Zamku Królewskim odbędzie się finał akcji i wystąpienia liderów trzech central związkowych.
Po manifestacji część autokarów „Solidarności” wyruszy na Ogólnopolską Pielgrzymkę Ludzi Pracy do Częstochowy.
--------------------------------------------------
Przegląd tygodnia, czyli: Mielony z buraczkami
--------------------------------------------------
Mamy nowego pułkownika
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podpisał decyzję o pośmiertnym mianowaniu rotmistrza Witolda Pileckiego na stopień pułkownika.
Niesposób oprzeć się wrażeniu, że gdzie konie kują tam Siemoniak nogę podkłada! Mamy więc dla niego liczne inne propozycje – pułkownika Emilię Plater na generała, majora Hubala na pułkownika, kaprala Wałęsę na plutonowego (albo od razu sierżanta?), generała Sowińskiego na marszałka itp itd.
Migalski też podkłada nogę...
Marek Migalski, niegdyś rzekomo neutralny naukowiec i ekspert polityczny, potem kupiony przez kaczyńskiego a ostatnio poseł jakieś marginesowej partyjki, wzywa do politycznego bojkotu Zimowych Igrzysk w Soczi. Zainicjowana przez niego kampania "Olympic shames" ma wyrażać sprzeciw wobec, jak to określił, reżimu prezydenta Władimira.
No proszę, proszę...
Kościół potrzebuje aniołków?
Sejm zajmie się wkrótce "obywatelskim" projektem ustawy zmuszającej kobiety do rodzenia dzieci z nieuleczalnymi wadami genetycznymi. Podobno pod projektem zebrano w kościołach 400 tysięcy podpisów, co jest kapitałem politycznym dla prawicy. Tak zwani "obrońcy życia" szykują awanturę, a sam pomysł przypomina zachowanie kościoła katolickiego w Chinach pod koniec XIX wieku kiedy to misjonarze kupowali umierające z głodu dzieci by zdążyć je ochrzcić przed śmiercią!
Już straszą
Poseł Artur Górski z PiS postuluje, by stosowane w Polsce urny, wykonane ze sklejki pomalowanej w biało-czerwone barwy, zastąpić pudełkami wykonanymi z przezroczystego plastiku. Wtedy będzie widać, czy ktoś głosów nie dorzucił! Identyczny pomysł zgłaszał już kiedyś europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Miałoby to być przetestowanie w warszawskim referendum.
To kolejny pomysł na podgrzewanie nastrojów poprzez kreowanie teorii spiskowych i choć "Bufetowa" nigdy się nam nie podobała, to nastroje wokół referendalnych pomysłów stają się z dnia na dzień coraz bardziej odstręczające
Pomysł PSLu na PSL
PSL rozpaczliwie szuka dobrego sposobu na wyeksponowanie swej tożsamości i jego szef Janusz Piechociński chce zaproponować Platformie zmianę struktury rządu poprzez likwidację ministerstw: administracji i cyfryzacji, skarbu oraz sportu i turystyki, a także stworzenie resortu energii i środowiska i przywrócenie MSWiA. Efektem takich zmian powinna być redukcja liczby urzędników. Plany PSL już (częściowo) popiera z kolei PiS, co jest wyraźnym zaproszeniem do ewentualnej koalicji po kolejnych wyborach...
Propozycja nie do odrzucenia ma być przedstawiona koalicjantowi przy okazji prac nad budżetem, już po jego skierowaniu do Sejmu, kiedy PO będzie "na musiku".
1,5 tys. na tacę?
Sojusz Lewicy Demokratycznej chce zakazu agitacji politycznej w kościołach. Przedstawił projekt zmian w kodeksie wyborczym. Ksiądz lub polityk, który złamałby zakaz, mógłby być ukarany grzywną do 1,5 tys. zł. 70 proc. Polaków sprzeciwia się kościelnej propagandzie politycznej - wskazuje sondaż TNS Polska. 108 artykuł kodeksu wyborczego, zabrania agitacji na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej, zakładów pracy i jednostek wojskowych. SLD chce do tego dopisać także kościoły i związki wyznaniowe. Pomysł dobry, ale coś zbyt tani! Politykom prawicy i tak opłaci się rzucić dodatkowo 1,5 tys. na tacę....
Beata Kempa, wiceprezes Solidarnej Polski.
złożyła w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie w trybie wyborczym pozew przeciwko spółce "Forum", która wydaje sprzyjającą PiS-owi "Gazetę Polskę Codziennie". Pismo reklamowało w radiu swoją publikację która dowodziła, że Kazimierz Ziobro, kandydat Solidarnej Polski do Senatu, był członkiem PZPR. Oprócz pozwu w trybie wyborczym do sądu trafi pozew cywilny.
Obgryzają sobie głowy
Według najnowszego badania Homo Homini, poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości wynosi 34 proc. Platforma Obywatelska uzyskała w sondażu 21 proc., SLD - 15 proc. Poparcie dla trzech najbardziej popularnych partii (PiS, PO i SLD) spadło o 1 pkt. proc. Skutek jest taki, że przed starciem o mandat senatora na Podkarpaciu szefowie prawicowych partii obrzucają się inwektywami:
Mały, przestraszony utratą władzy Donald Tusk chwyta się bardzo nieładnych metod. Mały kłamczuszek, tak bym to określił - mówił podczas konferencji prasowej w Krynicy Jarosław Kaczyński. To odpowiedź na słowa premiera, że lider PiS jest patronem "ogolonych na łyso młodzieńców".
Po wywiadzie prezesa PiS dla "Rz" mam dodatkową motywację, by bronić Polski przed rządami kogoś takiego jak Jarosław Kaczyński - powiedział Donald Tusk. Skrytykował szefa PiS m.in. za słowa o przedsiębiorcach i prezydencie Bronisławie Komorowskim.
Biznes po kaczyńsku
Na XXIII Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdroju Jarosław Kaczyński, przedstawił swoje, dość oryginalne poglądy na przedsiębiorczość i zarazem na demokrację. Chce odkręcić swoje decyzje sprzed kilku lat i po dojściu do władzy wprowadzi nową stawkę podatku dochodowego (39 proc.), opodatkuje też transakcje giełdowe. Tylko delikatnie wspomniał o kwestiach czasu pracy i wyraźnie zapowiedział, że nie zlikwiduje umów śmieciowych "bo wielu młodym one odpowiadają".
- Państwo potrzebuje silnej legitymizacji moralnej, historycznej, tradycyjnej, jeżeli ma spełniać swoje zadania wobec gospodarki - mówił Kaczyński. I powoływał się na doświadczenia Korei Południowej, która przeżywała swój okres wojskowej dyktatury i Izraela.
Jego zdaniem obecnie, po przeszło 20 latach od transformacji ustrojowej, duży i średni biznes, ale też ten mały w wielu przypadkach nadal stanowi przystań dla ludzi dawnego systemu. - Jest pytanie, "kto z tych ludzi zweryfikował"? To oni "płacą za mało pracownikom".
Problem załatwią "po kaczyńsku" specjalne podatki które w czasach wczesnego PRL zwano "domiarami" i które wtedy służyły do zwalczania "wroga klasowego".
Łysole, fani Rydzyka?
Kilkanaście zamaskowanych osób zaatakowało toruńską "Galerię nad Wisłą". Zniszczyli werandę, poprzewracali meble i powybijali szyby, używając do tego figurek, które stały w ogrodzie. Grozili, że jeszcze wrócą i podpalą budynek - alarmują artyści z Grupy Samokształceniowej. Napastnikom ponoć nie spodobała się planowana wkrótce wystawa fotograficzna o lesbijskich podtekstach.
"Galerię nad Wisłą" założył ponad 20 lat temu przy ul. Przybyszewskiego w Toruniu prof. Marian Stępak z UMK. W tym roku użyczył ją młodym kuratorom - Grupie Samokształceniowej - którzy własnymi siłami wyremontowali część pomieszczeń. Od maja spotykali się tu twórcy i aktywiści oraz osoby spoza artystycznych środowisk. Mieli tu pracownię i miejsce relaksu. W galerii odbywały się wystawy, pokazy i warsztaty.
Kościelna gigantomania
Ruszył montaż 320-tonowej kopuły kościoła wznoszonego przez o. Tadeusza Rydzyka przy Porcie Drzewnym w Toruniu. Po zakończeniu tych prac kościół "Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Błogosławionego Jana Pawła II" będzie miał 50 metrów wysokości. Zwieńczy go złota korona z czterometrowym krzyżem oraz figury aniołów. Świątynia byłaby wyższa ale wysokość nakazał ograniczyć Urząd Lotnictwa Cywilnego bo niedaleko znajduje się lotnisko.
Jest i pewne novum sygnalizujące, że radiomaryjny antysemityzm zaczyna się ukrywać. Oto w kaplicy pamięci na tablicach z czarnego granitu będą wyryte nazwiska Polaków, którzy zostali zamordowani przez hitlerowców za ratowanie Żydów podczas okupacji.
Jak wydoić budżet państwa?
Wydawało się, że Episkopat zaakceptował likwidację funduszu kościelnego i zastąpienie go dobrowolnym odpisem podatkowym w wysokości 0,5 proc. Kard. Kazimierz Nycz, w lutym, na wspólnej konferencji prasowej z Michałem Bonim. komentował zmiany z zadowoleniem i obaj ogłosili "roboczy kompromis".
Niedawno jednak okazało się, że Kościół katolicki już nie jest zadowolony. W piśmie przysłanym z sekretariatu Episkopatu jest m.in. Wyraźne stwierdzenie, że "strona kościelna zgłosiła szereg zastrzeżeń zawierających rozbieżności w stosunku do projektu rządowego".
KUL cienko przędzie
Łączenie katedr, likwidacja kierunków studiów, zwolnienia – to recepta KUL na kryzys finansowy uczelni. Umów o pracę nie przedłużono już 52 pracownikom KUL. Choć lubelski uniwersytet jest w całości finansowany z budżetu państwa, nadal potrzebuje "społecznych form wsparcia". Chodzi o datki z tacy zbierane w kościołach. Z roku na rok drastycznie one maleją, w 2007 r. uczelnia miała z tego tytułu 10,2 mln zł, teraz to ok. 3 mln zł.
"Gazeta Wyborcza" komentuje, że KUL "dotkliwie odczuwa skutki niżu demograficznego" bo w porównaniu z poprzednim rokiem uniwersytet stracił prawie 30 proc. kandydatów. Nam się jednak wydaje, że padł ofiarą konkurencji "uczelni" doktora Rydzyka. To tam udają się fanatyczni katolicy a normalni trafiają do zwykłych uczelni państwowych.
Religia obowiązkowa?
W Polsce ma być jak w Arabii Saudyjskiej. Biskupi żądają wprowadzenia obowiązku uczęszczania na religię! Dziś "etykę" wybiera zaledwie 4,5 proc. uczniów bo inni chętni na mają na to szansy skoro ich szkoła nie organizuje tego typu zajęć, ale i tak uczniowie nie traktują religii poważnie. Dość powszechne lekceważenie tego przedmiotu wynika przede wszystkim z rozpaczliwie niskiego poziomu wykładowców i sprowadzania wymogów do obowiązku spełniania religijnych praktyk. Nie bez znaczenia jest też "rozziew mentalny" jaki rodzi się miedzy przekazywaną przez szkołę współczesną wiedzą a "rydzykoidalną" wizją świata.
WikiLeaks a "sprawa polska"
Portal WikiLeaks ujawnił 690 prywatnych rozmów z facebookowego konta Przemysława Holochera, byłego szefa ONR, a obecnie jednego z liderów Ruchu Narodowego. Po pojawieniu się tej informacji, wedle niektórych gazet "w sieci zawrzało", bo są tam m.in. uzgodnienia jak by tu obciążyć "lewaków" pobiciem jakiegoś staruszka.
Ciekawe komu chce się czytać wynurzenia pana H? Przecież i tak wiemy doskonale kim (i jacy) są "narodowcy"!
Szemrany biznes w akcji
We wtorek kierowcy jadący drogą krajową nr 7 zauważyli na poboczu w okolicy Grójca nagiego, zakrwawionego mężczyznę. Miał na ciele liczne rany oraz odcięte cztery palce u ręki. Natychmiast wezwano policję. Mężczyzna trafił do szpitala. Okazało się, że to 23-letni mieszkaniec Katowic, który pracował na budowie na Mazowszu. Sprawcy, to mężczyźni w wieku 21 i 29 lat a jeden z nich jest właścicielem firmy, w której pracował poszkodowany i ośmielił się żądać tysiąca złotych zaległej wypłaty. Wywieźli go więc do lasu podziurawili nożami i w przekonaniu, że nie żyje przysypali ziemią i ściółką. Wygrzebał się jakoś i doczołgał do szosy...
Fotele po 10 tysięcy
Funkcjonariusze CBA rozpoczęli kontrolę w gabinetach MSZ przy alei Szucha. Chodzi o sprawdzenie wybranych procedur dotyczących udzielania zamówień publicznych. Ostatnio Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła złe gospodarowanie publicznymi środkami podczas zakupu 28 foteli za 300 tys. zł.(!) Wcześniej kontrolerzy NIK znaleźli w magazynach ministerstwa nieużywane od ponad dekady zestawy łączności satelitarnej.
CBA kontroluje również cztery inne resorty – sportu, sprawiedliwości, nauki i kultury a tymczasem to resort środowiska postanowił nagrać krótki filmik promocyjny przed szczytem klimatycznym. Przez dwa tygodnie sześć osób siedziało na pięknej wyspie Kiribati, na co poszło 230 tysięcy złotych. Wszystko oczywiście bez przetargu.
Chyba tym w ministerstwach coś się popieprzyło?
Biegły wycenił zegarek Nowaka
Prokuratura poinformowała, że po kilku miesiącach intensywnej pracy biegłego, zapewne zegarmistrza, wpłynęła wreszcie opinia dotycząca wyceny wartości zegarka należącego do ministra Nowaka. Będą kolejne przesłuchania.
Przypomnijmy, że tygodnik "Wprost" ujawnił, iż minister Sławomir Nowak posiada drogi zegarek, którego nie wpisał do rejestru korzyści bo - jak sam mówił - "wymienił się na niego z kolegą".
Mrożek by tego nie wymyślił!
17 września odbędą się uroczystości pogrzebowe Sławomira Mrożka. Urna z prochami pisarza zostanie złożona w krypcie Panteonu Narodowego w kościele pw. św.św. Piotra i Pawła, gdzie (jak dotąd) spoczywają tylko doczesne szczątki ks. Skargi.. Nabożeństwo poprowadzi sam Metropolita Krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz.
Urna z prochami wystawiona będzie wcześniej w Barbakanie, potem zostanie przewieziona karawanem konnym do kościoła a uroczystości będą transmitowane na telebimie ustawionym na pl. św. Marii Magdaleny d. Wita Stwosza.
Mrożek zainauguruje funkcjonowanie Panteonu Narodowego, "miejsca spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki, każdego, kto godzien jest miana Wielkiego Polaka niezależnie od jego poglądów i przekonań".
Cholernie nudno mają w tym IPN-ie
Pułkownik Mirosław Hakiel, który przez ostatnie lata pracował w Straży Granicznej, został powołany przez Ministra Spraw Wewnętrznych na funkcję koordynatora do walki z przestępczością stadionową. I już odezwali się obrońcy kiboli.
Obrzucono go inwektywami jak byłego "ubeka" chociaż do pracy w milicji wstąpił dopiero w pamiętnym z "czerwcowych wyborów" 1989 r. i był zatrudniony jako inspektor w wydziale polityczno-wychowawczym Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Krakowie
Jakie były bowiem zadania "wydziałów polityczno-wychowawczych"? "Były odpowiedzialne za planowanie, bezpośrednie wykonywanie i kontrolę wśród funkcjonariuszy SB i MO, członków ich rodzin oraz koordynowanie pracy ideowo-wychowawczej, wspólnie z organizacjami partyjnymi" - tak definiują zadania wspomnianych struktur historycy Instytutu Pamięci Narodowej wedle przepisów formułowanych w latach "słusznie minionych".
To tacy historycy, którzy chętnie by posadzili nawet Mazowieckiego, za to, że był premierem w "PRL" u!
---------------------
Z zagranicy:
---------------------
Kolejny skandal pedofilski – nasi udają idiotów
Nuncjusz apostolski w Dominikanie arcybiskup Józef Wesołowski został odwołany ze stanowiska w związku z oskarżeniami o pedofilię - tę wiadomość przekazał rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. Decyzję podjął papież. Arcybiskup Santo Domingo kardynał Nicolas de Jesus Lopez Rodriguez wysłał do Watykanu obszerne dossier dotyczące stawianych nuncjuszowi zarzutów, tymczasem nasi hierarchowie odżegnują się od wyraźnego potępienia sprawcy skandalu i jak zwykle kręcą... Może to wynikać ze strachu przed cieniem, jakie tego typu seksualne skandale rzucają na Jana Pawła II, dziwnie tolerancyjnego wobec takich przypadków.
Papież ochrzci bezpłatnie?
Zwykle dobrze poinformowany portal Vatican Insider podał, że 35-letnia ekspedientka Anna Romano z Wiecznego Miasta wysłała list do papieża Franciszka. Opowiedziała mu, że mężczyzna, z którym była związana, zostawił ją mówiąc, że nie ma zamiaru zajmować się mającym się urodzić dzieckiem. Namawiał ją też na aborcję. Przyznała, że w chwili desperacji także to rozważała, ale ostatecznie postanowiła urodzić, choć ryzykuje, że dziecko rozwódki nie zostanie nawet ochrzczone, bo jest to dziecko pozamałżeńskie i nie ma na to pieniędzy Po jakimś czasie zadzwonił jej telefon komórkowy, a ona usłyszała w nim głos papieża mówiącego: - Ochrzczę twoje dziecko. Bezpłatnie. My, chrześcijanie, nie możemy dać sobie odebrać nadziei.
Rakiety gotowe
W Syrii ożyto broni chemicznej i to akurat w momencie, gdy przebywała tam delegacja eksportów ONZ, którzy mieli badać tego typu przypadki. Wygląda to na prowokację, tylko czyją – Asada czy al Kaidy? Rosyjscy eksperci twierdzą, że broni chemicznej w Syrii mogli użyć rebelianci. Ich zdaniem wskazuje na to między innymi rodzaj pocisku znalezionego w pobliżu miejsca, gdzie miało dojść do ataku chemicznego, przeciwnego zdania są Amerykanie, którzy opierają się na swoich i izraelskich podsłuchach.
Obama, który już dawno ogłosił, że użycie broni chemicznej będzie "cienką czerwoną linią" której przekroczenie wywoła odwet "wspólnoty międzynarodowej" jest w kłopocie. Rada Bezpieczeństwa ONZ decyzji nie podejmie, na spotkaniu G20 w Petersburgu też nie było żadnego porozumienia... A tu rakiety są gotowe, tylko nie wiedzą w co uderzyć!
Islamiści wyrżną chrześcijan syryjskich?
Powiązana z Al-Kaidą grupa Jabhat al-Nusra zaatakowała miejscowość Maaloula w zachodniej, gęsto zaludnionej części Syrii. Większość, liczących 2 tys. mieszkańców chrześcijańskiej wioski wciąż mówi w języku aramejskim, używanym jeszcze w czasach biblijnych.
Na początku akcji członek grupy dokonał samobójczego ataku bombowego w miejscu wjazdu do wioski, kontrolowanego przez siły rządowe. Potem nastąpiła potyczka między rebeliantami i siłami Asada. Po zdobyciu punktu kontrolnego rebelianci zajęli miejsce w najwyżej położonym budynku w mieście i rozpoczęli stamtąd ostrzał artyleryjski.
Głupio by wyglądało, gdybyśmy pomogli wyrżnąć ostatnich syryjskich chrześcijan...
W Niemczech jak u nas
najpierw socjaldemokratycznego kandydata na kanclerza oskarżano o współpracę ze STASI, jakiś szantażysta oskarżył Steinbruecka i jego małżonkę Gertrud a nielegalne zatrudnienie sprzątaczki i zagroził, że upubliczni sprawę, jeżeli polityk SPD nie zrezygnuje z kandydowania w wyborach 22 września.
Wydawało się, żę takie numery to specjalność "młodych demokracji" ze wschodu Unii Europejskiej i że, zgodnie z teorią konwergencji Raymonada Aron'a, system polityczny będzie się cywilizował. Tymczasem dzieje się odwrotnie i zachód nabiera cech wschodnich. Dlaczego?
JD