2011-11-10 21:11:46
Przewodniczący klubu skupiającego kolejną falę wychodźców spod skrzydeł prezesa, poseł Arkadiusz Mularczyk, stwierdził, odnosząc się rzecz jasna do osoby nowej wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej, iż "przedstawiciele mniejszości nie powinni sprawować wysokich funkcji".
Nie jest to pomysł oryginalny (trudno zresztą spodziewać się oryginalnych myśli po osobach tego kalibru umysłowego), którego obrzydliwościom można by poświęcić całe, zapełnione przerażającymi historycznymi przykładami, tomy.
Skoro jednak poseł Mularczyk nie uściślił, o jakie konkretnie "mniejszości" chodzi, to chciałbym zauważyć (abstrahując już od kieszonkowych rozmiarów jego klubu), że większość naszego społeczeństwa konsekwentnie opowiada się. na przykład. za liberalizacją ustawy aborcyjnej.
Niechże więc pan poseł Mularczyk, jako przedstawiciel zdecydowanej mniejszości, weźmie swoje słowa na poważnie. Na tyle poważnie, aby złożyć czym prędzej mandat i wyemigrować. Najlepiej do Alabamy, gdzie mógłby poczuć się jak w domu.
Nie jest to pomysł oryginalny (trudno zresztą spodziewać się oryginalnych myśli po osobach tego kalibru umysłowego), którego obrzydliwościom można by poświęcić całe, zapełnione przerażającymi historycznymi przykładami, tomy.
Skoro jednak poseł Mularczyk nie uściślił, o jakie konkretnie "mniejszości" chodzi, to chciałbym zauważyć (abstrahując już od kieszonkowych rozmiarów jego klubu), że większość naszego społeczeństwa konsekwentnie opowiada się. na przykład. za liberalizacją ustawy aborcyjnej.
Niechże więc pan poseł Mularczyk, jako przedstawiciel zdecydowanej mniejszości, weźmie swoje słowa na poważnie. Na tyle poważnie, aby złożyć czym prędzej mandat i wyemigrować. Najlepiej do Alabamy, gdzie mógłby poczuć się jak w domu.