2010-03-14 17:37:45
Parytety parytetami, ale zastanawiałem się ostatnio dlaczego tak naprawdę jest tak mało kobiet w polityce? I jeżeli ustawa o parytetach wjedzie w życie, czy nie będzie takiego obciachu, że kobiety wywalczą sobie miejsca na listach a one w ogóle nie będą tym zainteresowane? Jolanta Kwaśniewska ostatnio stwierdził- " To byłby wstyd".
No właśnie, a może powód leży w ogóle gdzie indziej? W naturze? Tak to możliwe! Tak właśnie uważa Hanna Wujkowska, była pełnomocnik rządu PiS ds. kobiet i rodziny, działaczka LPR- swoją drogą kobiety mają pod górkę z tymi paniami w rządzie wcześniej Wujkowska teraz Radziszewska- łączę się z Wami w bólu:)
Więc dlaczego kobiety nie mogą pełnić ważnych funkcji w życiu publicznym?- "Kobieta przed miesiączką ma obrzęk mózgu" No i wszystko jasne...Ciekawe prawda?
Dowiedzieliśmy się również od bardzo oświeconej pani lekarz, że z powodów fizjologicznych kobieta nie mogłaby zostać w przyszłości papieżem, dodając- " Tuż przed miesiączką dochodzi do swoistego obrzęku mózgu. Kobiety są tak przepełnione płynami fizjologicznymi, że ciężko im zachować zdrowy rozsądek. A co dopiero zarządzać czymś tak ogromnym jak Kościół katolicki". Koniec kropka. Choć swoją droga żadnej z Was drogie Panie tego jednak nie życzę!
Kiedy więc kobieta mogłaby - oczywiście ewentualnie- "sięgnąć po władzę"? Wg. byłej pełnomocniczki oczywiście w czasie menopauzy, dopiero wówczas kobieta zyskuje "stabilność".
Drodzy panowie, jeżeli wasz kobieta jest chwiejna emocjonalnie nie wchodźcie jej w drogę! Tylko jak poznać kiedy ma ona "te dni"? Tego pani Wujkowska nie podpowiedziała...
A może kobiety nie powinny mieć z tego powodu możliwości zasiadania w rządzie, w parlamencie w TV itd? Zanim kobieta zasiądzie na papieskim tronie minie jeszcze "trochę" czasu, a w polityce w mediach jest ich przecież sporo. Prawica nadal mnie szokuje...
No właśnie, a może powód leży w ogóle gdzie indziej? W naturze? Tak to możliwe! Tak właśnie uważa Hanna Wujkowska, była pełnomocnik rządu PiS ds. kobiet i rodziny, działaczka LPR- swoją drogą kobiety mają pod górkę z tymi paniami w rządzie wcześniej Wujkowska teraz Radziszewska- łączę się z Wami w bólu:)
Więc dlaczego kobiety nie mogą pełnić ważnych funkcji w życiu publicznym?- "Kobieta przed miesiączką ma obrzęk mózgu" No i wszystko jasne...Ciekawe prawda?
Dowiedzieliśmy się również od bardzo oświeconej pani lekarz, że z powodów fizjologicznych kobieta nie mogłaby zostać w przyszłości papieżem, dodając- " Tuż przed miesiączką dochodzi do swoistego obrzęku mózgu. Kobiety są tak przepełnione płynami fizjologicznymi, że ciężko im zachować zdrowy rozsądek. A co dopiero zarządzać czymś tak ogromnym jak Kościół katolicki". Koniec kropka. Choć swoją droga żadnej z Was drogie Panie tego jednak nie życzę!
Kiedy więc kobieta mogłaby - oczywiście ewentualnie- "sięgnąć po władzę"? Wg. byłej pełnomocniczki oczywiście w czasie menopauzy, dopiero wówczas kobieta zyskuje "stabilność".
Drodzy panowie, jeżeli wasz kobieta jest chwiejna emocjonalnie nie wchodźcie jej w drogę! Tylko jak poznać kiedy ma ona "te dni"? Tego pani Wujkowska nie podpowiedziała...
A może kobiety nie powinny mieć z tego powodu możliwości zasiadania w rządzie, w parlamencie w TV itd? Zanim kobieta zasiądzie na papieskim tronie minie jeszcze "trochę" czasu, a w polityce w mediach jest ich przecież sporo. Prawica nadal mnie szokuje...