2013-07-17 12:14:26
Polscy politycy z lubością obnoszą się do przeszłości. Każda rocznica staje się w naszym kraju doskonałą okazją do tego, aby przywalić, poniżyć, upokorzyć. Może to jeden z powodów dlaczego nie wychodzi im rządzenie tu i teraz?
Marszałek Senatu, Bogdan Borusewicz zarzucił przewodniczącemu Solidarności, Piotrowi Dudzie, iż ten „w stanie wojennym chronił radio i telewizję". Chodzi zapewne o służbę wojskową w 6 Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Pan Marszałek chyba zapomniał, że Piotr Duda, jak żołnierz był od wykonywania rozkazów. Ale jeśli tak lubi grzebać się w życiorysach innych, to proszę bardzo. Spójrzmy na to, co robili jego dzisiejsi ideowi przyjaciele.
Bronisław Geremek. Człowiek instytucja. W czasie zamieszek w Poznaniu był już członkiem PZPR, ba! Wstąpił do partii w najczarniejszych czasach stalinizmu!Bowiem od 1950 roku! Nie jest to bez znaczenia, gdyż Pan Marszałek był swego czasu posłem UW, której szefem był nieżyjący już polityk. Wówczas takich wycieczek personalnych nie było. Z kolei Piotr Duda, jak wszyscy wiemy, żadnych przygód z PZPR nie miał. I chwała mu za to.
Grupa ITI, której współwłaścicielem jest Mariusz Walter, nie od dziś sympatyzuje z rządzącą partią. Nie mam do stacji żadnych pretensji. Nie jestem naiwny i gdy słyszę o bezstronności i niezależności mediów, to ogarnia mnie ironiczny śmiech. Nie jestem bowiem naiwny i wiem, że media są bardzo często organami prasowymi poszczególnych partii bądź grup interesów. Wspomniany prezes Mariusz Walter był w latach 1967-1983 członkiem PZPR. Czyli zarówno podczas wydarzeń Marca 1968, masakry na Wybrzeżu w 1970 roku, wydarzeń w Radomiu i w Ursusie w 1976 roku jak i w końcu w Stanie Wojennym. Ale w TVN politycy PO czują się jak ryba w wodzie.
Leszek Balcerowicz. Dla niektórych ikona wolności, co brzmi nader wątpliwie, choć jeśli dla jego wielbicieli wykluczenie społeczne oraz działanie na szkodę polskiej gospodarki jest działaniem wolnościowym, to oczywiście można przyjąć taką teorię. Twórca terapii szokowej był członkiem jedynie słusznej partii od 1969 roku. Co więcej, W latach 1978–1980 kierował zespołem doradców-ekonomistów przy premierze PRL. Czyli przez całą dekadę Edwarda Gierka symbol polskiego upadku gospodarczego zasilał szeregu PZPR. Może to też powód, dlaczego nie udało się byłemu I Sekretarzowi PZPR? Mając bowiem takich doradców nie trudno o klęskę. Czego dowodem jest działalność byłego komunisty po 1989 roku.
Ale nie tylko przeszłość przewodniczącego Solidarności nie spodobała się Panu Marszałkowi. W jego oczach dzisiejsza Solidarność jest upolityczniona i prowadzona ku PiS. Chciałoby się powiedzieć, zaraz, zaraz, a w czasach kiedy pan Borusewicz był posłem UW, która była w koalicji z AWS, to ówczesna Solidarność nie była upolityczniona? To wręcz był filar ówczesnej koalicji, która przez cztery lata poprzez duet Buzek-Balcerowicz doprowadziła do blisko 20% bezrobocia. Nikt wówczas, również pan Marszałek, nie protestował, nie podnosił larum z powodu tego, że związek zawodowy współpracuje z partiami politycznymi, gdyż taka też jego rola, bo jak inaczej ma wdrażać swoje pomysły i koncepcje?
Jak długo jeszcze będziemy babrać się w przeszłości zamiast w końcu zając się teraźniejszymi problemami? Wszak u nas Ci ich dostatek. Jak długo można żyć przeszłością i legendą? Nie jest dla mnie problemem to, czy ktoś był wówczas w partii, ale to , że nie ma pracy, że jest wyzysk, że politycy, którzy mają związkowa przeszłość robią wszystko, żeby związkowcom dołożyć, upokorzyć ich i odebrać im tę resztę przyzwoitości o którą kiedyś walczyli z systemem. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Never ending story...
Marszałek Senatu, Bogdan Borusewicz zarzucił przewodniczącemu Solidarności, Piotrowi Dudzie, iż ten „w stanie wojennym chronił radio i telewizję". Chodzi zapewne o służbę wojskową w 6 Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Pan Marszałek chyba zapomniał, że Piotr Duda, jak żołnierz był od wykonywania rozkazów. Ale jeśli tak lubi grzebać się w życiorysach innych, to proszę bardzo. Spójrzmy na to, co robili jego dzisiejsi ideowi przyjaciele.
Bronisław Geremek. Człowiek instytucja. W czasie zamieszek w Poznaniu był już członkiem PZPR, ba! Wstąpił do partii w najczarniejszych czasach stalinizmu!Bowiem od 1950 roku! Nie jest to bez znaczenia, gdyż Pan Marszałek był swego czasu posłem UW, której szefem był nieżyjący już polityk. Wówczas takich wycieczek personalnych nie było. Z kolei Piotr Duda, jak wszyscy wiemy, żadnych przygód z PZPR nie miał. I chwała mu za to.
Grupa ITI, której współwłaścicielem jest Mariusz Walter, nie od dziś sympatyzuje z rządzącą partią. Nie mam do stacji żadnych pretensji. Nie jestem naiwny i gdy słyszę o bezstronności i niezależności mediów, to ogarnia mnie ironiczny śmiech. Nie jestem bowiem naiwny i wiem, że media są bardzo często organami prasowymi poszczególnych partii bądź grup interesów. Wspomniany prezes Mariusz Walter był w latach 1967-1983 członkiem PZPR. Czyli zarówno podczas wydarzeń Marca 1968, masakry na Wybrzeżu w 1970 roku, wydarzeń w Radomiu i w Ursusie w 1976 roku jak i w końcu w Stanie Wojennym. Ale w TVN politycy PO czują się jak ryba w wodzie.
Leszek Balcerowicz. Dla niektórych ikona wolności, co brzmi nader wątpliwie, choć jeśli dla jego wielbicieli wykluczenie społeczne oraz działanie na szkodę polskiej gospodarki jest działaniem wolnościowym, to oczywiście można przyjąć taką teorię. Twórca terapii szokowej był członkiem jedynie słusznej partii od 1969 roku. Co więcej, W latach 1978–1980 kierował zespołem doradców-ekonomistów przy premierze PRL. Czyli przez całą dekadę Edwarda Gierka symbol polskiego upadku gospodarczego zasilał szeregu PZPR. Może to też powód, dlaczego nie udało się byłemu I Sekretarzowi PZPR? Mając bowiem takich doradców nie trudno o klęskę. Czego dowodem jest działalność byłego komunisty po 1989 roku.
Ale nie tylko przeszłość przewodniczącego Solidarności nie spodobała się Panu Marszałkowi. W jego oczach dzisiejsza Solidarność jest upolityczniona i prowadzona ku PiS. Chciałoby się powiedzieć, zaraz, zaraz, a w czasach kiedy pan Borusewicz był posłem UW, która była w koalicji z AWS, to ówczesna Solidarność nie była upolityczniona? To wręcz był filar ówczesnej koalicji, która przez cztery lata poprzez duet Buzek-Balcerowicz doprowadziła do blisko 20% bezrobocia. Nikt wówczas, również pan Marszałek, nie protestował, nie podnosił larum z powodu tego, że związek zawodowy współpracuje z partiami politycznymi, gdyż taka też jego rola, bo jak inaczej ma wdrażać swoje pomysły i koncepcje?
Jak długo jeszcze będziemy babrać się w przeszłości zamiast w końcu zając się teraźniejszymi problemami? Wszak u nas Ci ich dostatek. Jak długo można żyć przeszłością i legendą? Nie jest dla mnie problemem to, czy ktoś był wówczas w partii, ale to , że nie ma pracy, że jest wyzysk, że politycy, którzy mają związkowa przeszłość robią wszystko, żeby związkowcom dołożyć, upokorzyć ich i odebrać im tę resztę przyzwoitości o którą kiedyś walczyli z systemem. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Never ending story...