2012-01-30 10:04:54
Oglądam z rana nadesłane przez koleżankę wyżyny fotografii mody z pisma dla wannabehipster:
To takie pociągające - czuć na sobie oddech policjanta. To takie urocze - mieć przydeptane włosy i sukienkę. Czerwoną, a jakże. Kuszącą i taką, co to sama się prosi. To takie podniecające - mieć wbitą w pierś lufę. Karabinu, ale skojarzenia są pożądane:
Kadr z filmu Backstage Karola Radziszewskiego
W ogóle to superfajne być zmolestowaną przez policjanta. Tak fajne, że aż wbijasz zęby w chodnik z rozkoszy. Im bardziej on ci grozi, tym bardziej twoje pozy i spojrzenia stają się romantyczne. Przemoc wobec kobiet jest taka seksowna! Piękna, stylowa i z klasą, o czym stara się przekonać nas fotograf Maciej Boryna w magazynie "Soul". Jeszcze jedna dobra wiadomość dla fanów erotyzowania przemocy wobec kobiet: "Soul" to magazyn bezpłatny, do pobrania w stołecznych kawiarniach.
Odechciało mi się śniadania. Sprawdzam, co prasa pisze o matce zaginionej dziewczynki, Katarzynie Waśniewskiej, bo zaraz po porwaniu dziecka radio Tok Fm powątpiewało w jej prawdomówność. W wiadomościach rozgłośni mówiono m.in.: "zeznania matki dziecka wydają się być wiarygodne". W życiu dziecka matka jest najważniejsza, wrodzony kobietom instynkt macierzyński nie pozwoli dziecka skrzywdzić, nikt tak dobrze o dziecko nie zadba jak matka, ale w sytuacji krzywdy dziecka z rozmodlonej do aniołka niewiasty matka zmienia się w potencjalne monstrum i zyskuje status pierwszej podejrzanej.
Wygląda jednak na to, że matka Magdy ma szansę na odrobinę publicznego zaufania, bo choć jest kobietą, jest też żarliwie wierzącą katoliczką. "Gazeta Wyborcza" stara się ją uwiarygodnić pisząc m.in.: "Na zdjęciach (...) widać m.in., jak rozmodlona Kasia w białej albie, w grupie dziewcząt niosących świece, kadzidło i naczynia liturgiczne, służy do nabożeństwa".
Informowanie o sprawie porwania dziewczynki przejęli policyjni.pl - część portalu gazeta.pl, dlatego w artykule o sprawie porwania większość linków ze strony "Wyborczej" przekierowuje właśnie na "Policyjnych".
Po modnych fotkach policjanta kopiącego w głowę leżącą kobietę policja wraca na mój ekran jak bumerang. Jeść odechciało mi się zupełnie na widok pierwszej wyboldowanej przez "Policyjnych" informacji: "Zbiorowy gwałt na 15-latce. Kara dla dyrektora w zawieszeniu?". Przypominam sobie tę sprawę: chłopcy z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej Górze wielokrotnie zgwałcili dziewczynę z tego samego MOS. Zrobili to przy namowach i współudziale koleżanek. Na dole artykułu znajduję link "Bijatyka pijanych małolat pod okiem kamery [WIDEO]>>".
Myślę: "czy oni do reszty pogłupieli, żeby gwałt nazywać bijatyką?!". Wchodzę, a tam niespodzianka! Zdjęcia z zupełnie innego zajścia w zupełnie innej niż Łysa Góra Bydgoszczy. Zajścia także z użyciem przemocy. Bijatyka to dość mylące określenie: nie "się" dziewczyny pobiły, lecz kilka dziewczyn pobiło jedną. Widać według "Policyjnych" nie ma różnicy, czy bijesz, czy jesteś pobita. Wiadomość kończy link do podstrony: "Najseksowniejsze kobiety w policyjnych kartotekach [ZDJĘCIA]>>".
Wracam do informacji o gwałcie w MOS i dopiero wtedy dostrzegam, że zaraz pod linkiem do zdjęć z "bijatyki" jest następny, jeszcze bardziej kuszący niż "bijące się małolaty", które smakoszom pornografii kojarzyć się mają niechybnie z walkami nagich kobiet w kisielu: "Gorące fotki kryminalistki hitem internetu! [ZDJĘCIA]>>".
Tak oto policyjni.pl zmieścili na jednej stronie gwałt na 15-stoletniej dziewczynie i zdjęcia rodem z magazynu porno. Nic dziwnego, że to samo zrobił magazyn "Soul". Co łączy wymienione wyżej tematy? Płeć. Klucz płci sprawia, że w obrębie jednego portalu - www.gazeta.pl - na zdjęcia "najseksowniejszych kryminalistek" można trafić za sprawą newsów o porwaniach, gwałtach i pobiciach kobiet. Każde z tych newsów czytelniczka/k może opatrzyć opinią klikając na którąś z opcji: Ciekawe to? Fajne to? Słabe to? Ostre to? Zabawne to?
Przemoc wobec kobiet kojarzy się z seksem nie dlatego, że często ma charakter seksualny, ale dlatego, że w jej opisywaczach i rzekomych tropicielach wywołuje skojarzenia z czymś pociągającym, kuszącym, przyjemnym. Kobiece ciało jest znakiem tak naerotyzowanym i upornograficznionym, że mniejsza z tym, co mu się przytrafia. Jego funkcją jest podniecanie. Za ciałem kobiecym człowieka nie widać.
Ciekawe to? Fajne to? Słabe to? Ostre to? Zabawne to?