Święćkowska: Oczywistość socjalizmu
[2005-10-19 18:32:56]
„Droga na molo w Wigan” snuje się przez krajobrazy nędzy, bezrobocia, slumsów, tanich pensjonatów, ciągnących się kilometrami niskich korytarzy w kopalniach. Zbacza za progi ubogich mieszkań w górniczych osiedlach. W końcu dociera na trudny obszar rozważań o społecznej niesprawiedliwości i o socjalizmie. Orwell wprowadza nas w tajniki nędzy, pokazuje jak żyją biedni angielscy robotnicy i bezrobotni w latach trzydziestych. Autor „Na dnie w Londynie i Paryżu” i tym razem opisuje to, czego doświadczył, zobaczył na własne oczy. Rozmiary i strukturę biedy oddaje z niezwykłą rzetelnością. Dociera do jej najbardziej przykrych szczegółów, które odkrywa pod pozorami taniej konsumpcji. W „Drodze na molo w Wigan” spotkamy się z brzydotą i przykrym zapachem ubóstwa. Ta książka bardzo dobitnie pokazuje, że kapitalizm śmierdzi. To bowiem kapitalizm wytwarza slumsy. Autor konfrontuje czytelników z upokorzeniem i cierpieniem ludzi, którzy niczym sobie na nie nie zasłużyli, bo bieda jest wynikiem niskich zarobków i bezrobocia, nie zaś niczyjej winy. Jednocześnie nie idealizuje mieszkańców ubogich dzielnic, ujawnia małostkowość, beznadzieję i ciasnotę umysłową drobnych handlarzy i właścicieli pensjonatów. Orwell nie jest bezstronnym obserwatorem. Pisze rzeczowo a jednocześnie z przejęciem. Obchodzi go głęboko los najbardziej udręczonych i upokorzonych, podejmuje trudne pytania o możliwości poprawy tego losu. Nie tylko dostrzega cierpienie, ale jako osoba wywodząca się z klasy bardziej uprzywilejowanej, czuje się za nie odpowiedzialny. Orwell jest bezwzględny w obrachunku z klasą, z której się wywodzi. Demaskuje jej snobizm, przesądy i obłudę; odsłania ideologię, ukazuje sprzeczności. W obliczu uwłaczającej biedy i niesprawiedliwych podziałów, socjalizm wydaje się Orwellowi po prostu zdrowym rozsądkiem na poziomie elementarnym. Dziwi się zatem, że ustrój ten jeszcze nie zapanował na świecie. W wersji oryginalnej czytamy: „Indeed, from one point of view, Socialism is such elementary common sense that I am sometimes amazed that it has not estabilished itself already.” Odnosi się wrażenie, że polskie tłumaczenie nie zawsze oddaje precyzyjność i dosadność języka Orwella. Na przykład powyżej zacytowany fragment został przetłumaczony jako „Istotnie, z pewnego punktu widzenia socjalizm jest tak dalece tożsamy z elementarnym poczuciem zdrowego rozsądku, że czasem aż się dziwię, iż nie zdobył sobie jeszcze w świecie ustalonej pozycji.” Gdy Orwell książkę kończył, był rok 1936, faszystowskie samoloty bombardowały Madryt. Zanim książka dotarła do czytelników, autor już był w Hiszpanii. Wnikliwość i krytycyzm nigdy nie pozwoliły mu pomieszać międzynarodowej solidarności robotników z polityką zagraniczną Związku Radzieckiego. Jego stosunek do socjalizmu nie jest ani naiwny ani krótkowzroczny, jak to próbował sugerować jakiś czas temu recenzent tej książki w „Gazecie Wyborczej”. Orwell jest bardzo krytyczny w stosunku do niektórych własnych towarzyszy, którzy uważają siebie za przedstawicieli klasy robotniczej. Tropi przepaści i trudności w porozumieniu między lewicowymi intelektualistami i robotnikami, wynikające z wychowania, języka, głęboko zakorzenionych sposobów życia. Pokazuje, że podziały klasowe nie ograniczają się jedynie do różnicy w dochodach, lecz są reprodukowane kulturowo, często w sprzeczności z interesami ekonomicznymi. Książka obrazuje głównie sytuację wewnętrzną Wielkiej Brytanii, jej regionów najbardziej dotkniętych bezrobociem. Brak w niej głębszej analizy położenia imperium u schyłku dominacji. Mimo, iż Orwell jest otwarcie krytyczny wobec polityki kolonialnej swojego kraju, w horyzontach jego widzenia wciąż jeszcze obecne są krajobrazy kulturowych i politycznych tradycji imperium. Podobnie ma się rzecz z jego wrażliwością na kwestie feministyczne. Dostrzega on co prawda represyjność tradycyjnego podziału ról i obowiązków kobiet i mężczyzn, zwłaszcza w sytuacjach marginalizacji ekonomicznej rodzin robotniczych, daleki jest jednak od zakwestionowania utartych kulturowo tradycyjnych wzorów. Pomijając ostatnie zastrzeżenia, widziane zresztą z dystansu kilkudziesięciu lat, trzeba podkreślić, że książka Orwella jest przykładem dobrej, rzetelnej i uwrażliwiającej literatury oraz świadectwem szczerego i odpowiedzialnego zaangażowania społecznego; dobrym wzorem pisarstwa na ciężkie czasy. George Orwell, Droga na molo w Wigan, Warszawa: Abenka Redakcja Literacka Bellony 2005 |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
27 listopada:
1892 - W Paryżu zakończył się zjazd działaczy polskich organizacji socjalistycznych, który utworzył Związek Zagraniczny Socjalistów Polskich i przyjął założenia do "Szkicu programu Polskiej Partii Socjalistycznej".
1921 - W Uhrovcu urodził się Alexander Dubček, działacz polityczny, przywódca obozu reform z okresu praskiej wiosny.
1924 - Początek zakończonego częściowym zwycięstwem strajku 120 tysięcy włokniarzy (głównie okręg łódzki); postulaty płacowe.
1978 - Założono Partię Pracujących Kurdystanu (PKK).
1986 - W całej Francji 600 tys. studentów i licealistów manifestowało przeciwko forsowanemu przez prawicowy rząd projektowi zmian w szkolnictwie wyższym.
2005 - Manuel Zelaya wygrał wybory prezydenckie w Hondurasie.
2012 - Palestyna: W Ramallah odbyła się ekshumacja zwłok Jasira Arafata.
?