Wojciech Wierzejski (LPR) sprzeciwia się wyrażeniu przez władze Warszawy zgody na planowaną na czerwiec Paradę Równości. - Jeżeli dewianci zaczną demonstrować, to należy dolać im pałą - powiedział poseł Ligi "Życiu Warszawy".

W swym komentarzu dla gazety, Wierzejski stwierdził też m.in.: I nic mnie nie obchodzi, że mają przyjechać jacyś politycy z Niemiec. - To nie są żadni poważni politycy, tylko geje - uznał Wierzejski. Zapytany, co w takim razie można z nimi zrobić, odpowiedział: - Jak dostaną parę pał, to drugi raz nie przyjadą. Gej to przecież z definicji tchórz.

Wypowiedzi posła Wierzejskiego spowodowały oburzenie wielu środowisk. Krytyczne komentarze ukazały się w niektórzych mediach. Sam Wierzejski pytany przez IAR nie chciał się odnieść do swoich słów opublikowanych przez "ŻW". Komentarza odmówił też Roman Giertych, szef LPR i minister edukacji, który stwierdził jedynie, że jest przeciwny przemarszowi gejów i lesbijek przez stolicę.

Wniosek o ukaranie Wierzejskiego do komisji etyki poselskiej złożyła SdPl. - Jego słowa godzą w porządek prawny Rzeczypospolitej Polskiej i nawołują do popełnienia przestępstwa polegającego na użyciu przemocy wobec demonstrantów - napisał w swym liście do Komisji Bartosz Dominiak, koordynator Platformy Praw Człowieka SDPL.

Złożenia wniosku do prokuratury nie wyklucza Kampanii Przeciw Homofobii. Jej szef i jeden z organizatorów Parady Robert Biedroń powiedział, że słowa posła LPR to "podżeganie do nienawiści i faszyzm". Szymon Niemiec, znany aktywista gejowski i wiceprzewodniczący Unii Lewicy III RP napisał do Wierzejskiego listy otwarty, w którym czytamy m.in. zarówno ja, jak i wszyscy moi znajomi, przyjaciele i rodzina, stawimy się na Paradzie Równości, aby pokazać Panu, że w Polsce nie ma zgody na głoszone przez Pana poglądy o treści faszyzującej.

W niedzielę (14 maja) o godz. 16.00 manifestację przeciwko LPR oraz Wierzejskiemu pod warszawską siedzibą Ligi, przy ulicy Hożej 9, planuje Ruch Nowa Generacja. Organizatorzy zapowiadają, że podczas demonstracji ogłoszą wniosek przeciwko Wierzejskiemu, który w poniedziałek złożą do prokuratury.

Wypowiedź Wierzejskiego odnosiła się do Parady Równości, która ma się odbyć w Warszawie 10 czerwca. Według szacunków "ŻW" może w niej uczestniczyć 10-15 tys. osób. Demonstracja nie będzie tylko marszem w obronie homoseksualistów. - Ona będzie traktowana jako wielki bunt przeciw obecnym władzom - powiedział gazecie szef Fundacji Równości Tomasz Bączkowski.

Swój udział w marszu zapowiedzieli politycy partii centrolewicy i liberałów (SLD, SDPL, PD, Zieloni 2004), działacze organizacji obrony praw człowieka, artyści i intelektualiści. Prócz polskich uczestników na Paradę zamierzają przybyć m.in. działacze ruchów gejowskich z Zachodu, aktywiści zagranicznych organizacji broniących praw człowieka, partii lewicowych i liberalnych. "ŻW" zapowiada np. udział w Paradzie szwedzkiego ministra ds. demokracji i równości Jensa Orbacka, szefowej współrządzących w Niemczech Zielonych Klaudii Roth, niemieckiego deputowanego Volckera Becka, oraz - "prawdopodobnie" - wicemarszałka niemieckiego Bundestagu Mechthilda Rawerta.

Paradę wspierają również członkowie zespołu ABBA, którzy specjalnie z tej okazji zebrali się po raz pierwszy od 10 lat. Wystawili na aukcji gadżety, a cały zysk mają przeznaczyć na obronę praw polskich gejów.

Jak pisze "ŻW" wśród uczestników mają być również niemieccy geje - bokserzy i adepci wschodnich sztuk walki - gotowi czynnie przeciwstawić się bojówkom, które mogą zaatakować pochód.

Protesty przeciwko Paradzie zapowiada Młodzież Wszechpolska oraz inne grupy skrajnej prawicy.