Warszawa: Czerwona kartka dla PO, PiS, LPR, SLD, PSL i Samoobrony
[2006-10-07 16:22:34]
Demonstrację rozpoczęło wystąpienie Adriana Zandberga z Młodych Socjalistów, który stwierdził, że alternatywa PiS albo PO nie jest żadną alternatywą, gdyż obydwie partie są ugrupowaniami prawicowymi. Co więcej – jego zdaniem – politycy SLD i SDPL zgłaszający wczoraj swój akces do "Błękitnego Marszu" Platformy Obywatelskiej w ostateczny sposób zanegowały własną deklaratywną lewicowość. W podobnym tonie wypowiadał się Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji, który stwierdził, że alterglobaliści powinni przeciwstawić się polskim elitom politycznym. Następnie uczestnicy demonstracji udali się na Plac Zamkowy, gdzie miała odbyć się demonstracja "Czerwona kartka dla PO, PiS, LPR, SLD, PSL i Samoobrony" zorganizowana przez Młodych Socjalistów. Pomimo wcześniejszego zalegalizowania manifestacji policja zagrodziła drogę członkom MS i usiłowała nie dopuścić do ich przejścia na Plac Zamkowy. Ostatecznie jednak osoby dowodzące akcją policji zdecydowały o przepuszczeniu demonstrantów, którzy w grupie ponad 60 osób zgromadzili się na Placu Zamkowym, koło schodów ruchomych prowadzących na trasę W-Z. Gdy do lewicowej demonstracji zbliżyli się uczestnicy "Błękitnego Marszu" ich oczom okazał się las wyciągniętych w górę czerwonych kartek. Prowadzący manifestacje wymieniał nazwiska liderów głównych polskich partii politycznych a demonstranci odpowiadali: "Czerwona kartka". Czerwony kartonik obejrzeli również najważniejsi polscy politycy, w tym: bracia Kaczyńscy, Donald Tusk, Jan Maria Rokita, Stefan Niesiołowski, Roman Giertych, Andrzej Lepper, Marek Borowski i Wojciech Olejniczak. W czasie demonstracji policja zatrzymała członka Rady Krajowej Młodych Socjalistów Macieja Stańczykowskiego. Gdy jeden z liderów tego ugrupowania Bartosz Nowaczyk poinformował o tym uczestników "Błękitnego Marszu", skupiającego środowiska deklarujące się jako liberalne i demokratyczne, ci przyjęli tę informację z entuzjazmem. W odpowiedzi uczestnicy lewicowej demonstracji zaczęli skandować: "To jest wasza demokracja", "Dziś ochrania was UB" oraz "Prawa człowieka albo prawa rynku". Cały czas członkowie PO usiłowali – nieskutecznie – zasłonić transparentami pikietę zorganizowaną przez MS. W odpowiedzi usłyszeli "Jesteśmy waszymi wyrzutami sumienia". Nie były to jedyne przypadki dialogu między uczestnikami obydwu demonstracji. Członkowie Platformy Obywatelskiej usiłowali się zasugerować powiązania Młodych Socjalistów z totalitarnym komunizmem, PZPR i PRL-em. W odpowiedzi mogli usłyszeć "Postkomuna idzie z wami". Hasło to wywoływało w tłumie niemałe zmieszanie. Podobny efekt odnosiły hasła wytykające liderom Platformy ich hipokryzję. Partia ta bowiem długo szczyciła się tym, że nie korzysta z dotacji z budżetu państwa i domagała się likwidacji, tego typu wsparcia dla partii politycznych. Po zeszłorocznych wyborach PO bierze jednak państwowe pieniądze z budżetu. Wykorzystując ten fakt lewicowi demonstranci pytali "Skąd macie kasę na autokary?" oraz skandowali: "Wasze autokary za nasze podatki". Na hasło "Precz z komuną" skandowane przez zwolenników Platformy lewicowcy odpowiadali "Jacek Kuroń byłby z nami". Gdy członkowie PO zaczęli skandować "Wolne media", odpowiedź brzmiała "…od kapitalistów". Demonstranci starali się zagłuszać przemówienia liderów PO. Wyły syreny było słychać kilkanaście gwizdków. Szczególnie głośno reagowano w czasie przemówienia Stefana Niesiołowskiego, kiedy to skandowano "Precz z homofobią Niesiołowskiego". Było to spowodowane wypowiedzią jednego z liderów PO, który przed demonstracją powiedział: "Nie wyobrażam sobie, żeby przyszła pani Joanna Senyszyn albo pan Robert Biedroń. Na pewno nie życzymy sobie też lesbijek ani pań z biczem. Jeżeli przyjdzie jakiś homoseksualista, to na pewno nie będzie szedł w pierwszym szeregu, ani w jakimś widocznym miejscu, koło Tuska. Nie możemy takiego kogoś wyrzucić, ale jeżeli zacznie wznosić swoje homoseksualne postulaty, zostanie wyprowadzony." Reakcje uczestników "Błękitnego Marszu" były agresywne, jednak obie demonstracje oddzielał kordon policji. W Pikiecie "Czerwona kartka dla PO, PiS, LPR, SLD, PSL i Samoobrony" wzięli udział Młodzi Socjaliści z Warszawy, Trójmiasta, Olsztyna, Torunia, Krakowa i Katowic, zwolennicy Pracowniczej Demokracji, a także osoby niezrzeszone. Oprócz opisanych powyżej wydarzeń w sobotę w Warszawie miały miejsce jeszcze dwie duże demonstracje. Opinie co do ich liczebności są sprzeczne. Według stołecznej policji w trzech największych demonstracjach w Warszawie wzięło udział około 19 tysięcy osób. Najliczniejszy był marsz Platformy Obywatelskiej, który zebrał do 11 tysięcy osób. Na wiecu poparcia rządu, organizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość było według policji około 6 tysięcy osób a na demonstracji Ligi Polskich Rodzin było 2 tysiące osób. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
13 listopada:
1887 - Burzliwe demonstracje bezrobotnych i krwawe starcia z policją na Trafalgar Sq. w Londynie.
1904 - W Warszawie na placu Grzybowskim doszło do starcia między robotnikami, a carską policją usiłującą zdobyć sztandar PPS, niesiony w czasie demonstracji przez S. Okrzeję.
1918 - PPS zorganizowała w Warszawie wielką demonstrację przeciwko rządom Rady Regencyjnej.
1923 - Komunista Daisuke Nanba dokonał nieudanego zamachu na życie japońskiego następcy tronu księcia Hirohito.
1945 - We Francji gen. de Gaulle utworzył rząd w którym znalazło się po pięciu komunistów (PCF), socjalistów (SFIO) i postępowych katolików (MRP).
2016 - Igor Dodon (PSRM) wygrał w II turze wybory prezydenckie w Mołdawii.
?