Niemiec: Przeciw tarczy lewica musi działać razem

[2007-05-15 18:38:35]

W III RP często głoszono pogląd, że polityka międzynarodowa musi być jednolita, ponad podziałami. I była, z tym że miała ona kierunek liberalno-konserwatywny a przy tym wyjątkowo służalczy wobec USA. Zgodnie w roli kelnerów występowała pseudolewica, liberałowie i prawica. Stosunek lewicy wobec imperializmu jest bardzo jasno określony. Trzeba tylko głośno i dobitnie go wyrazić. Przeciw zadziwiająco zgodnej proamerykańskiej, imperialistycznej polityce partii komercyjnych czas ogłosić mobilizację antyimperialistycznej, antykapitalistycznej i antywojennej lewicy. Przyszedł czas wspólnego protestu ponad podziałami. Na drugi poważny nurt w polityce zagranicznej Polski. Tarcza antyrakietowa jest zbyt niebezpieczną zabawką, przy tym bardzo materialną egzemplifikacją imperializmu. Centrum i prawica na czele z SLD, PO i PiS różni w tej sprawie tylko to, na jakich zasadach tarcza ma powstać i co ewentualnie Wuj Sam nam za to da. Takie stanowisko a priori zakłada zgodę na instalację tarczy w Polsce. Lewica zdecydowanie odrzuca instalowanie narzędzi imperialnej ekspansji USA również a priori. Dlatego, że imperializm służy kapitałowi. Jest to najważniejszy argument, bo argument moralny, leżący u podstaw lewicowego poglądu na świat. Poza tym są przecież poważne zagrożenia bezpieczeństwa Polski i coraz bardziej rażący serwilizm polskich klas rządzących wobec USA, przypominający czasy spółkowania z ZSRR. Z tych dwu konkretnych powodów społeczeństwo polskie w większości nie chce tarczy antyrakietowej i wypraw wojennych u boku USA.

Sprawa na pozór jest bardzo prosta, skoro większość nie chce tarczy. Ale pozostaje pytanie jak rozproszone głosy tej większości żebrać w jedno głośne i dobitne NIE.

Organizacje i partie z założenia antyimperialistyczne, jak najbardziej słusznie sprzeciwiają się planom budowy tarczy antyrakietowej, wojnom w Iraku i Afganistanie. Nowa Lewica, Komunistyczna Partia Polski, CK-LA, Pracownicza Demokracja, Młodzi Socjaliści i PPS powołały stowarzyszenie "Stop Tarczy" w celu zbierania podpisów pod projektem referendum w sprawie planów budowy tarczy antyrakietowej. Podpisy zbierają działacze Inicjatywy "Stop Wojnie" i Młodych Socjalistów. W ostatnim czasie z podobnym projektem wystąpiła Polska Partia Pracy. 24 marca razem na ulicach Warszawy, w manifestacji antywojennej, krzyczeliśmy: "Żadnej krwi za ropę", "Żadnej tarczy". Wcześniej organizowaliśmy cykl pikiet, happeningów i demonstracji w Warszawie i innych miastach. Jest wiec wola i są chęci. Z punktu widzenia skuteczności wszystkich inicjatyw najkorzystniej byłoby chyba połączyć wszystkie te działania w imię utworzenia drugiego silnego nurtu w polskiej polityce zagranicznej. Taki jednolity nurt lewicowy daje szansę zjednoczenia i wyartykułowania społecznego sprzeciwu przeciw wojowniczej polityce polskiej centroprawicy.

Jak pisał Ludwik Krzywicki w pracy "Idea a życie", najpierw pojawia się problem społeczny, ten z kolei staje się zadaniem do rozwiązania, zaś zadanie ideą. Zgodnie z ta logiką podporządkowanie partii i organizacji lewicy daje szansę skutecznego działania w sprawie tak ważnej dla bezpieczeństwa ludzi, skupienie wokół tego zadania społeczeństwa a to z kolei może zaowocować upowszechnieniem i uświadomieniem idei antyimperializmu. W sytuacji, kiedy ani media ani żadna z komercyjnych partii nie utożsamia się z tą częścią opinii publicznej, która sprzeciwia się planom budowy tarczy antyrakietowej, potrzebne jest wspólne działanie nielicznej w końcu lewicy w Polsce by jak największą część tej opinii skupić.

Zbieranie podpisów pod protestem przeciw tarczy antyrakietowej jest dobra metodą. Nawet, mimo że istnieje możliwość szafowania konstytucyjnym zapisem o "bezpieczeństwie państwa", co podobno nie podlega rozstrzygnięciom w drodze referendum, a co zdaniem rządzących obejmuje też sprawę tarczy antyrakietowej. Jednak pół miliona podpisów stanowiłoby twardy i materialny dowód sprzeciwu społecznego. Nie do zignorowania. Do zebrania takiego dowodu potrzeba jednak zorganizowanego działania wszystkich partii i organizacji, powołania inicjatywy referendalnej. Społeczeństwo bardzo słabo zna ruch lewicowy i akcje poszczególnych partii, mimo że założeniu słuszne nie przyczynia się ani do skupienia głosu protestu w słyszalne dla mediów i władzy NIE ani nie dają szans na drugi nurt polityki międzynarodowej ani jakiejkolwiek.

Pozostaje tylko apelować do całej lewicy. W tej sprawie nie jest ważne czy któraś z partii zyska politycznie. Ważne by ta cholerna tarcza nigdy nie powstała, by idee, które głosimy przeniknęły do opinii publicznej, by Europa przekonała się, że "osłem trojańskim" jest komercyjna klasa polityczna, a społeczeństwo okazało się poważnym partnerem w europejskiej polityce. Ważny jest ten materialny dowód w postaci pól miliona podpisów. Jeśli nawet nie doprowadzi to do referendum będzie znaczącym głosem w polityce międzynarodowej. Akcję zbierania podpisów jak i inne akcje w tej sprawie musi poprowadzić międzypartyjna inicjatywa lewicy i to nie tylko na forum polskim, ale także na forum europejski w bardzo ścisłej współpracy z drugim zagrożonym społeczeństwem europejskim - społeczeństwem czeskim. Ta sprawa jest zbyt ważna by można było sobie pozwolić na niefrasobliwość. Jeśli teraz nie zmobilizuje się lewica to czekają nas lata wegetacji pod butem USA.

Jarosław Niemiec


Tekst pochodzi ze strony Nowej Lewicy (www.nowalewica.pl).

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku