Tony Iltis: Irak - Nie mamy wolności i sprawiedliwości

[2011-04-21 07:24:13]

4 marca tysiące protestujących wyszły na ulice w Iraku, aby przeciwstawić się represjom i godzinie policyjnej oraz zażądać demokracji i sprawiedliwości ekonomicznej, jak doniósł "Los Angeles Times" 5 marca. Protesty te były następstwem "Dnia Gniewu" z 25 lutego, kiedy to miały miejsce demonstracje w co najmniej 17 różnych miastach. Co najmniej dziewięciu uczestników zostało zabitych przez siły bezpieczeństwa, według informacji z "Sydney Morning Herald" z 26 lutego.

Podczas "Dnia Gniewu" żołnierze strzegący mostu do ufortyfikowanej Zielonej Strefy w Bagdadzie, zostali obrzuceni butami. Zielona Strefa jest siedzibą oficjalnego irackiego rządu, oraz rzeczywistego źródła władzy w kraju: Ambasady USA i ich głównej bazy wojskowej.

Protesty opanowały Irak na kilka tygodni - protestujący domagali się demokracji, która miała być przyniesiona przez amerykańską okupację oraz sprzeciwiali się okropnym warunkom w jakich Irakijczycy żyją od czasu inwazji w 2003. Jak można było przewidzieć, Premier Nuri al-Maliki, przypisał protesty Al-Kaidzie i zwolennikom Saddama Husajna.

Samir Adil, przewodniczący Irackiego Kongresu Wolności (IFC) - jednej z grup stojących za demonstracjami, przedstawił inny obraz. Adil powiedział "Green Left Weekly": Protesty zostały zorganizowane przez wiele grup, w tym zwłaszcza organizacji lewicowych. Iracki Kongres Wolności został utworzony 19 marca 2005. Głównym celem tej organizacji jest zakończenie okupacji i utworzenie świeckiego rządu, definiującego obywateli Iraku według ludzkiej tożsamości.

11 lutego rozpoczęliśmy demonstracje mówiąc: nie chcemy tego rządu. Po ośmiu latach nie zyskaliśmy niczego: żadnej stabilizacji i bezpieczeństwa. Ponad 2 miliony ludzi zostało zabitych podczas tego okresu, mamy 4 miliony uchodźców wewnątrz Iraku i poza nim. Administracja USA obiecała Irakijczykom, że demokracja i dobrobyt spadną z nieba. Jednak po ośmiu latach nie mamy nic. Nie ma żadnej demokracji. Demokracja istnieje jedynie wewnątrz paramilitarnych organizacji kolaborujących z USA. Oto cała sytuacja w Iraku, niestety mamy zmowę milczenia w mediach, zwłaszcza na Zachodzie. Tysiące ludzi znajduje się w więzieniach. Codziennie mają miejsce porwania, zabójstwa i egzekucje.

Adil powiedział "Green Left Weekly", że protesty były zainspirowane falą prodemokratycznego zrywu w całym świecie arabskim. Problemy dotykające Tunezji czy Egiptu mają wpływ także na nasze społeczeństwo. To z tej przyczyny rozpoczęliśmy te demonstracje. Jednak sytuacja w Iraku jest odmienna, ponieważ w Tunezji czy w Egipcie istnieje rząd, państwo, system prawny. Nawet jeżeli odrzucasz to prawo, jest tam rząd, z którym możesz walczyć. Natomiast w Iraku nie ma rządu, są organizacje paramilitarne. Podczas ostatnich wyborów większość ludzi - wbrew temu, co podała propaganda zachodnich mediów - wybrała bojkot, ponieważ stwierdzili oni, że nie ma partii, która reprezentowałaby ich interesy, zamiast popierania religijnych i etnicznych podziałów.

Irak został zdominowany przez religijne organizacje o paramilitarnym charakterze od czasu inwazji w 2003. Od 2003 powstało mnóstwo takich grup - powiedział Adil. Różne, paramilitarne grupy szyitów i różne sunnitów. Niektóre grupy szyitów znalazły się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, inne w Ministerstwie Obrony. Obecnie społeczeństwo znajduje się pod kontrolą tych paramilitarnych grup. Jest to fałszywy rząd. Jeżeli znajdziesz się w południowym Iraku, zastaniesz tam inne prawo niż w środkowym Iraku, które z kolei jest inne niż na północy. Jeszcze inne prawa panują na zachodzie. Każda ze stron posiada kontrolę na pewnym obszarze, i wszędzie poprzez militarystów. Według Adila, religijne podziały i dominacja paramilitarnych grup są wynikiem świadomej polityki USA. Nie mieliśmy tego problemu przed okupacją - powiedział.

Adil był zaciętym przeciwnikiem Saddama Husajna. Jestem jednym z ludzi, którzy działali przeciwko rządowi Saddama. W 1992 znalazłem się w więzieniu, gdzie byłem torturowany. Ale rząd Saddama nie był rządem religijnym. Saddam torturował i zabierał ludziom wolność w równy sposób. Nie było podziału między sunnitami i szyitami. Pierwszy rząd powołany przez Paula Bremera [namiestnika USA w okupowanym Iraku], zwołał posiedzenie rady i stwierdził: wy jesteście szyitami, wy sunnitami, wy Kurdami, a wy Turkmenami. Po raz pierwszy irackie społeczeństwo zostało podzielone w ten sposób.

Ale ze względu na to, że historia irackiego społeczeństwa jest historią świecką, nie udało się wprowadzić tych podziałów na poziom stosunków społecznych w kraju. Nawet teraz nigdy nie zdarza się żeby sąsiedzi zabijali się wzajemnie. Przeciwnie: sąsiedzi chronią jedni drugich. Niektóre organizacje paramilitarne weszły do zakładów pracy aby wprowadzić ten podział, ale poniosły porażkę, ponieważ irackie społeczeństwo posiada historię sekularyzmu.

Ale nie możemy być pewni. Jeżeli ta sytuacja będzie trwać dalej, nie ma gwarancji, że nie nastąpi to, co w Libanie lub Kosowie. Odkąd ta trucizna została rozsiana w społeczeństwie, jeżeli nie zostanie szybko usunięta, może je zainfekować. Właśnie w tej sprawie prowadzimy nasze codzienne zmagania. Z tego powodu nasza organizacja znajduje się pod ciągłym zagrożeniem ze strony militarystów i rządu.

W 2006 wznieśliśmy hasło: "Nie ma sunnitów, nie ma szyitów, wszyscy jesteśmy ludźmi". Zmobilizowaliśmy ludzi wokół tego sloganu i utworzyliśmy siły bezpieczeństwa. W rezultacie siły okupacyjne wielokrotnie atakowały nasze siedziby i zamordowały lidera naszych sił bezpieczeństwa.


Okropne warunki ekonomiczne, będące rezultatem inwazji i okupacji Iraku są o wiele gorsze od tych w większości krajów arabskich. Wielu ludzi nie jest w stanie studiować - mówił dalej Adil. Głównym problemem jest zupełny brak dochodów u większości ludzi. Drugim problemem jest brak bezpieczeństwa, ponieważ okupacja wprowadziła podziały religijne [...] Niektórzy ludzie nie mogą studiować ponieważ boją się organizacji paramilitarnych. Brakuje usług publicznych i czystej wody. Mamy zaledwie godzinę lub dwie elektryczności dziennie. Mamy 28-procentowe bezrobocie. Tak podaje oficjalna, rządowa statystyka - moim zdaniem jest ono wyższe. Obecnie mamy 25 procentowy wskaźnik analfabetyzmu. W 1980 nie było analfabetyzmu w Iraku. Góry śmieci zalegają na ulicach.

Przypadki zachorowań na raka są nadzwyczajnie częste w naszym społeczeństwie, ponieważ siły USA dwukrotnie atakowały ludność Iraku amunicją ze zubożonym uranem. Pierwszy raz podczas wojny w zatoce w 1991 i drugi podczas inwazji w 2003. Jeżeli pojedziesz do południowego Iraku, zwłaszcza do Basry, wielu ludzi jest tam chorych na raka. Irak jest teraz najgorszym spośród krajów Bliskiego Wschodu, pod względem wskaźników tej choroby. Interesy ekonomiczne zachodu stoją w znacznej mierze za niesprawiedliwościami, które podsycają protesty w świecie arabskim. W okupowanym Iraku, ten związek jest szczególnie widoczny. Okupacja amerykańska zniszczyła wszystko, ale przynosi ona wiele ekonomicznych projektów
- mówi Adil. Przynoszą Międzynarodowy Fundusz Walutowy [IMF] do Iraku, pomimo tego, że Irak jest krajem zasobnym w ropę. Dwa lata temu mieliśmy 50 miliardów dolarów nadwyżki budżetowej. Jednak rząd zamierza wziąć kredyt na 3,6 miliarda dolarów od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To jest plan USA: chcą stworzyć ‘wolny rynek’, chcą prywatyzacji.

Obecnie w sektorze publicznym nie ma wolności dla związków zawodowych. Nie ma prawa do demonstracji, strajków lub blokad. Nie ma prawa do założenia własnej organizacji lub związku zawodowego w sektorze publicznym. Cztery lata temu Iracki Kongres Wolności powołał wraz z przywódcami związków przemysłu wydobycia ropy naftowej i innych sektorów, front przeciwko ustawodawstwu ułatwiającemu eksploatację irackich złóż ropy przez zachodnie koncerny. Udało nam się powstrzymać wprowadzenie tego prawa. Minister do spraw wydobycia ropy podjął decyzję o aresztowaniu naszych przywódców. Jednak rozpoczęliśmy wielką, międzynarodową kampanię, w Iraku i na zewnątrz, która temu zapobiegła. Teraz jednak mamy wiele koncernów, takich jak BP, Halliburton i inne. Chcą one aby wszystko znalazło się pod ich kontrolą.

Obecnie walczymy i mobilizujemy ludność przeciwko takim projektom ekonomicznym. Kiedy protesty zaczęły się 11 lutego, Iracki Kongres Wolności zaczął otrzymywać groźby. Demonstracje te wstrząsnęły rządem i teraz próbuje on zastraszyć demonstrantów. Mówią, że jeżeli weźmiesz udział w tych protestach, możesz zostać porwany. Groźby te nie wyszły od przedstawicieli rządu, lecz od paramilitarnych grup, które wchodzą w skład partii rządzących.


Adil obawia się, że protesty mogą stać się celem wywołanych przez rząd ataków terrorystycznych. Powiedziałem do swoich liderów: "Uważajcie bo mogą wam podesłać samochód z bombą, zabić wielu ludzi i powiedzieć, że to Al-Kaida. Lub mogą was zastrzelić i stwierdzić, że to Al-Kaida lub inni".

Adil powiedział "Green Left Weekly", że większość aktów przemocy przypisywanych niezidentyfikowanym grupom terrorystycznym, była dokonywana lub organizowana przez kolaborujące z USA organizacje paramilitarne, które kontrolują Irak. Dla przykładu podał zamach bombowy w kościele 31 października, 2010.

To nie była Al-Kaida. To rządowa propaganda, podążająca za przykładem administracji USA. Nie bronię Al-Kaidy, która stała się symbolem kryminalnego podziemia. Lecz w Iraku poniosła ona porażkę. To grupy paramilitarne - zwłaszcza te należące do partii rządzących. One dają okazję grupom takim jak Al-Kaida do dokonywania tych przestępstw. Jest w Iraku bezwzględne dążenie do narzucenia tego rodzaju religijnych podziałów. Dlatego zaatakowali oni kościół i chrześcijan. Przedtem atakowali on szyitów. A jeszcze wcześniej, sunnitów. Chcą oni dać swój przekaz. Ten przekaz to zastraszenie ludności i narzucenie społeczeństwu swojej władzy.

Tony Iltis
tłumaczenie: Andrzej Głośniak


Tekst ukazał się w australijskim "Green Left Weekly" (www.greenleft.org.au). Dziękujemy redakcji za zgodę na przedruk.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku