Około 23.40 czasu lokalnego w Moskwie zastrzelony został Borys Niemcow, jeden z liderów antyputinowskiej opozycji. Ciało polityka, ubranego w dżinsy i T-shirt, znaleziono na Wielkim Moście w centrum rosyjskiej stolicy. W jego ciele były cztery kule, świadkowie mówią o kilku sprawcach i sześciu strzałach. Towarzysząca Niemcowowi młoda kobieta wyszła z ataku bez szwanku.
Niemcow miał 55 lat. Stał na czele partii Sojusz Sił Prawicowych. W latach 1997-1998 był wicepremierem, w 2008 r. kandydował na prezydenta Rosji. Należał do najzagorzalszych krytyków Władimira Putina. Ostatnio potępiał zajęcie przez Rosję Krymu oraz wsparcie udzielane przez nią separatystom z Donbasu. Był jednym z organizatorów zaplanowanego na niedzielę antyputinowskiego marszu "Wiosna". 10 lutego w wywiadzie dla gazety "Sobiesiednik" mówił, że jego matka obawia się, iż Putin go zabije.
Informację o zamordowaniu Niemcowa potwierdził rosyjski rząd. Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy Putina, powiedział, że zdaniem rosyjskiego prezydenta to "brutalne morderstwo ma wszelkie znamiona zabójstwa na zlecenie i może być prowokacją".
Fot.: Artem Sizow / gazeta.ru
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida: