System pomocy społecznej w Polsce i na świecie nie jest neutralny. Od lat działa w sposób, który wspiera tylko tych, którzy wpisują się w tradycyjny...
Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Wcześniej szef sztabu algierskiej armii Ahmed Gaed Salah zażądał od lokalnego odpowiednika Trybunału Konstytucyjnego uznania chorego, 82-letniego Butefliki za niezdolnego do pełnienia swojej funkcji. Przewiduje to Konstytucja Algierskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Buteflika rządził krajem od 1999 r. W 2013 doznał udaru i od tamtej pory rzadko pokazywał się publicznie. Gdy w lutym zapowiedział, że zamierza ubiegać się o piątą kadencję w planowanych pierwotnie na kwiecień wyborach prezydenckich, w kraju wybuchły trwające aż do dziś masowe protesty.
Dużą zasługą Butefliki było bez wątpienia przywrócenie pokoju po krwawej wojnie domowej w latach 1991-2002 pomiędzy islamskimi fundamentalistami a algierskim rządem, w której mogło zginąć nawet 200 tys. ludzi. Jednak protestujący - oprócz tego, że domagali się jego odejścia ze względu na stan zdrowia - zarzucali mu także korupcję, nepotyzm i fatalne zarządzanie gospodarką
Na zdjęciu flaga Algierii, fot. embassyofalgeria-rsa.org
