2008-01-25 19:09:39
Jej amerykańska wersja polegająca między innymi na dążeniu do przerabiania lektur szkolnych tak aby nikogo nie obrażały dotarła w końcu do Polski.
Dlaczego taka poprawność jest głupia?
Po pierwsze zakłada, że jeśli złagodzi się nazewnictwo, a różne tematy uzna za tabu to problem przestanie istnieć. Może więc rząd za jakiś czas przestanie mówić o bezrobociu, a o osobach mających niekorzystną sytuację na rynku pracy.
Niepełnosprawni za to na pewno poczują się lepiej, gdy zamiast znosić bariery architektoniczne zapanuje moda na nazywanie ich sprawnymi inaczej.
Poprawność polityczna jest także, wbrew pozorom istotnym narzędziem propagandowym w "wojnie z terroryzmem".
W Wielkiej Brytanii władze jednego z miasteczek pilnując aby nie "obrażano muzułmanów" zakazały wystawienia szkolnego przedstawienia "Trzy świnki". Sami lokalni muzułmanie wprawdzie nie wiedzieli za bardzo jak miałoby ono ich obrażać, ale jakiś spec od poprawności uznał, że wie lepiej.
Jednocześnie tym samym ludziom, którzy dbają aby "nie obrażano muzułmanów" nie przeszkadza już bombardowanie muzułmanów w Iraku czy Afganistanie w ramach "wojny z terroryzmem".
Sama wojna oczywiście też w poprawnym politycznie języku nie jest "wojną" lecz operacją antyterrorystyczną czy misją stabilizacyjną.
Tak na prawdę muzułmanie z Iraku czy Afganistanu nie powinni mieć pretensji, przecież to wszystko dla ich dobra, a nasze siły stabilizacyjne w pełni szanują ich kulturę i religię.
Zresztą, po co pisać na przykład, że polscy żołnierze ostrzelali afgańską wioskę i zabili cywilów. O wiele lepiej brzmiałoby to w takiej formie:
"Przedstawiciele polskiej misji stabilizacyjnej w pogoni za terrorystami zagrażającymi lokalnej muzułmańskiej społeczności pomylili się prowadząc akcję i zagrozili bezpieczeństwu kilku rodzin. W wyniku podjętych działań omyłkowo wyeliminowano niewłaściwe osoby, nad czym polska armia niezmiernie ubolewa."
Zatem! Dziennikarze GW, popierającej polityczną poprawność i "wojnę z terroryzmem" do dzieła!!! Pokażcie że można bombardować i torturować ludzi w innych krajach nie obrażając jednocześnie ich kultury oraz wyrażając się o nich z pełnym szacunkiem.