2008-03-08 19:41:59
Aby nie dały się nabrać na stwierdzenia jakoby wszystkie ich problemy rozwiązały mityczne "kobiety u władzy" i "kobiety w parlamencie", bo to poglądy polityczne i intelekt są ważniejsze od płci (kto twierdzi inaczej niech wyobrazi sobie parlament złożony z pań pokroju Nelly Rokity czy Henryki Bochniarz oraz projekty ustaw jakie panie te mogłyby przygotować). Jeśli ktoś będzie wierzyć w mitycznych przedstawicieli nic nie wywalczy.
Aby nie dały się nabrać, że reprezentują je zawodowe działaczki organizacji pozarządowych, żyjące z grantów (Historyczne hasło Międzynarodowego Dnia Kobiet brzmiało "chleba i róż", a nie "więcej grantów na nasze utrzymanie")
Aby nie uważały dawania kwiatów za przejaw "patriarchalnego dyskursu" i nie wierzyły w absurdalne koncepcje takie jak "walka płci" (bo szkodzi to samej dyskusji o równouprawnieniu płci)
a także
Aby chętniej włączały się w działalność lewicową czyli łączyły walkę o równouprawnienie z walkami społecznymi i ekonomicznymi, bo losu kobiet nie poprawi kolejna postmodernistyczna szopka za pieniądze "demokratów" (czytaj kapitalistów i zawodowych polityków)
na koniec również życzę wszystkim czytelniczkom
Aby zostawiły radykalne ruchy pro life i pro choice swojej walce prowadzonej w imię garstki świrów po każdej ze stron (te ruchy żyją z walki o kwestie aborcyjnej i wcale nie prowadzą jej w interesie kobiet. Poważną debatę można prowadzić dopiero po ich zignorowaniu)
---
Jako bonus do tego wpisu kilka jakże aktualnych, choć pochodzących z początków XX wieku, cytatów wielkiej działaczki anarchistycznej i feministycznej - Emmy Goldman
Pokój i harmonia między płciami niekoniecznie zależy od powierzchownego zrównania istot ludzkich
Obecnie kobieta musi się wyemancypować z emancypacji jeśli chce być na prawdę wolna
Polityka to odzwierciedlenie biznesu (...) Nie ma szans aby kobieta oczyściła ją swoim prawem głosu
Wolność kobiety jest powiązana z wolnością mężczyzny
Główna wada współczesnej emancypacji leży w jej sztywności i wąskich horyzontach...