2010-08-12 08:01:50
"Dzień dobry, często jeżdżę autobusem 185. Od wielu lat dojeżdżam nim do pracy, wiec chciałbym go kupić. Tylko koniecznie w cenie jakiegoś małego używanego samochodu, bo więcej nie mam."
zostałby uznany za idiotę. Jeśliby się upierał może pracownicy przedsiębiorstwa wezwaliby karetkę z panami, którzy ubraliby gościa w gustowny kaftanik i przewieźli na obserwację do stosownego szpitala.
Tymczasem przy okazji akcji informacyjnych o ruchu lokatorskim regularnie spotykamy osoby które chcą wykupić mieszkanie komunalne (na szczęście będące w zdecydowanej mniejszości), uważając że to ich własność. Pewna kobieta stwierdziła nawet iż domaga się od złej administracji domów komunalnych wykupu mieszkania w którym zameldowana jest... jej matka. Pani ma jeszcze wprawdzie inne mieszkanie, ale... "na wszelki wypadek" potrzebuje wykupić lokal komunalny. Oczywiście zapłacenie za to ceny rynkowej nie wchodzi w grę. Ideałem byłoby kilka procent wartości, bo pani zachłanna przecież nie jest i nie będzie domagała się dopłaty za to, że w ogóle ten lokal przejmie.
Kilkanaście lat kapitalizmu wyraźnie zaszkodziło mentalności części społeczeństwa. Ludzie ci uwierzyli w populistyczne hasła że liczy się tylko własność prywatna.
Zadaniem ruchu lokatorskiego jest moim zdaniem rozczarować ich. Mieszkania komunalne nie są własnością prywatną ale miasta. Ich założeniem jest iż będą udostępniane osobom potrzebującym, a nie sprzedawane za kilka czy kilkanaście procent wartości.
Można oczywiście twierdzić, że zamiast mieszkań komunalnych powinniśmy wspierać ułatwienia w budownictwie indywidualnym. Taką logikę już w wystąpieniu na początku zajmowania stołka premiera zaprezentował Donald Tusk twierdząc, że państwo nie powinno prowadzić polityki mieszkaniowej, a tylko "wspierać indywidualne inwestycje". Podchwycili to oczywiście różnorodni "eksperci" powtarzając owo populistyczne rozwiązanie.
Równie dobrze moglibyśmy twierdzić, że rozwiązaniem problemu korków w miastach jest nie rozwój transportu miejskiego, ale ułatwienie zakupu... prywatnych śmigłowców.
Istnienie mieszkań komunalnych jest konieczne i to w znacznie większej liczbie niż obecnie.
Ktokolwiek twierdzi co innego jest albo roszczeniowym populistą (zwykle kamienicznikiem lub chcącym wykupić mieszkanie prawie za darmo) albo ignorantem, wypowiadającym się nie mając pojęcia o mieszkalnictwie (większość warszawskich radnych i urzędników).
Wykup mieszkania nie powinien być darmowym prezentem, ale możliwością uzyskania lokalu przez osobę użytkującą go wiele lat i po cenie pozwalającej na budowę nowych lokali komunalnych.