2014-02-24 23:27:26
Nie podoba mi się pańska polityka wspierania oligarchów przez dawanie im przywilejów i uzasadnianie tego „walką z kryzysem” lub „wspieraniem przedsiębiorczości”.
Irytuje mnie fakt, że osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie są mamieni obietnicami, a wysokość wsparcia dla nich nie pozwala na przeżycie.
Oskarżam pana o prowadzenie polityki mieszkaniowej (a raczej jej brak) doprowadzającej ludzi do bezdomności, lub zmuszającej ich do brania kredytów na kilkadziesiąt lat lub zamieszkiwania w lokalach nie nadających się do życia. Obciąża Pana śmierć około 40 osób, które zamarzły od listopada, głównie dlatego, że nie miały dachu nad głową.
Nie akceptuję pańskich tłumaczeń, że podniesienie wieku emerytalnego było koniecznością. Dokonał pan tej decyzji ponad głowami społeczeństwa, opierając się na swoim politycznym zapleczu, parlamentarzystach dysponujących majątkami ogromnymi w porównaniu z funduszami większości obywateli.
Dlatego oświadczam, że rozważam założenie miasteczka namiotowego pod Pańską Kancelarią. Być może wezwę niezadowolonych aby stawili się na wiec uzbrojeni w widły, kosy czy rewolwery (oczywiście w celu samoobrony). Zamierzam wesprzeć stołecznych wulkanizatorów, wykupując cały zapas opon i palić je aby stworzyć zasłonę ogniową pod Pańską Kancelarią.
Oświadczam, że w celu rozwinięcia protestu zamierzam wykorzystać fundusze na rozwój aktywności obywatelskiej pochodzące z Federacji Rosyjskiej i Chin.
Liczę, że nadzorowana przez Pański rząd policja wyrazi zrozumienie dla tych działań i nie będzie robiła problemów również wówczas jeśli z innymi niezadowolonymi postanowimy zacząć okupację gmachów rządowych. Planujemy również wezwać wszystkich niezadowolonych do plądrowania lokalnych biur PO i PSL.
Liczę, że w odpowiedzi na przykład na postawienie przez Pańską kancelarią balisty i ostrzeliwanie jej kamieniami policja rozstąpi się, a Pan premier zaprosi nas na rozmowy. Jeśli podczas rozmów powiemy „wynocha bandyto” zbierze Pan, Panie premierze swoje rzeczy z gabinetu do kartonika i uda w bliżej nieznanym kierunku.
Byłbym zobowiązany, gdyby Pan premier przekazał treść listu ministrowi Radosławowi Sikorskiemu.
Liczę na to, że gdy Pan premier odstąpi już nam swoją Kancelarię, pan minister poprosi nas do swojej rezydencji, abyśmy nie tracili wysiłków na jej zdobywanie. Będziemy mogli ją zająć i udokumentować jakie luksusy się w niej znajdują. Pan minister również będzie się mógł udać w bliżej nieznanym kierunku. Nie będziemy się domagali jego głowy. Zarówno ja, jak i inni niezadowoleni, jesteśmy ludźmi cywilizowanymi, w przeciwieństwie do niektórych z którymi zadawał i zadaje się Pan Minister.
Mój list przekazuję również przedstawicielom mediów, zarówno tym, którym „nie jest wszystko jedno”, jak i niepokornych.
Liczę, że wasi reporterzy w imię solidaryzowania się z demokratycznym zrywem będą pomagali nam w produkcji koktajli Mołotowa oraz obsłudze balisty ustawionej przed Kancelarią Premiera. Liczę również na rzetelne relacje określające protest jako pokojowy i demokratyczny.
Z wyrazami szacunku
obywatel RP