2016-04-29 09:30:11
Wolność tylko dla zwolenników i członków jednej partii - choćby najliczniejszej – wolnością nie jest. Wolność jest zawsze tylko wolnością dla inaczej myślących.
Róża LUKSEMBURG
Panie Redaktorze Jacku Żakowski, Pani Redaktorko Moniko Olejnik ! Larum grają, nieprzyjaciel w granicach. A Wy się nie zrywacie ? Na koń nie siadacie ? Szabli w dłoń nie chwytacie ? Co się z Wami, żołnierze wolności i demokracji, stało ?
Ten sam dramatycznie brzmiący szlagwort kończący polsko-narodową, wyimaginowaną i niosącą sobą jak większość nadwiślańskiego imaginarium mnóstwo patosu i fantazmatycznych skojarzeń epopeję Henryka Sienkiewicz, skierować trzeba również – a nawet trzeba - do KOD-u, partii RAZEM, Barbary Nowackiej i jej Zjednoczonej Lewicy, .nowoczenej.pl, SLD, a także „platformersów”........ Do tych ostatnich bez specjalnej admiracji, gdyż uważam iż to ta Partia i ludzie w niej usytuowani są bezpośrednio odpowiedzialni za aktualną sytuację w naszym kraju i za to co się dzieje. Bo to oni stworzyli, rządząc (a dziś udając niewinne „lelije”), prawo pozwalające współcześnie prześladować inaczej myślących, nie będących „po linii i na bazie” prawicowo-liberalno-konserwatywnego mainstreamu. To przecież ta formacja współtworzyła z PiS-em IPN, CBA, ustawę o ściganiu indoktrynacji komunistycznej (nazizm i faszyzm są tam jakby w tle, wspominani ze wstydem z tytułu wymaganej politycznej poprawności), pomysły dekomunizacyjne i odbieranie „dąbrowszczakom” uprawnień kombatanckich, wypowiadała szlagworty w rodzaju „lewicy w Polsce mniej wolno” i wprowadzała swoim ustawodawstwem oraz narracją do przestrzeni publicznej bezrefleksyjny i afektywny kult tzw. „żołnierzy wyklętych” jako hiper-patriotów. Hiper-patriotów mających zadeptać, zagłuszyć, zniszczyć wszystko co kojarzy się w historii Polski z lewicowością sui generis. I przy okazji – wyrugować z przestrzeni publicznej ludzi mających serce „po lewej stronie” oraz tak argumentowany przekaz.
Bo ta „familia” – PO, .nowoczesna.pl (dawniej jeszcze środowisko Unii Wolności i pozostające z nią w głębokiej symbiozie grono skupione wokoło Gazety Wyborczej) – przygotowała swymi nierozważnymi, bezrefleksyjnymi, powodowanymi subiektywnymi uprzedzeniami i fumami, działaniami dzisiejszą sytuację, kiedy już ludzi skazuje się w RP za poglądy. Gdy krzewienie „ideologii komunistycznej” (czyli – druk gazetek i materiałów propagandowych) jest przestępstwem podlegającym karze orzekanej przez sąd, a nagminne, publiczne szerzenie nienawiści (spotykanej codziennie w TV, mediach, Internecie czy na ulicach): do islamu, do komunistów do gejów czy „liberalnej demokracji” itd. tym nie jest, to jakim państwem jawi się dzisiejsza Polska ? Jeśli swastyka jest tylko i wyłącznie symbolem pochodzącym z kultury i religii hinduskiej, a chałupniczo produkowana gazetka, niemalże fanzin, jest zagrożeniem dla publicznego porządku wymagającym sądowego wyroku to żyjemy w świecie Orwella. Kiedy aktywnie protestujący przeciwko eksmisji anarchista atakuje policjanta i jest z tego tytułu posyłany na 3 m-ce do więzienia, a napadającemu na takiego samego stróża porządku bandycie (ale kibola-patrioty, uczestnika manifestacji Ruchu Narodowego z dn. 11.11.2014) wykonanie kary się zawiesza to naprawdę państwo nie traktuje swych obywateli jednakowo i nie zasługuje na miano demokratycznego, cywilizowanego, europejskiego. Ono jest zwyczajną „kamieni kupą” (Bartłomiej Sienkiewicz).
Ale Drogie „Libo-demokraty” - to dzieje się dzięki Wam, Waszym rządom, Waszej narracji, Waszym fochom, fumom i uprzedzeniom. Przecież to już kilka lat temu prominentny reprezentant Waszej formacji, Waldemar Kuczyński (bliski współpracownik pierwszego niekomunistycznego Premiera Tadeusza Mazowieckiego) zauważył – kiedy „przejrzał na oczy” - iż to nie post-komuniści i lewica byli od początku transformacji zagrożeniem dla demokracji w Polsce, tylko wielu członków demokratycznej opozycji z czasów PRL-u, mających totalitarne i autokratyczne zapędy, a z którymi „spał wspólnie na styropianie” w latach 1980-89. Byliśmy głupi – wtóruje mu Marcin Król. Głupi i ślepi – dodaje Jacek Rakowiecki. Czyli klasyczny, warszawski salon.
Czy dziś w świetle wyroków z Dąbrowy Górniczej i Poznania, w konfrontacji ze wspomnianymi wydarzeniami, adresaci tego tekstu się odezwą ? Czy miłujący demokrację oraz wolności obywatelskie i co tydzień demonstrujący w jej imieniu politycy, działacze, animatorzy KOD-u, a także topowi dziennikarze oraz publicyści, zabiorę głos w tej kompromitującej i żenującej sprawie (z tytułu traktowania Polski jeszcze jako państwa prawa). A co z gremiami profesorsko-prawniczym, jurydycznymi autorytetami ? Jeśli zmilczycie, po raz kolejny, powodowani swymi uprzedzeniami, swymi fochami, swym anty-komunizmem to będzie z Wami dokładnie tak jak w słynnej sentencji pastora Martina Niemöllera. Będzie tak z Polską.
Sprawdzam; jako lewicowiec i demokrata, jako człowiek admirujący wszelkie wolności obywatelskie, jako zdecydowany zwolennik Oświecenia i dorobku historycznego całej lewicy (także dorobku nie chwalebnego, ale życie nigdy nie było, nie jest i nie będzie czarno-białym filmem i idealistyczną mrzonką, rajem i Edenem jak chce polska kato-prawica i miejscowi neoliberałowie, będący de facto też prawicą) Wasze intencje formacjo rządząca umysłami i duszami Polaków od ponad dwóch dekad. Sprawdzam, jak się one mają do praktyki i czy jesteście autentycznymi zwolennikami tego co głosicie, tego za czym demonstrujecie przeciwko rządom partii Prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Drogi Mainstreamie – czyli prawico i „konserwo” rządząco nad Wisłą od prawie 25 lat bez mała i uskuteczniająco przed społeczeństwem ring we własnym gronie oraz walcząc między sobą - pamiętaj, że „…..każda nienawiść nawet szerzona w złudnym przekonaniu, że służy dobrej sprawie pozostaje nienawiścią i wcześniej czy później ze zwielokrotnioną siłą uderzy w jakichś słabszych i potrzebujących litościwego wsparcia ludzi. Uderzy także w tych co ją głoszą” (Aleksander Małachowski).