2008-11-25 12:07:24
Szukając wyjścia z obecnego kryzysu, a także modelu gospodarczego który zapobiegnie podobnym kryzysom w przyszłości, zapewniając jednocześnie rozwój społeczno-gospodarczy ludzkości- należy poddać krytyce system kapitalistyczny i sięgnąć do rozwiązań socjalistycznych.
Wbrew wpajanej społeczeństwu przez lata a nawet wieki kapitalistycznej ideologii, to kapitalizm jest systemem nieracjonalnym i przestarzałym, a socjalizm przy nim to system racjonalny i nowoczesny. Obecny kryzys dowodzi temu w pełni, choć na pewno znajdą się tacy, którzy będą bronić kapitalizmu do upadłego. Upada on jednak na naszych oczach i nic tego nie powstrzyma, bo ekonomii nie da się oszukać i nieracjonalny, postawiony na głowie system musi upaść.
Jak można nazwać racjonalnym system, w którym inwestowanie zależy od „nastrojów” i przewidywania tych nastrojów, na giełdach panują zmienne mody na inwestowanie w określone branże, inwestorzy popadają raz w euforię, to znowu w panikę? Komunikaty z giełd, gdzie ulokowana jest duża część zasobów ekonomicznych świata, sprowadzają się do oceny nastroju inwestorów w danym dniu: „inwestorom puściły nerwy”, „inwestorom poprawiły się nastroje”, itd… itp…
Inwestorzy zachowują się w kapitalizmie głównie na zasadzie „odruchów stadnych”. W ich wyniku następuje przeinwestowanie „modnych” w danym okresie branż i aktywów, jak chociażby nieruchomości. Powstają bańki spekulacyjne, które w końcu pękają, prowadząc do kryzysów. Ludzie, często w sposób nieświadomy (bo obieg informacji w kapitalizmie jest ograniczony, a sama informacja staje się towarem na który niewielu stać, a często jest w ogóle niedostępny), tracą swoje oszczędności, ich zasoby zostają po prostu zmarnowane.
Funkcjonowanie kapitalizmu opiera się na fundamencie zaufania i wiary. A to przecież nie są racjonalne przesłanki… Bank pożyczając pieniądze klientowi może co najwyżej tylko wierzyć, że ten będzie miał z czego je oddać. A przecież często chodzi o kredyty nawet 30-letnie. Skąd bank może mieć pewność, co będzie się działo z jego klientem, co jest z kolei pochodną sytuacji gospodarczej- a ta z kolei zależy od owych „nastrojów inwestycyjnych”? Rzecz jasna nie obyłoby się w tej sytuacji bez państwa- co kapitaliści do tej pory przemilczali, twierdząc kłamliwie (albo z głupoty, nieświadomości?) że państwo ich nie obchodzi, że państwo im nic nie daje i do niczego im nie jest potrzebne…
W tym nieracjonalnym świecie nie tylko inwestorzy, przedsiębiorcy- ale także pozostali ludzie nie są w stanie normalnie, racjonalnie funkcjonować. Nie da się zaplanować żadnej przyszłości- odkładając pieniądze w funduszu emerytalnym nie ma się absolutnie żadnej pewności, jaką otrzyma się w przyszłości emeryturę, czy będzie ona choćby na minimalnym poziomie… Nawet bowiem na obligacjach rządowych można stracić- gdyby wybuchła hiper-inflacja… Znowu, na szczęście nie jest aż tak źle, bo państwo (banki centralne) są zobowiązane dbać o niski poziom inflacji.
W przeciwieństwie do kapitalizmu, socjalizm jest systemem racjonalnym. Opiera się on bowiem na centralnym planowaniu, które pozwala na rozsądne i racjonalne dysponowanie zasobami materialnymi i ludzkimi, a także ekologicznymi, w skali całego państwa (a najlepiej- w skali globalnej, gdyby tak socjalizm stał się systemem globalnym). Rzecz jasna w takim „centralnym planowaniu” zdarzyć się mogą błędy. Ich konsekwencje jednak nie byłyby tak dotkliwe, jak w kapitalizmie- gdzie kryzys prowadzi np. do wywłaszczenia dużej części społeczeństwa, utraty mieszkań, pozostawania z dużym niespłaconym zadłużeniem, masowe bezrobocie.
W realnym socjalizmie, który był w przeszłości- niepowodzenia gospodarcze były jednak spowodowane w dużej mierze wpływami samego kapitalizmu, próbom dostosowania się socjalizmu do kapitalistycznego, nieracjonalnego otoczenia. Nie było także dostatecznego, ze względu na brak demokracji, udziału społeczeństwa w procesie planowania i kontroli wykonania planów. W końcu jednak socjalizm upadł dlatego, że społeczeństwo uwierzyło w propagandę kapitalizmu jako systemu nie tylko powszechnego dobrobytu, ale i szczytu racjonalności- mitów, które właśnie się zawalają.
System kapitalistyczny musi upaść, sam upadnie, zawali się ze względu na swoją nieracjonalność. Systemem dla XXI wieku, systemem nowoczesnym i racjonalnym, jest socjalizm demokratyczny. Do jego wprowadzenia nie potrzeba a nawet należy uniknąć za wszelką cenę rewolucji- społeczeństwo, jeśli tylko będzie pełna i prawdziwa demokracja, samo zadecyduje o jego wprowadzeniu (jak mówił Orwell- "wystarczy, żeby była demokracja, a będzie socjalizm"). Rzecz jasna elity- te które bezpośrednio na obecnym systemie korzystają, oraz ci którzy pracują na ich usługach- będą robić wszystko, używając do tego dostępnych za pieniądze narzędzi propagandowych, żeby nie dopuścić do wprowadzenia demokratycznego socjalizmu…
Wbrew wpajanej społeczeństwu przez lata a nawet wieki kapitalistycznej ideologii, to kapitalizm jest systemem nieracjonalnym i przestarzałym, a socjalizm przy nim to system racjonalny i nowoczesny. Obecny kryzys dowodzi temu w pełni, choć na pewno znajdą się tacy, którzy będą bronić kapitalizmu do upadłego. Upada on jednak na naszych oczach i nic tego nie powstrzyma, bo ekonomii nie da się oszukać i nieracjonalny, postawiony na głowie system musi upaść.
Jak można nazwać racjonalnym system, w którym inwestowanie zależy od „nastrojów” i przewidywania tych nastrojów, na giełdach panują zmienne mody na inwestowanie w określone branże, inwestorzy popadają raz w euforię, to znowu w panikę? Komunikaty z giełd, gdzie ulokowana jest duża część zasobów ekonomicznych świata, sprowadzają się do oceny nastroju inwestorów w danym dniu: „inwestorom puściły nerwy”, „inwestorom poprawiły się nastroje”, itd… itp…
Inwestorzy zachowują się w kapitalizmie głównie na zasadzie „odruchów stadnych”. W ich wyniku następuje przeinwestowanie „modnych” w danym okresie branż i aktywów, jak chociażby nieruchomości. Powstają bańki spekulacyjne, które w końcu pękają, prowadząc do kryzysów. Ludzie, często w sposób nieświadomy (bo obieg informacji w kapitalizmie jest ograniczony, a sama informacja staje się towarem na który niewielu stać, a często jest w ogóle niedostępny), tracą swoje oszczędności, ich zasoby zostają po prostu zmarnowane.
Funkcjonowanie kapitalizmu opiera się na fundamencie zaufania i wiary. A to przecież nie są racjonalne przesłanki… Bank pożyczając pieniądze klientowi może co najwyżej tylko wierzyć, że ten będzie miał z czego je oddać. A przecież często chodzi o kredyty nawet 30-letnie. Skąd bank może mieć pewność, co będzie się działo z jego klientem, co jest z kolei pochodną sytuacji gospodarczej- a ta z kolei zależy od owych „nastrojów inwestycyjnych”? Rzecz jasna nie obyłoby się w tej sytuacji bez państwa- co kapitaliści do tej pory przemilczali, twierdząc kłamliwie (albo z głupoty, nieświadomości?) że państwo ich nie obchodzi, że państwo im nic nie daje i do niczego im nie jest potrzebne…
W tym nieracjonalnym świecie nie tylko inwestorzy, przedsiębiorcy- ale także pozostali ludzie nie są w stanie normalnie, racjonalnie funkcjonować. Nie da się zaplanować żadnej przyszłości- odkładając pieniądze w funduszu emerytalnym nie ma się absolutnie żadnej pewności, jaką otrzyma się w przyszłości emeryturę, czy będzie ona choćby na minimalnym poziomie… Nawet bowiem na obligacjach rządowych można stracić- gdyby wybuchła hiper-inflacja… Znowu, na szczęście nie jest aż tak źle, bo państwo (banki centralne) są zobowiązane dbać o niski poziom inflacji.
W przeciwieństwie do kapitalizmu, socjalizm jest systemem racjonalnym. Opiera się on bowiem na centralnym planowaniu, które pozwala na rozsądne i racjonalne dysponowanie zasobami materialnymi i ludzkimi, a także ekologicznymi, w skali całego państwa (a najlepiej- w skali globalnej, gdyby tak socjalizm stał się systemem globalnym). Rzecz jasna w takim „centralnym planowaniu” zdarzyć się mogą błędy. Ich konsekwencje jednak nie byłyby tak dotkliwe, jak w kapitalizmie- gdzie kryzys prowadzi np. do wywłaszczenia dużej części społeczeństwa, utraty mieszkań, pozostawania z dużym niespłaconym zadłużeniem, masowe bezrobocie.
W realnym socjalizmie, który był w przeszłości- niepowodzenia gospodarcze były jednak spowodowane w dużej mierze wpływami samego kapitalizmu, próbom dostosowania się socjalizmu do kapitalistycznego, nieracjonalnego otoczenia. Nie było także dostatecznego, ze względu na brak demokracji, udziału społeczeństwa w procesie planowania i kontroli wykonania planów. W końcu jednak socjalizm upadł dlatego, że społeczeństwo uwierzyło w propagandę kapitalizmu jako systemu nie tylko powszechnego dobrobytu, ale i szczytu racjonalności- mitów, które właśnie się zawalają.
System kapitalistyczny musi upaść, sam upadnie, zawali się ze względu na swoją nieracjonalność. Systemem dla XXI wieku, systemem nowoczesnym i racjonalnym, jest socjalizm demokratyczny. Do jego wprowadzenia nie potrzeba a nawet należy uniknąć za wszelką cenę rewolucji- społeczeństwo, jeśli tylko będzie pełna i prawdziwa demokracja, samo zadecyduje o jego wprowadzeniu (jak mówił Orwell- "wystarczy, żeby była demokracja, a będzie socjalizm"). Rzecz jasna elity- te które bezpośrednio na obecnym systemie korzystają, oraz ci którzy pracują na ich usługach- będą robić wszystko, używając do tego dostępnych za pieniądze narzędzi propagandowych, żeby nie dopuścić do wprowadzenia demokratycznego socjalizmu…