2011-10-25 22:19:24
Jest coś bardzo niepokojącego w tym co dziś stało się na lewicy. Mowa oczywiście o poparciu ze strony Piotra Ikonowicza i jego kancelarii sprawiedliwości społecznej jakie uzyskał Janusz Palikot i jego Ruch.
Jest to dla lewicy wiadomość fatalna.
Oto jeden z wielkich symboli społecznej wrażliwości lewicy, jakim jest Piotr Ikonowicz, został na stałe w świadomości publicznej przypisany do błaznującego Palikota. W perspektywie tworzenia parlamentarnej formacji lewicowej, w perspektywie zakładającej dostanie się lewicy (a nie zwolenników podatków liniowych i niskiego opodatkowania najbogatszych) do sejmu brak poparcia ze strony Piotr Ikonowicza będzie jednym z gwoździ do trumny całego lewicowego ruchu.
Znamy dobrze wrażliwość kancelarii i jej zapał do pracy, ale czy godzi się, żeby socjalista za drobne zostawał zausznikiem filantropa? Czy będąc człowiekiem ideowej i realnej lewicy można sprzedać się za pensję poselską? Czy lewica promować ma filantropię i 'łaskę pańską'?
Są na naszej scenie politycznej ludzie, którzy czują się potwornie zawiedzeni tymi decyzjami Piotr Ikonowicza, a także decyzjami niektórych innych działaczy lewicy. Myślę, że nie tylko ja, ale wiele osób czuje się dotkniętych, gdy lewicowa wrażliwość dołącza do towarów na sprzedaż, trafia na jarmark telewizyjnych show między świńskim ryjem, czasopismem "Ozon" a ultraliberalnym programem.
Jest w tym zła prognoza dla przyszłości lewicy w Polsce, zła prognoza dla młodych pokoleń lewicowców, którzy usiłować będą tworzyć lewicowe formacje. Czy każdego może skaptować byle milionerzyna, który w ten sposób wchodzi w posiadanie akcji lewicy?
Sytuacja. Paskudna.
Jest to dla lewicy wiadomość fatalna.
Oto jeden z wielkich symboli społecznej wrażliwości lewicy, jakim jest Piotr Ikonowicz, został na stałe w świadomości publicznej przypisany do błaznującego Palikota. W perspektywie tworzenia parlamentarnej formacji lewicowej, w perspektywie zakładającej dostanie się lewicy (a nie zwolenników podatków liniowych i niskiego opodatkowania najbogatszych) do sejmu brak poparcia ze strony Piotr Ikonowicza będzie jednym z gwoździ do trumny całego lewicowego ruchu.
Znamy dobrze wrażliwość kancelarii i jej zapał do pracy, ale czy godzi się, żeby socjalista za drobne zostawał zausznikiem filantropa? Czy będąc człowiekiem ideowej i realnej lewicy można sprzedać się za pensję poselską? Czy lewica promować ma filantropię i 'łaskę pańską'?
Są na naszej scenie politycznej ludzie, którzy czują się potwornie zawiedzeni tymi decyzjami Piotr Ikonowicza, a także decyzjami niektórych innych działaczy lewicy. Myślę, że nie tylko ja, ale wiele osób czuje się dotkniętych, gdy lewicowa wrażliwość dołącza do towarów na sprzedaż, trafia na jarmark telewizyjnych show między świńskim ryjem, czasopismem "Ozon" a ultraliberalnym programem.
Jest w tym zła prognoza dla przyszłości lewicy w Polsce, zła prognoza dla młodych pokoleń lewicowców, którzy usiłować będą tworzyć lewicowe formacje. Czy każdego może skaptować byle milionerzyna, który w ten sposób wchodzi w posiadanie akcji lewicy?
Sytuacja. Paskudna.