Szczerość wyzyskiwaczy
2013-03-21 01:31:42
Właściciele to w Polsce świętość. Pracodawca to cudotwórca – do takiego zdania przekonać mają nas latające w telewizji spoty, w których dziecięcy głosik oznajmia nam, że 70% miejsc pracy “tworzą pracodawcy”. “Tworzący miejsca pracy pracodawcy” nie wiedzieć czemu nadal potrzebują jednak pracowników. Pomimo swoich magicznych właściwości zamiast obsypywać ich złotem i dobrami, działają zupełnie na odwrót. Promują wyzysk.

Dowodem na złą wolę pracodawców są treści produkowane przez szefa Związku Polskich Pracodawców. Wynika z nich jasno: pracodawcy w Polsce w żadnym wypadku nie są zainteresowani bogaceniem się narodu, bogaceniem się obywateli i rozwojem społeczeństwa. Nie! Chcą taniej robocizny, chcą być władcami, panami na folwarkach!

Cezary Kaźmierczak swoimi słowami udowodnił jedno: polski kapitalizm jest całkowicie amoralny i zły. Jest złem, które należy bezwzględnie tępić i zwalczać. Prezes ZPP po prostu nie czuje żadnego skrępowania. Ze swobodą bożyszcza i gwiazdy grozi! Grozi, że “pracodawcy” wyjadą zagranicę lub będą zatrudniać na czarno!

W każdym normalnym kraju po takich słowach, takiemu człowiekowi przyjrzałaby się policja. To jawne namawianie do łamania prawa. Ten człowiek prawo ma jednak w głębokim poważaniu! Jest tak dlatego, że przyzwyczajono go do tego, że tak można! Rozsypka państwa polskiego, jego opiekuńczej roli (a przypominam, zgodnie z badaniami CBOSu 85 proc. Polaków uważa, że to państwo powinno być odpowiedzialne za tworzenie miejsc pracy!!!) doprowadziła do sytuacji, dzięki której w naszym kraju prawdziwym panem jest najbardziej agresywny wyzyskiwacz!

Powiem krótko. Droga wolna! Precz! Polska to nie miejsce na niewolnictwo! Całowania w buciki za śmieciówki nie będzie! Problem z Panem, Panie Kaźmierczak, jest jednak taki, że ty wcale nie masz zamiaru wyjeżdżać! Bo gdybyś chciał wyjeżdżać… TO DOKĄD?

Do Danii? Do Szwecji? Do Niemiec? Do Wielkiej Brytanii?

Tam nie ma niewolników na każdej ulicy. Tam burżuj nie wygrywa na gębę! Nie wygrywa prowadząc jarmark taniej robocizny, tam jest drożej… tam działa socjal… tam jest państwo… tam jest prawo. Dla Pana celem podróży musi być więc Bangladesz. Państwa trzeciego świata. Pańską rolą jest rola właściciela plantacji i niewolników, nie rola liberała, patrioty, czy dobroczyńcy, którego z całą swoją bezczelnością raczy pan zgrywać!

Grozi Pan traktowaniem pracowników jak zwierzęta, grozi pogardą dla prawa, państwa, społeczeństwa, 95% ludzi, którzy w tym kraju są pracownikami najemnymi. Napiszę teraz coś, co przedsiębiorcom może się nie spodobać i czego może do końca oni sobie nie uświadamiają: atuty są nie tylko w waszych rękach. Jeśli grozi Pan działaniem bezprawnym, to niech się Pan spodziewa takiej samej odpowiedzi ze strony świata pracy!

Zapali się maszyna, zapali się zakład, zapali się fabryka. Polecą cegły, polecą butelki z benzyną. Do tego naprawdę nie potrzeba wiele. I to tego najbardziej się obawiajcie. Bo syndrom oblężonej twierdzy nie grozi tym, przeciwko którym z taką bezczelnością występujecie, grozi wam!

Czytając treści produkowane przez szefa ZPP poczułem też radość. Nagle wszystko się wydało. Wszystko wypłynęło na wierzch jak krew z zamordowanego zwierzęcia leżącego na podłodze u rzeźnika. Wszystkie flaki odsłonięto. ZPP, Business Centre Club, Lewiatan… to wszystko ta sama szajka. Prezes ZPP uczynił niedźwiedzią przysługę swoim grzecznie ułożonym kolegom… odsłonił prawdę, nie wytrzymał napięcia społecznego i odkrył całą naturę rzeczy. Pokazał nam serce walki klas, która toczy się w naszym kraju.

Winni stoją przed nami, określili się, są widoczni. To przez nich rośnie bezrobocie w tym kraju, to przez nich nie mamy na mieszkanie, to przez nich rosną ceny, to przez nich się prywatyzuje, to przez nich wszędzie króluje polityka cięć i zaciskania pasa! To, że Polacy są jedną z najtańszych sił roboczych w Europie, to dla nich za mało.

W Polsce króluje tani kapitalizm. Podkreślam, tani. Tani dlatego, że rządzi tu kartel tanich wyzyskiwaczy. Polski przedsiębiorca to nie przedsiębiorca odpowiedzialny, planujący, pracujący dla narodu. To człowiek typu “nakradnę-ucieknę-i co mi zrobisz”! Pomimo wzrostu gospodarczego, pomimo rzekomych sukcesów polskiej gospodarki… idziemy prosto w kryzys, prosto w rozsypkę, a oni, a klasa próżniacza, wyzyskiwacze – chcą jeszcze więcej!

Powiem coś wam wszystkim – lepiej trzymajcie się mocno, kapitalizm się sypie.

Tylko czemu tu się dziwić? Jak długo może trwać tania eksploatacja w sercu Europy? Stary Kontynent nie słynie z niewolnictwa. Tu świat pracy przebudził się już dawno. Tu ludzie pracy maja coś do powiedzenia! System, do którego dążą typy pokroju Kaźmierczaka to system, dla którego nie ma tutaj miejsca!

Płaca minimalna to środek zapewniający człowiekowi człowieczeństwo. To bariera dla wyzyskiwacza, to bariera społeczna, bariera dla was nie do przejścia. Jeżeli nie jesteście w stanie spełniać społecznych potrzeb, jeśli wasze panowanie oznaczać ma regres, to społeczeństwo z was zrezygnuje. Jest to zresztą proces i chwila nieunikniona. Kwestią czasu jest dzień, w którym niczym pies z pcheł, Polacy otrząsną się z takich władców. Zastąpią was lepsi biznesmeni z zagranicy, albo od razu zastąpi was sam pracownik. Poza wami jest jeszcze coś, czego nienawidzicie najbardziej, co podważa wasz autorytet darczyńców ludzkości. Jest społeczeństwo, jest jego władza, są jego przedstawiciele, jest państwo. Państwo, które może być nie tylko – tak jak jest teraz – wykonawcą waszej woli, ociekającej naszą krwią i naszym potem. To samo państwo może przejść w inne ręce, stać się egzekutorem woli większości, woli tych, którym wy proponujecie śmieciówkę, tak żeby ludzie nie mogli wchodzić w związki, mieć dzieci, mieć mieszkania, normalnie żyć.

To nie są przywileje, to nie jest roszczeniowość. To są elementarne prawa! Prawa, które wy uczycie się omijać, którymi nauczyliście się gardzić – bo tam, „na górze” są tacy, którzy wam sprzyjają. Te prawa nie zostały jednak uchwalone z kaprysu i głupoty historii, jak chcecie nam wmówić. Te prawa są, bo to my, społeczeństwo, ludzie pracy je uchwaliliśmy. I one już nigdy nie znikną, za to wy możecie.

Tekst pierwotnie opublikowany na Socjalizm Teraz.

poprzedninastępny komentarze