Legierski i Wróblewski o homofobii Buzka
2009-06-23 21:18:34
Za zgodą autorów wklejam tutaj dwa artykuły autorstwa Krystiana Legierskiego aktywisty Zielonych 2004 oraz Sergiusza Wróblewskiego, redaktora portalu polgej.pl Oba teksty dotyczą Jerzego Buzka w kontekście praw mniejszości seksualnych i jego kandydatury na fotel Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

-----------------------------
Czy Gej jest świadomy swego ?

Zastanawiam się nad tym czy można być patriotą i rzucać Buzkowi kłody pod nogi w drodze do fotela przewodniczącego? Jest w nas Polakach coś takiego co każe nam promować wszystko co polskie, nawet jeśli to coś wcale nam nie pomaga, a często - szkodzi. Tak też w moim odczuciu jest z Buzkiem i jego kandydaturą na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

W naszym interesie, ale też w interesie całej Unii Europejskiej jest to, by na czele unijnych instytucji stali ludzie, którzy rozumieją sens społeczeństwa funkcjonującego bez spychania kogokolwiek na margines i bez zmuszania wszystkich do uznawania jedynego słusznego światopoglądu – ludzie, którzy rozumieją sens cywilizacyjnego dorobku europejskiej wspólnoty. Mam wątpliwości czy Jerzy Buzek go rozumie. Mam też wątpliwości czy Jerzy Buzek mrugając okiem do gejów i mówiąc, że jest za poparciem dyrektywy nawołującej do wprowadzania ustaw o rejestrowanych związkach partnerskich, mówi to dlatego, że tak sądzi czy raczej dlatego, że - wbrew swoim poglądom - gra pod europejską publiczkę. Zwłaszcza, że zaraz dodaje, iż jest przeciwnikiem parad równości.
Moje wątpliwości nie znikną dopóki Stefan Niesiołowski nie przestanie głosić poglądów że, „homoseksualizm nie jest normą, najpewniej jest chorobą i należy modlić się za grzeszników i pracować na rzecz ich poprawy i nawrócenia“. Jestem przekonany, że to nie Buzek, lecz właśnie Niesiołowski i inni politycy PO odzwierciedlają prawdziwe poglądy PO.

Jestem też przekonany, że ci sami politycy PO mają w pamięci kazus Rocco Butiglione, ktory nie zdobył funkcji komisarza UE z powodu swoich poglądów w których uznaje homoseksualizm za grzech i wiedzą, że muszą Buzkowi przyprawić choć w części inna twarz bo prezentując tą którą ukształtowała mu rodzima partia i rodzimy elektorat może straszyć w Europie. Warto jeszcze dodać, że główny problem leży właśnie w żelaznym elektoracie PO, który homoseksualizmu nie akceptuje a w najlepszym razie nie rozumie. Otóż jestem pewien, że Tusk nawet jeśli osobiście zapałałby nagle serdecznością do gejów i lesbijek to i tak nie zrobiłby niczego dla nas ponieważ wyniki badań pokazują mu, że jeśli chce zostać prezydentem - a chce - to nie powinien pod żadnym pozorem ruszać spraw homoseksualnych. Logika jest prosta – zrobisz coś dla gejów i lesbijek to stracisz cały prawicowy elektorat, nie zrobisz dla nich nic to i tak na ciebie zagłosują. Wybór jakiego dokona Tuska nawet dla mnie wydaje się oczywisty.

Rozmawiałem ostatnio z holenderską zieloną eurodeputowaną o tym czy nie byłoby dobrze żeby sprawy aborcji i homo-małżeństw czy jak kto woli związków partnerskich wynieść na poziom unijny i tam załatwić dla wszystkich krajów UE jednym aktem prawnym. Deputowana odpowiedziała mi nie skrywając głębokiego niezrozumienia dla mojego pomysłu, żę ona nigdy się na to nie zgodzi bo nie wyobraża sobie żeby takie kraje jak Polska, Bułgaria, Rumunia, Litwa itd. zyskały prawo do decydowania w sprawach obyczajowych i światopoglądowych w skali ogólnoeuropejskiej. Ona zwyczajnie boi się tego, że kraje Europy Wschodniej z Polską na czele - zechcą narzucić całej Unii swoje pełne uprzedzeń, fobii i rozmaitego rodzaju wykluczeń rozumienie świata.

Przyznam szczerze, że zaczynam się zastanawiać kto w Unii będzie się upominał o nasze prawa tutaj w Polsce? Sami tego robić nie potrafimy – dobitnym tego przykładem są nasze - gejów i lesbijek wybory polityczne jakich dokonujemy. W przeważającej mierze głosujemy na PO, które naszych praw w obronę nie weźmie a w zamian wystawi nam pełną miłości gębę Niesiołowskiego. Mimo to z roku na rok polscy geje i lesbijki na PO niezrażeni karnie głosują wiedząc że jak Niesiołowski czy inny Giertych gębę za bardzo wystawią to Unia palcem pogrozi a może i policzek wymierzy. Ale co zrobimy jeśli Unia obsadzona naszymi polskimi kandydatami przestanie grozić palcem? Pójdziemy za namową polityków PO leczyć się z homoseksualizmu? A może damy na mszę za zbawienie naszych grzesznych dusz?

Unia nie jest organizmem, który został ukształtowany na stałych i niezmiennych wartościach. Wartości, które często dają nam nadzieje na lepsze jutro w każdej chwili mogą zostać podważone i zanegowane – to kwestia odpowiedniego wpływu politycznego. Dlatego jestem przekonany, że powinniśmy dokładnie się zastanowić wybierając między patriotyzmem polegającym na popieraniu naszego za wszelką cenę tylko dlatego że jest nasz a rzeczywistym interesem nie tylko naszym ale i całej Unii. Obawiam się żebyśmy w obronie swoiście rozumianego patriotyzmy nie wzmocnili sił które w Europie dążą do podważenia tego co przez ostatnie dziesięciolecia zostało z wielkim trudem zdobyte. Błędem jest sądzić, że to co ustami Niesiołowskiego mówi do nas PO niewątpliwie odejdzie do lamusa – sposób myślenia Niesiołowskiego i PO w każdej chwili może stać się dominującym w całej Unii jeśli będziemy bezmyślnie wierzyć, że pewnych spraw nie da się już cofnąć.

Krystian Legierski
------------------

Przypominam, że protestowałem przeciwko określaniu wypowiedzi Buzka dla Olejnik jako homofobiczną. Mimo wszystko postanowiłem sobie przypomnieć co się działo kiedy Buzek był premierem i brał odpowiedzialność za działania swojego rządu.

Listopad 1997. Nowy minister edukacji Mirosław Handke zapowiada, że od nowego roku szkolnego nie zostanie wprowadzona, wbrew zapowiedziom, edukacja seksualna. Minister wcześniej w wypowiedziach medialnych twierdzi, że wystarczającym źródłem wiedzy seksualnej jest Biblia. Jest też przeciwny przekazywaniu informacji nt. AIDS czy %u201Einnych patologii seksualnych%u201D!!!

Głównym wizytatorem MEN zostaje Teresa Król, która twierdzi wprost, że homoseksualizm to choroba i zboczenie. Mimo protestów z Europy wizytator pozostaje na stanowisku.

MEN nominuje na wojewódzkich konsultantów ds. wychowania seksualnego osoby otwarcie homofobiczne (np. Bogusław Zaremba w Lublinie: %u201Emoim zdaniem homoseksualizm to choroba lub dewiacja%u201D)

Maj 1998. Urzędnicy unijni obcinają dotacje PHARE o 32 mln ECU. Dzieje się tak po tym, jak szef Komitetu Integracji Europejskiej Ryszard Czarnecki chce przeznaczyć na inne cele pieniądze przeznaczone na walkę z AIDS.

Lipiec 1998. Minister Kazimierz Kapera zwolniony przez premier Jana Krzysztofa Bieleckiego za stwierdzenie, że homoseksualizm to zboczenie jest członkiem gabinetu Jerzego Buzka i przedstawia na posiedzeniu Rady Ministrów raport o stanie rodziny, który krytykuje %u201Epromocję homoseksualizmu%u201D i zachęcanie do związków homoseksualnych i uważa, że problematyki tej nie powinno się w ogóle poruszać w mediach, nawet w programach publicystycznych lub rozrywkowych. Rząd raport przyjmuje.

Jesień 1998. Prof. Mikołaj Kozakiewicz w jednym z wydań %u201EPolityki%u201D pisze, że członkowie rządu, ministrowie Handke i Kapera ewidentnie łamią prawa człowieka! Sprawa przechodzi bez echa.

Lipiec 1999. Polska delegacja z wiceministrem spraw wewnętrznych Bogdanem Borusewiczem na czele przesłuchiwana przez ONZ-owski Komitet Praw Człowieka w Genewie w związku z doniesieniami o dyskryminowaniu mniejszości. Borusewicz przedstawia sytuację w różowych barwach. Jednocześnie do Komitetu trafiają alarmujące raporty organizacji pozarządowych w tym Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Lipiec 2000. Skandal na Światowej Konferencji ONZ ds. Kobiet w Nowym Jorku. Reprezentujący polski rząd minister Jerzy Kropiwnicki odmawia podpisania deklaracji końcowej, twierdząc, że określenie orientacja seksualna jest zbyt szerokie i może dotyczyć np. pedofilii. Obok Polski zaprotestowały jeszcze: Algieria, Iran, Libia, Pakistan, Sudan i Watykan.

W grudniu 2000 MEN przy współudziale Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Poznaniu oraz Wojewódzkiego Kuratora Oświaty organizuje konferencję naukową %u201EMłodzi i miłość %u2013 postawy wobec płciowości w profilaktyce HIV/AIDS%u201D. Z referatu dr Jacka Pulikowskiego uczestnicy dowiadują się, że homoseksualistów należy leczyć, bo homoseksualizm jest chorobą.

W lipcu 2001 eurodeputowana Joke Swiebel przedstawia raport o dyskryminacji przygotowany przez ILGA. W przypadku Polski raport piętnuje: pseudonaukowe publikacje, audycje i artykuły w mediach, wrogie wypowiedzi polityków. Raport plasuje polską tolerancję na poziomie Rumunii. Polski rząd otrzymuje czas na wyjaśnienie tej sytuacji do 18 lipca i nie zajmuje w tej sprawie żadnego stanowiska lekceważąc raport milczeniem.

W sierpniu 2001 ówczesny komisarz Komisji Europejskiej Guenter Verheugen pisze bezprecedensowy list do państw kandydackich do UE, w którym twierdzi, że zarówno Komisja, jak też Parlament Europejski będą wywierać naciski na państwa kandydujące do Unii Europejskiej aby przestrzegały prawa człowieka w zakresie niedyskryminacji osób o odmiennej orientacji seksualnej. Szczególnie miała być monitorowana sytuacja w Estonii i na Łotwie. Początkowo w dokumencie wymieniano także Polskę i Słowenię, ale rządy tych państw domagały się ich wykreślenia.

Sergiusz Wróblewski

poprzedninastępny komentarze