2009-04-04 10:37:21
Jakoś bez echa minęła kolejna rocznica urodzin jednego z największych bohaterów naszego ruchu robotniczego- Stefana Okrzei.
Napisano o nim już mnóstwo tekstów, więc nie będę przypominał jego wielkich zasług w obronie niepodległości i szerzenie idei socjalistycznych, chciałbym natomiast wyrazić zdumienie tym, iż dziś trochę zapomniany jest odsyłany na boczny tor, a lewica jakoś nie śpieszy z obroną jego dobrego imienia!
Jeszcze bardziej skandaliczne jest to, iż dzisiejsi postkomuniści, stawiają go sobie za wzór! Ci, którzy kiedyś tępili niepodległościową lewicę, chcą go obrać swym patronem- przepraszam, ale jakoś nie wierzę w ich przemianę.
Stefan Okrzeja nigdy nie miał nic wspólnego z komunistami! Dziś młodzi ludzie, poprzez propagandę PRL, a także tę po 1989 uważają, że bohater ruchu robotniczego to zapewne jakiś zatwardziały komunista, który tępił niepodległość Polski! Szkoda, że nie potrafimy przypominać jego zasług, żeby odkłamać historię...
Obecnie prawica za pomocą IPN wspiera ideę zmiany ulic- "reliktów komunizmu" co zabawniejsze, historycy z IPN nie widzą różnicy między komunistami a Okrzeją, dla nich to nie robi większej różnicy , a i kler odcina się od niego- przykład- rada miasta na wniosek Proboszcza Parafii Rzymskokatolickiej pw. Św. Mikołaja w Gniewie zmieniła nazwę ulicy( początkowo Stefana Okrzei) na... Księdza Kursikowskiego- na nic zdały się protesty mieszkańców...
Prawica nie śpi- pomniki Dmowskiego czy "Ognia" mówią same za siebie- czy lewica musi być bierna?
Na koniec zacytuję jedną z ballad na cześć Stefana Okrzei:
„Posłuchajcie bracia mili o Okrzei powieść znaną Ażebyśmy tak walczyli za ideę ukochaną. Był to chłopiec piękny, młody - wyście o mnie wiedzieli A jak rzucił w cyrkuł bombę, dostał się do Cytadeli"
Ps: Mój poprzedni wpis o SLD to oczywiście żart!
Napisano o nim już mnóstwo tekstów, więc nie będę przypominał jego wielkich zasług w obronie niepodległości i szerzenie idei socjalistycznych, chciałbym natomiast wyrazić zdumienie tym, iż dziś trochę zapomniany jest odsyłany na boczny tor, a lewica jakoś nie śpieszy z obroną jego dobrego imienia!
Jeszcze bardziej skandaliczne jest to, iż dzisiejsi postkomuniści, stawiają go sobie za wzór! Ci, którzy kiedyś tępili niepodległościową lewicę, chcą go obrać swym patronem- przepraszam, ale jakoś nie wierzę w ich przemianę.
Stefan Okrzeja nigdy nie miał nic wspólnego z komunistami! Dziś młodzi ludzie, poprzez propagandę PRL, a także tę po 1989 uważają, że bohater ruchu robotniczego to zapewne jakiś zatwardziały komunista, który tępił niepodległość Polski! Szkoda, że nie potrafimy przypominać jego zasług, żeby odkłamać historię...
Obecnie prawica za pomocą IPN wspiera ideę zmiany ulic- "reliktów komunizmu" co zabawniejsze, historycy z IPN nie widzą różnicy między komunistami a Okrzeją, dla nich to nie robi większej różnicy , a i kler odcina się od niego- przykład- rada miasta na wniosek Proboszcza Parafii Rzymskokatolickiej pw. Św. Mikołaja w Gniewie zmieniła nazwę ulicy( początkowo Stefana Okrzei) na... Księdza Kursikowskiego- na nic zdały się protesty mieszkańców...
Prawica nie śpi- pomniki Dmowskiego czy "Ognia" mówią same za siebie- czy lewica musi być bierna?
Na koniec zacytuję jedną z ballad na cześć Stefana Okrzei:
„Posłuchajcie bracia mili o Okrzei powieść znaną Ażebyśmy tak walczyli za ideę ukochaną. Był to chłopiec piękny, młody - wyście o mnie wiedzieli A jak rzucił w cyrkuł bombę, dostał się do Cytadeli"
Ps: Mój poprzedni wpis o SLD to oczywiście żart!