2009-08-07 09:42:28
Skandal we Włoszech- archiwa prałata Renato Dardozziego mówią jasno- Bank Watykanu prał brudne pieniądze oraz pośredniczył w przekazywaniu gigantycznych łapówek włoskim politykom w latach 90-tych.
Wcześniej Bankiem Watykańskim- oficjalnie Instytut Dzieł Religijnych- kierował abp Paul Marcinkus,który nie był lepszy- uwikłał się on w nie jasne interesy z Banco Ambrosiano, który obsługiwał mafijne wraz z tajnymi rachunkami partii politycznych.
Wszystko odkrył były pracownik Instytutu Dzieł Religijnych dziennikarz Gianluigi Nuzzi , który od lat 70-tych pracował w Watykańskim Banku.
Zniesmaczony oszustami katolickich dostojników, postanowił zbierać kopie ich przekrętów i ujawnić opinii publicznej.
Bank Watykanu- wg archiwów Dardozziego- tkwił w centrum afer korupcyjnych, które na początku lat 90-tych zmiotły wszystkie poważne partie polityczne we Włoszech. Chodziło o łapówki, jednak , gdy prokuratura i sądy zaczęły badać sprawę, Watykan oczywiście odmówił współpracy.
O jakie kwoty chodzi? Jak to na Watykan przystało ogromne- mówi się o kwocie do 300 mln dol!!! Kwota ta miała trafić do partii, które po myśli Watykanu prowadziły politykę w konkretnych sprawach.
Cała sprawa została opisana w książce Vaticano S.p.A., opisująca "lewe interesy" Watykanu.
Zastanawiające jest jedno- te przekręty miały również miejsce za życia Jana Pawła II, czyżby nic o tym nie wiedział?
Wcześniej Bankiem Watykańskim- oficjalnie Instytut Dzieł Religijnych- kierował abp Paul Marcinkus,który nie był lepszy- uwikłał się on w nie jasne interesy z Banco Ambrosiano, który obsługiwał mafijne wraz z tajnymi rachunkami partii politycznych.
Wszystko odkrył były pracownik Instytutu Dzieł Religijnych dziennikarz Gianluigi Nuzzi , który od lat 70-tych pracował w Watykańskim Banku.
Zniesmaczony oszustami katolickich dostojników, postanowił zbierać kopie ich przekrętów i ujawnić opinii publicznej.
Bank Watykanu- wg archiwów Dardozziego- tkwił w centrum afer korupcyjnych, które na początku lat 90-tych zmiotły wszystkie poważne partie polityczne we Włoszech. Chodziło o łapówki, jednak , gdy prokuratura i sądy zaczęły badać sprawę, Watykan oczywiście odmówił współpracy.
O jakie kwoty chodzi? Jak to na Watykan przystało ogromne- mówi się o kwocie do 300 mln dol!!! Kwota ta miała trafić do partii, które po myśli Watykanu prowadziły politykę w konkretnych sprawach.
Cała sprawa została opisana w książce Vaticano S.p.A., opisująca "lewe interesy" Watykanu.
Zastanawiające jest jedno- te przekręty miały również miejsce za życia Jana Pawła II, czyżby nic o tym nie wiedział?