Krzyż zostaje
2010-08-03 16:48:28
Tak dantejskich scen w Warszawie z religią w tle dawno nie było. Osoby mieniące się "obrońcami krzyża" wygrali bitwę. Świecki charakter państwa prysł, jeśli w ogóle kiedykolwiek miał on miejsce.

Zdjęcia sprzed Pałacu z pewnością obiegną cały świat, utwierdzając tylko Zachód w tym, że jesteśmy zaściankowi, a Polska to kraj wyznaniowy, ulegający presji religijnych fanatyków. Jaka władza taka demokracja.

Przecierałem oczy ze zdumienia widząc młodych księży, obrzucanych obelgami i wyzwiskami przez tych, którzy uważają się za prawdziwych katolików i prawdziwych Polaków. Do tej pory uważałem, że kogo jak kogo, ale autorytet księdza powstrzyma ich od jakichkolwiek obelg, niestety, zawiodłem się. Ci ludzie, są odporni na wszelkie argumenty, jak więc rozwiązać problem krzyża?

Pomógłby z pewnością autorytet Kościoła, który milczy w tej sprawie. Tak łatwo przychodzi biskupom pouczanie i "wskazywanie drogi", szkoda, że w sytuacjach, gdzie jest w stanie rozładować atmosferę go nie ma. Mam nadzieję, że np abp Nycz zabierze głos w tej sprawie i uspokoi atmosferę.
Choć obawiam się, że tu nawet Papież mógłby zostać za masona...

Zastanawia mnie jedno- czy wyborcy lewicy, którzy zagłosowali za Jarosławem Kaczyńskim czują się z tym dobrze stając ramię w ramię z "obrońcami krzyża"? Kingo Dunin, idziesz z Jarkiem na kolacje? Smacznego!


poprzedninastępny komentarze