2011-03-30 19:57:48
Jeden z moich "ulubionych" prawicowych publicystów Rafał Ziemkiewicz przeszedł już samego siebie. Swego czasu uważany był za niesfornego, ale jednak konstruktywnego polemistę, polującego-co ciekawe- na tzw. salony, z których sam wyrósł i w których bryluje.
W ostatnim dodatku do Rzeczpospolitej "Plus minus" ten znany tropiciel "michnikowszczyzny" wyznał publicznie swoje grzechy, a mianowicie kajał się przed działaczami faszystowskiego ONR-u pod znamiennym tytułem "Przepraszam ONR".
Ten prawicowy salonowiec z niewiadomych powodów zorientował się, iż w przeszłości na zbyt agresywnie atakował patriotyczną ONR-owską młodzież( zapewne ulegając michnikowskiej propagandzie) i tak się tym przejął, iż wyskrobał swoje żale za grzechy jednocześnie pisząc jakby na nowo historię ONR-u i jego spuścizny.
Nie będę się rozwodził i dostarczał przykładów faszystowskich wybryków w najnowszej historii, tym bardziej nie ma sensu przypominać nie chlubnej przeszłości tej faszystowskiej organizacji z jej największym chyba "osiągnięciem" tj. gettami ławkowymi.
" Oczywiście ONR spopularyzowany został jako symbol zła"- pisze Ziemkiewicz. Co oczywiste w języku salonowca ONR swoją ciemną kartę zapisał w czasach PRL-u a jakże! Wszak to wtedy polscy faszyści z Bolesławem Piaseckim święcili swoje największe sukcesy.
Zauważcie, że nigdy jakoś nie słychać, aby ów publicysta protestował przeciw jawnym przejawom antysemityzmu. Chodzi mi konkretnie o ostatnią wycieczkę parlamentarzystów PiS do sponsora Radia Maryja. Na tym pełnym miłości i polskości spotkaniu politycy PiS słyszeli, że Polską nie rządzą prawdziwi Polacy, że "rząd światowy postanowił, że ma nas być 15 mln zdrowych parobków żydowskich" a Warszawa to " tajna stolica żydostwa w Europie". Ale co ciekawe- żaden z polityków PiS nie bronił dobrego imienia świeckiej pamięci Lecha Kaczyńskiego! I nie ironizuję! Słowa Kazimierza Świtonia nie zbulwersowały żadnego polityka PiS a powinny- " Kto walczy z krzyżem, ten pod krzyżem ginie. Zginął prezydent, który podpisał traktat lizboński odbierający suwerenność naszej ojczyźnie. Podobny los wybrał Bronisław Komorowski" - stwierdził Kazimierz Świtoń. Czy Jarosława Kaczyńskiego to po prostu nie wkurwia czy to do niego może nie dociera? Tutaj jakoś obrońca polskości Rafał Ziemkiewicz nie widzi nic złego.
Taki przejaw ignorancji i tupetu jaki prezentuje Ziemkiewicz karze zastanowić się co stało się z opinią publiczną, która traktuje go jako prawdę objawioną i niestrudzonego pogromcę salonowców. A może polski faszyzm staje się po prostu modny? Ja ONR- u nie przepraszam i nie wybaczam! Ale dzielni chłopcy ONR-owcy zapewne przyjęli ten tekst z ulgą. Mając w swoich szeregach byłego rzecznika prasowego Unii Polityki Realnej zdziałać można cuda...No chyba, że mamy do czynienia z Ziemkiewiczowszczyzną?
Na zdjęciu jedno z głównych "sukcesów" przedwojennego ONR-u. Indeks studenta narodowości żydowskiej(rok 1934) z ostemplowanym miejscem w getcie ławkowym.
W ostatnim dodatku do Rzeczpospolitej "Plus minus" ten znany tropiciel "michnikowszczyzny" wyznał publicznie swoje grzechy, a mianowicie kajał się przed działaczami faszystowskiego ONR-u pod znamiennym tytułem "Przepraszam ONR".
Ten prawicowy salonowiec z niewiadomych powodów zorientował się, iż w przeszłości na zbyt agresywnie atakował patriotyczną ONR-owską młodzież( zapewne ulegając michnikowskiej propagandzie) i tak się tym przejął, iż wyskrobał swoje żale za grzechy jednocześnie pisząc jakby na nowo historię ONR-u i jego spuścizny.
Nie będę się rozwodził i dostarczał przykładów faszystowskich wybryków w najnowszej historii, tym bardziej nie ma sensu przypominać nie chlubnej przeszłości tej faszystowskiej organizacji z jej największym chyba "osiągnięciem" tj. gettami ławkowymi.
" Oczywiście ONR spopularyzowany został jako symbol zła"- pisze Ziemkiewicz. Co oczywiste w języku salonowca ONR swoją ciemną kartę zapisał w czasach PRL-u a jakże! Wszak to wtedy polscy faszyści z Bolesławem Piaseckim święcili swoje największe sukcesy.
Zauważcie, że nigdy jakoś nie słychać, aby ów publicysta protestował przeciw jawnym przejawom antysemityzmu. Chodzi mi konkretnie o ostatnią wycieczkę parlamentarzystów PiS do sponsora Radia Maryja. Na tym pełnym miłości i polskości spotkaniu politycy PiS słyszeli, że Polską nie rządzą prawdziwi Polacy, że "rząd światowy postanowił, że ma nas być 15 mln zdrowych parobków żydowskich" a Warszawa to " tajna stolica żydostwa w Europie". Ale co ciekawe- żaden z polityków PiS nie bronił dobrego imienia świeckiej pamięci Lecha Kaczyńskiego! I nie ironizuję! Słowa Kazimierza Świtonia nie zbulwersowały żadnego polityka PiS a powinny- " Kto walczy z krzyżem, ten pod krzyżem ginie. Zginął prezydent, który podpisał traktat lizboński odbierający suwerenność naszej ojczyźnie. Podobny los wybrał Bronisław Komorowski" - stwierdził Kazimierz Świtoń. Czy Jarosława Kaczyńskiego to po prostu nie wkurwia czy to do niego może nie dociera? Tutaj jakoś obrońca polskości Rafał Ziemkiewicz nie widzi nic złego.
Taki przejaw ignorancji i tupetu jaki prezentuje Ziemkiewicz karze zastanowić się co stało się z opinią publiczną, która traktuje go jako prawdę objawioną i niestrudzonego pogromcę salonowców. A może polski faszyzm staje się po prostu modny? Ja ONR- u nie przepraszam i nie wybaczam! Ale dzielni chłopcy ONR-owcy zapewne przyjęli ten tekst z ulgą. Mając w swoich szeregach byłego rzecznika prasowego Unii Polityki Realnej zdziałać można cuda...No chyba, że mamy do czynienia z Ziemkiewiczowszczyzną?
Na zdjęciu jedno z głównych "sukcesów" przedwojennego ONR-u. Indeks studenta narodowości żydowskiej(rok 1934) z ostemplowanym miejscem w getcie ławkowym.