A więc jednak. Suchy i bezideowy pragmatyzm zwyciężył. Na listach Sojuszu znajdą się zarówno znany z „józiolenia” były premier Józef Oleksy oraz Leszek Miller lewicy killer. Jak motywuje te decyzję szef SLD? Byli premierzy mają podobno jakieś zasługi dla Polski, których mimo dobrej woli dostrzec zbytnio nie potrafię. Pamiętam jednaj, że Grzegorza Napieralski w kampanii prezydenckiej, zapowiedział, że nie będzie powrotu do polityki z czasów Marka Belki i Leszka Millera, choć obecność tego ostatniego wcale przecież nie musi oznaczać, że Sojusz będzie myślał i działał tak jak w czasach byłego premiera, choć wierzyć się w to nie chce, gdyż znana jest powszechnie chemia między oba panami.

Grzegorz Napieralski chwalił się nie tak dawno, że to jego partia obniżyła podatki dla przedsiębiorców, a Leszek Miller został za to nagrodzony przez Business Center Club. To dla nich powody do dumy? To nie ważne, że lewica chwali się neoliberalną retoryką, ciemny lud to kupi!

Siwowłosy były premier kojarzyć mi się będzie jednak przede wszystkim z proamerykańską polityką jego rządu, kiedy to Polska zdecydowała się wysłać nasze wojsko na idiotyczną wojnę, bez żadnego spójnego uzasadnienia. Oj przepraszam, no tak podobno Sadddam miał tę broń, ale tak ją skurwiel ukrył, że do dziś nam się jej nie udało znaleźć. Leszek Miller, kiedy go swego czasu o to spytałem, stwierdził, że świat jest lepszy bez Saddama Husajna, zapominając jakby o kłamstwach jakie wciskał rodakom o przyczynach wojny. Ok świat może i jest lepszy, szkoda, że tak powiedzieć nie mogą sami zainteresowani, czyli Irakijczycy. Poza tym, świat byłby lepszy np. bez tyrana Kim Dzong Ila, tyle, że ten ubogi naród pomocy ze strony Millera się nie doczeka, Koreańczycy nie posiadają żadnych interesujących nas i Amerykanów surowców więc po chuj pomagać żółtkom? Tak, gdzie to się kalkuluje to i owszem zakładamy szaty obrońców praw człowieka i jazda! Przygoda byłego premiera może jednak skończyć się bardzo szybko przed Trybunałem Stanu z powodu tajnych więzień CIA, które prawdopodobnie były w Polsce. Czego Wam i sobie bardzo życzę. A lewicowy wyborca znów został sam.