2012-11-02 18:14:44
Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to podobno czas refleksji i zadumy, a jednocześnie czas kiedy wspominamy naszych bliskich, którzy już odeszli. Nie dotyczy to jednak katolickiego biskupa, który w tym czasie wypowiedział słowa karygodne. Biskup kielecki, Kazimierz Ryczan, bo o nim tu mowa, stwierdził -”Wstrząsające, że matka chciała w ten sposób zarobić i zarobiła". Mówił o zgwałconej nastolatce z Lublina, której cztery lata temu lekarze odmówili prawa do wykonania aborcji.
Legalna aborcja należała się jej jak biskupowi pierścień. Doszło do tragedii, czyli gwałtu, który do końca życia będzie traumą dla tej kobiety. W normalnym państwie, młoda zgwałcona dziewczyna dokonałaby aborcji bez żadnej przeszkody. Gwałcicielem zajęłaby się Prokuratura i państwo zdałoby egzamin. Ale nie u nas. Nie słyszałem nawet współczucia, zwykłej ludzkiej empatii wobec zgwałconego dziecka. U nas katolicka prawica, ku uciesze Kościoła katolickiego, chce zafundować Polkom dzieci, które nie sposób pokochać, a już na pewno nie sposób otoczyć taką samą opieką niż dzieci poczęte z miłości.
Jakie są wnioski z przesłania biskupa? Otóż uważa on ni mniej ni więcej, iż młoda dziewczyna zrobiła nie zły biznes na gwałcie, którego doświadczyła. Cwaniara z tej małej, może za jej przykładem więcej dziewczyn oraz kobiet będzie oddawać się każdemu napotkanemu napalonemu facetowi? Szczerze wątpię, żeby nastąpił masowy przypływ gwałtów motywowanych chęcią zarobienia. Skoro jak rzecze biskup „chciała zarobić” to znaczy, że chciała dać się zgwałcić? Logika godna fanatyka. Ja rozumiem, że Kościół pragnąłby, aby dzieci rodziły się w związku małżeńskim. Ale o ile dobrze pamiętam, to Jezus nie został naturalnie poczęty, nie wiem nawet czy miał chrzestnych i chyba nie zarabiał na swoich naukach.
Ten przykład doskonale pokazuje ogrom problemu, jakim jest w Polsce brak regulacji odnośnie aborcji. Bowiem nawet jeśli polskie prawo mówi jasno, iż ciążę można usunąć, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu matki, bądź jest wynikiem gwałtu, to i tak znajdą się w Polsce religijni fanatycy, którzy powołają się na tzw. klauzulę sumienia i odmówią wykonania aborcji. W wyniku tego, Polki będąc świadome złego prawa, będą składać pozwy na polskie państwo do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zapłacimy za to wszyscy. Widocznie nas na to stać.
Jarosław Kaczyński sprawy jeszcze nie skomentował.
Legalna aborcja należała się jej jak biskupowi pierścień. Doszło do tragedii, czyli gwałtu, który do końca życia będzie traumą dla tej kobiety. W normalnym państwie, młoda zgwałcona dziewczyna dokonałaby aborcji bez żadnej przeszkody. Gwałcicielem zajęłaby się Prokuratura i państwo zdałoby egzamin. Ale nie u nas. Nie słyszałem nawet współczucia, zwykłej ludzkiej empatii wobec zgwałconego dziecka. U nas katolicka prawica, ku uciesze Kościoła katolickiego, chce zafundować Polkom dzieci, które nie sposób pokochać, a już na pewno nie sposób otoczyć taką samą opieką niż dzieci poczęte z miłości.
Jakie są wnioski z przesłania biskupa? Otóż uważa on ni mniej ni więcej, iż młoda dziewczyna zrobiła nie zły biznes na gwałcie, którego doświadczyła. Cwaniara z tej małej, może za jej przykładem więcej dziewczyn oraz kobiet będzie oddawać się każdemu napotkanemu napalonemu facetowi? Szczerze wątpię, żeby nastąpił masowy przypływ gwałtów motywowanych chęcią zarobienia. Skoro jak rzecze biskup „chciała zarobić” to znaczy, że chciała dać się zgwałcić? Logika godna fanatyka. Ja rozumiem, że Kościół pragnąłby, aby dzieci rodziły się w związku małżeńskim. Ale o ile dobrze pamiętam, to Jezus nie został naturalnie poczęty, nie wiem nawet czy miał chrzestnych i chyba nie zarabiał na swoich naukach.
Ten przykład doskonale pokazuje ogrom problemu, jakim jest w Polsce brak regulacji odnośnie aborcji. Bowiem nawet jeśli polskie prawo mówi jasno, iż ciążę można usunąć, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu matki, bądź jest wynikiem gwałtu, to i tak znajdą się w Polsce religijni fanatycy, którzy powołają się na tzw. klauzulę sumienia i odmówią wykonania aborcji. W wyniku tego, Polki będąc świadome złego prawa, będą składać pozwy na polskie państwo do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zapłacimy za to wszyscy. Widocznie nas na to stać.
Jarosław Kaczyński sprawy jeszcze nie skomentował.