Zgodnie z artykułem opublikowanym 7 czerwca w "Der Spiegel", podejrzany Brodsky został zatrzymany pod zarzutem udzielenia w czerwcu 2009 roku pomocy grupie uderzeniowej w zdobyciu niemieckiego paszportu na nazwisko Michael Bodenheimer. Teraz Polacy muszą zdecydować, czy wydadzą go Niemcom - pisze "Der Spiegel".
Informacje o aresztowaniu potwierdziła niemiecka Prokuratura Federalna. Również rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska potwierdziła zatrzymanie Brodskiego 4 czerwca na Okęciu, jak też poinformowała o jego tymczasowym aresztowaniu na okres 40 dni.
Jak 12 czerwca podała aljazeera.net, żona zamordowanego wydała oświadczenie, w którym prosi o oddanie aresztowanego agenta w ręce policji w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Policja ta ujawniła obszerny materiał z kamer wideo, na którym grupa 27 zamachowców związana z Mossadem wlecze, a następnie dusi działacza Hamasu.
W operacji dwadzieścia sześć osób użyło: dwunastu brytyjskich, sześciu irlandzkich, czterech francuskich, jednego niemieckiego i trzech australijskich paszportów – twierdzi dubajska policja. W wielu przypadkach dokumenty były albo sfałszowane, albo uzyskane w nielegalny sposób. Afera ta wywołała międzynarodowy skandal dyplomatyczny.
Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych odmówiło szczegółowego odniesienia się do zdarzenia na warszawskim Okęciu. Jego rzecznik powiedział: W tej chwili sprawa jest traktowana jak każde inne aresztowanie Izraelczyka, oraz zapewnił o objęciu Brodskiego opieką konsularną.
"Der Spiegel" donosi, że w wyniku aresztowania agenta izraelskich służb specjalnych doszło do tarć dyplomatycznych między Polską a Izraelem, który sprzeciwia się ekstradycji Brodskiego do Niemiec. W sprawie jego zatrzymania zdążyła już podjąć interwencję ambasada Izraela w Polsce. Z kolei izraelski dziennik "Haaretz" wskazuje, że jeśli dojdzie do ekstradycji Brodskiego, to w trudnej sytuacji dyplomatycznej znaleźć się może rząd niemiecki, postrzegany jako bardzo zdecydowanie proizraelski.
Jarosław Klebaniuk
Paweł Michał Bartolik