Ohly: Równość praw dla wszystkich
[2006-12-02 02:43:12]
W Polsce niewiele ludzi zna Vänsterpartiet (Partia Lewicy). Czy mógłby Pan przybliżyć naszym czytelnikom waszą postawę ideową? Jesteśmy partią socjalistyczną z dużym naciskiem na nowoczesny feminizm i prawa kobiet. Partia Lewicy jako jedyna w Szwecji uznaje prawa kobiet jako swoją podstawę programową i ideową. Partia Lewicy wpierała przez ostatnie lata rząd socjaldemokratów, ale krytykowała go jednocześnie za złą waszym zdaniem politykę międzynarodową. Co byście chcieli w niej zmienić? Chcielibyśmy, aby szwedzki rząd, niezależnie od opcji politycznej był bardziej krytyczny wobec hegemoni USA na świecie. Jesteśmy przeciw amerykańskiej okupacji Iraku oraz popieranej przez USA izraelskiej okupacji ziem palestyńskich i chcemy, aby rząd wyraźnie to zadeklarował. Cały czas domagamy się również wycofania naszych żołnierzy z Afganistanu. Partia Lewicy żąda, aby Szwecja wstrzymał sprzedaż broni do krajów Trzeciego Świata. Handel bronią z krajami Trzeciego Świata jest sprzeczny z oficjalnym stanowiskiem naszego rządu w sprawie Praw Człowieka. Najpierw pouczamy różne reżimy na temat przestrzegania Praw Człowieka, a później sprzedajemy im narzędzie do ich łamania. Za czasów rządów socjaldemokratów Szwecja potępiła amerykańską interwencję w Iraku. Nasza Partia ostrzegała przed wybuchem tej wojny, że interwencja w Iraku to nie tylko złamanie prawa międzynarodowego, ale również może być otworzeniem puszki Pandory z terroryzmem. Oczywiście szwedzki rząd potępił agresję na Irak, jako niezgodną z prawem międzynarodowym, a jednocześnie socjaldemokratyczna Minister Spraw Zagranicznych Laila Freivalds w swoich wystąpieniach po za granicami Szwecji nawet o tym nie wspomina. Czy sprzeciw nie wyrażony na spotkania dyplomatycznych z przedstawicielami USA i koalicji ma jakiś sens? Krytyka agresji jest, więc skierowana jedynie do społeczeństwa szwedzkiego, które jest w swych przekonaniach jednoznacznie antywojenne. Kolejnym przykładem jest agresja USA na Afganistan, która w odczuciu Vänsterpartie jest również złamaniem prawa międzynarodowego. Oczywiście reżim Talibów był straszny, ale jednocześnie nie zapominajmy, że ten reżim powstał przy wydatnej pomocy Ameryki. Wojskowa obecność na terenie Afganistanu została po fakcie zaakceptowana przez ONZ. Niestety siły międzynarodowe (ISAF), rozmieszczone w Afganistanie pozostają pod dowództwem amerykańskim i mamy wątpliwości czy prowadzą misję pokojową, czy czysto militarną. Dlatego Afgańscy bojownicy - terroryści nie widzą różnicy między siłami międzynarodowymi, które miał stabilizować sytuację, a amerykańskimi agresorami. Nasza partia uważa, że misja sił międzynarodowych w Afganistanie jest bardzo niebezpieczna. Szwedzki parlament opowiedział się jednak za wysłaniem naszych żołnierzy na tą misję i już dwóch z nich straciło życie. Nie podoba nam się bezkrytyczne podejście rządu do pomysłów militarnych i politycznych USA. Według mnie Szwecja powinna powrócić do sprawdzonej już postawy kraju neutralnego, a popierając Amerykanów niejako straciliśmy neutralność. Taką politykę prowadziliśmy w czasach zimnej wojny. Wiele krajów i organizacji słuchało wtedy opinii kraju neutralnego nie zaangażowanego po żadnej z skonfliktowanych stron. Neutralność jednak nie oznaczała milczenia w sprawach najważniejszych dla międzynarodowej społeczności, a nasza opinia była wyrażana głośno. Opowiadamy się również za powrotem do polityki z lat 90-tych XX wieku, kiedy to Szwecja wspierała palestyńskie dążenia do własnego państwa ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. W 2000 roku Szwedzki rząd deklarował wsparcie dla ONZ towskiej walki z zjawiskiem ubóstwa. Od tego czasu Szwecja jedynie zwiększyła eksport broni i materiałów wybuchowych do krajów Trzeciego Świata, a tak nie walczy się z biedą. Nie podobała nam się również deportacja osób podejrzanych przez USA i CIA o terroryzm. Trafi li oni do Egiptu, gdzie autorytarny rząd nie cofa się przed stosowaniem tortur i wykonywaniem wyroków śmierci. Nasze prawo zabrania deportacji do kraju, w którym stosowane są tortury i wykonywana jest kara śmierci, a te sankcje grożą osobie deportowanej. Jeżeli były jakieś dowody na terrorystyczną działalność tych ludzi można było ich postawić przed sądem w Szwecji, gdzie mogliby również odbyć karę. To są oczywiście przykłady niespójności w polityce zagranicznej Szwecji w ostatnich kilku latach. Chcielibyśmy, aby deklaracje pokrywały się z działaniami rządu. To są nasze główne zastrzeżenia, które jednak nie przeszkadzały we współpracy z rządem w innych kwestiach nawet, jeżeli one dotyczą polityki zagranicznej. Szwecja otworzyła swój rynek pracy również dla mieszkańców nowych krajów UE. Co Pan sądzi o tej decyzji? Rozwój europejskiego rynku pracy, którego element stanowimy, będzie największym problemem w przyszłości, który będzie wymagał stałego monitorowania i odpowiedniego sterowania. Podstawową zasadą powinna być równość praw pracowniczych dla wszystkich pracowników na rynku pracy w Szwecji, a właściwie w całej UE. Mocna pozycja związków zawodowych w naszym kraju pozwala na wprowadzanie w życie tej równości poprzez zbiorowe umowy o pracę. Partia Lewicy była przeciwna wprowadzanym przez rząd okresów przejściowych na zatrudnianie pracowników z krajów nowo przyjętych do UE oraz wprowadzaniu przepisów dotyczących ich zatrudnienia na innych zasadach niż Szwedów. Na szczęście Parlament miał podobne zdanie do naszego i odrzucił wszystkie projekty rządowe w tym zakresie. Nasze poglądy były i są nadal takie, że warunki zatrudnienia w danej firmie lub branży negocjowane są przez związki zawodowe dla wszystkich pracowników niezależnie od ich obywatelstwa i nie potrzebna jest w tym zakresie dodatkowa regulacja prawna. Oczywiście warunki pracy i płacy muszą być zgodne z naszym prawem i umowami zbiorowymi o pracę, ponieważ ich obchodzenie przez firmy powoduje konflikty. Pozycja związków zawodowych jest bardzo silna i nawet w przypadku łamania praw pracowniczych wobec obcokrajowców interweniują one szybko i skutecznie. Głośnym w Szwecji tego przykładem była sytuacja litewskich pracowników pracujących w mieście Vaxholm i zatrudnionych przez litewski koncern. Pracowali oni za o wiele mniejsze pieniądze niż Szwedzi, a warunki ich pracy i mieszkania były uwłaczające ludzkiej godności. Sprawa oczywiście trafi przed międzynarodowe trybunały sprawiedliwości, a po interwencji związków zawodowych ich sytuacja się poprawiła. To był właśnie praktyczny przykład neoliberalnej dyrektywy „O wolnym przepływie usług”, gdzie litewskich pracowników próbowano na przykład zatrudniać na podstawie „prawa kraju pochodzenia”. Nasi przedstawiciele w Euro Parlamencie jednoznaczne wypowiadali się przeciw tej dyrektywie. Naszym zdaniem konkurencja na rynku pracy powinna opierać się na rzetelności, uczciwości i umiejętności pracownika, a nie na możliwości zatrudniania go za bardzo niskie płace, co może doprowadzać do konfliktów miedzy pracownikami różnych narodowości. Naszym zdaniem linia podziału i konfliktu interesów nie przebiega między pracownikami z danego kraju, a pracownikami, którzy do niego przyjechali. Widzimy ją raczej pomiędzy pracownikami, a pracodawcami. W związku z otwarciem waszego rynku pracy do Szwecji przyjechało wielu obcokrajowców. Część z nich będzie nie tylko pracować w Szwecji, ale zamieszka tutaj na stałe. Czy Vänsterpartiet myśli o zorganizowaniu politycznie tych ludzi, czy pozostawiacie to związkom zawodowym? Związkom zawodowym jest łatwiej dotrzeć do tych ludzi poprzez zakłady pracy i to jest podstawowa różnica miedzy organizacjami pracowników, a partią polityczną. Oczywiście popieramy i wspieramy jak tylko możemy, starania związków zawodowych w obronie praw pracowniczych i socjalnych dla wszystkich pracujących w Szwecji. Do Partii Lewicy może wstąpić każdy, kto akceptuje nasz program. Nasz statut nie przewiduje ograniczeń narodowościowych i nie trzeba być obywatelem Szwecji, aby być naszym członkiem. Nie ma też sprzeczności między członkostwem w związkach zawodowych a w naszej Partii. Również wielu naszych członków mieszka z przyczyn zawodowych poza Szwecją, ale kontynuują swoją działalność. Dlatego bardzo chętnie nawiążemy współpracę z każdym sympatykiem lewicy, który przyjedzie pracować i mieszkać do Szwecji. Plotka głosi, że lubi Pan, gdy przeciwnicy polityczni nazywają Pana "komunistą". Czy to prawda? Sam siebie nazywam komunistą, ale nie używam tego terminu, ponieważ "komunizm" kojarzy się społeczeństwu jedynie ze Związkiem Radzieckim, ale wierzę, że to się zmieni. Opowiadam się za równością praw dla wszystkich członków społeczeństw i w tym rozumieniu dla niektórych mogę być komunistą. Co Pan myśli o uchwalonej przez Zgromadzenie Europejskiej w 2006 roku "antykomunistycznej rezolucji"? Nasz reprezentant w delegacji szwedzkiego parlamentu do Zgromadzenia Europejskiego Mats Einarsson, który jest liderem lewicowej frakcji, w tym zgromadzeniu głośno protestował przeciw tej rezolucji. Ta uchwała łamie Prawa Człowieka i jest możliwe, że będzie wykorzystywana przez prawicowe reżimy do delegalizowania partii komunistycznych i stawiania ludzi przed sądem za poglądy. Prawa Człowieka będą wtedy łamane w imię obrony demokracji, wolności i w obronie chrześcijańskiej cywilizacji. Nasi przedstawiciele w Radzie Europy będą się domagać debaty nad "komunizmem", ponieważ nie może być tak, że taka rezolucja będzie stanowiła narzędzie ataku na radykalną lewicę i jej program. Pańska Partia nie współpracuje z żadną organizacją w Polsce? Nie, ale mam nadzieję, że między innymi dzięki temu wywiadowi uda się nam nawiązać kontakt z polska lewicą i w niedługiej przyszłości będę mógł się pochwalić dobrą współpracą. Dziękuję za rozmowę. Lars Ohly jest liderem szwedzkiej Vänsterpartiet (Partia Lewicy), oraz jeden z deputowanych tej Partii w szwedzkim parlamencie (Riksdagu). W latach 2002-2006 szwedzki rząd mniejszościowy socjaldemokratów mógł kierować krajem dzięki wsparciu posłów Partii Lewicy. Vänsterpartie posiada również swoją reprezentację w Euro Parlamencie w ramach Konfederacji Zjednoczonej Lewicy/Nordyckiej Zielonej Lewicy. Wywiad ukazał się w piśmie "Przegląd Socjalistyczny". |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
24 listopada:
1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.
1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).
2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.
2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.
?