Wybory parlamentarne dla prawicy; Sejm bez LPR, Samoobrony i PPP (akt.)

[2007-10-21 22:57:22]

Znowu wybory okazały się zwalczaniem jednej patologii u władzy inną - kto wie, czy nie gorszą.

Dopiero teraz przekonamy się, czym jest prywatyzowanie wszystkiego, co się da, i kolejne cięcia socjalne. Za lewicę będą się znowu podawali natomiast "socjaliści" z LiD, czyli neoliberałowie w "lewicowym" przebraniu, którym znowu udało się przekonać do głosowania nawet część "ideowców" niewidzących innej alternatywy.

Czekają nas kolejne lata z tak "lewicowymi" osobowościami jak Marek Borowski, Ryszard Kalisz czy Wojciech Olejniczak. Wejście LiD do parlamentu oznacza że przed ideową lewicą stoi trudne zadanie odcięcia się od całego tego towarzystwa.

Piotr Ciszewski

Trudno nie zgodzić się z obserwacjami Piotra Ciszewskiego. Warto jednak zwrócić uwagę, że wynik projektu pod nazwą Lewica i Demokraci należałoby traktować raczej jako porażkę, a co najmniej duże rozczarowanie dla jego zwolenników.

Jeżeli wyniki sondażowe będą miały przełożenie na wyniki oficjalne, to LiD wprowadzi do Sejmu mniej reprezentantów niż SLD samodzielnie przed dwoma laty. Nie wspominając już o tym, że gdyby zsumować wyniki procentowe SLD, SdPl i Demokratów, to liczba ta byłaby wyższa niż dzisiejszy wynik LiD. Na analizę przyczyn tej porażki przyjdzie jeszcze czas.

Bartłomiej Kacper Przybylski

Wybory wygrała neoliberalna prawica. Najbardziej lewicową siłą w nowym parlamencie będzie niewątpliwie LiD. Druzgocący tryumf prawicy nie budzi jednak szczególnego niepokoju Piotra Ciszewskiego. Za największe nieszczęście uznał on fakt, że.. LiD dostał się do parlamentu.

Oczywiście nie jest jasne, na ile LiD będzie lewicową alternatywą dla dominującej prawicy. Wiemy już jednak, czym zajmie się Piotr Ciszewski. Jego głównym zajęciem będzie mianowicie "odcinanie się" od LiD. Czekają nas kolejne 4 lata mozolnej walki z "komuną".

Piotr Szumlewicz

Telewizja Polska podała pierwsze sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Zostały one opracowane na podstawie danych zbieranych przez TNS OBOP od osób opuszczających lokale wyborcze.

Wybory wygrała Platforma Obywatelska, zdobywając 43,7 proc. głosów. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 30,4 proc. Do Sejmu wejdą także przedstawiciele: Lewicy i Demokratów (13,3 proc.) oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego (8,4 proc.). Poza Sejmem znajdą się: Liga Polskich Rodzin (1,5 proc.), Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej (1,4 proc.) i Polska Partia Pracy (0,9 proc.). Inne komitety wyborcze (Partia Kobiet, Samoobrona Patriotyczna, Mniejszość Niemiecka) zdobyły łącznie 0,4 proc. głosów.

Frekwencja w skali całego kraju wyniosła 53,2 proc. W Warszawie frekwencja zbliżyła się do 70 proc., w województwie mazowieckim wyniosła 59 proc., zaś w województwie świętokrzyskim wyniosła ona 45,8 proc. uprawnionych do głosowania. Na wsi frekwencja wyniosła 42,6 proc. Frekwencja wśród mężczyzn wyniosła 55,6 proc.; frekwencja wśród kobiet - 48,6 proc.

Według wyników ośrodka PBS-DGA ogłoszonych na antenie TVN, wybory wygrała PO (44,2 proc.), przed PiS (31,3 proc.), LiD (12,2 proc.), PSL (7,9 proc.), LPR (1,6 proc.), Samoobroną (1,4 proc.) i PPP (0,9 proc.).

Frekwencja wyniosła 55,3 proc.

Orientacyjny skład Sejmu będzie – według wyników przedstawionych przez Telewizję Polską – wyglądał następująco: PO - 224 mandatów, PiS - 156 mandatów, LiD - 53 mandaty i PSL - 27 mandatów. W Senacie PO będzie miała 70 mandatów, PiS - 19, LiD - 7, LPR - 1, natomiast troje senatorów będzie się rekrutowało z innych komitetów wyborczych.

Orientacyjny skład Sejmu będzie – według wyników przedstawionych przez TVN – wyglądał następująco: PO - 227 mandatów, PiS - 158 mandatów, LiD - 47 mandatów i PSL - 27 mandatów. W Senacie według TVN i PBS-DGA - PO będzie miało 67 przedstawicieli, PiS - 26, a LiD - 5. Dwoje senatorów będzie bezpartyjnych.

Bartłomiej Kacper Przybylski