Po głosowaniu 14 września w Senacie francuski parlament ostatecznie przyjął prawo zakazujące całkowitego zasłaniania twarzy w przestrzeni publicznej. Projekt ustawy, zaproponowanej przez Jeana-François Copé, deputowanego rządzącej, prawicowej UMP, został przyjęty w izbie wyższej francuskiego parlamentu głosami prawicy i centrum. Większość przedstawicieli lewicy zdecydowała się zbojkotować głosowanie w sprzeciwie wobec uprawomocnienia stygmatyzacji społeczności muzułmańskiej we Francji i Europie.

Nowe prawo, pod karą 150 euro grzywny, lub prac publicznych, zakazuje "maskowania twarzy w przestrzeni publicznej" (dissimulation du visage dans l’espace public). Powszechnie uważa się, że to pozornie neutralne sformułowanie wymierzone jest przede wszystkim w muzułmańskie kobiety noszące burkę lub hidżab. Zgodnie z nowym prawem burki ani hidżabu nie będzie można nosić w szkołach, urzędach, na przystankach autobusowych - we wszystkich miejscach publicznych. Mężczyźni zmuszający kobiety do noszenia zasłony twarzy będą zagrożeni karą grzywny w wysokości do 30 tysięcy euro, lub roku więzienia.

Prawo wchodzi w życie za sześć miesięcy, na wiosnę przyszłego roku. Do tego czasu rząd ma podjąć działania edukacyjne mające zapoznać ludność z nowymi przepisami.