Pokojowy protest w parku rozpoczął się w poniedziałek popołudniu. Początkowo demonstranci protestowali przeciwko planowanej przez władze wycince drzew i przeznaczeniu terenu na budowę centrum handlowego. Z czasem, wraz z narastającą agresją policji, protest przerodził się w demonstrację antyrządową, przeciwko gabinetowi konserwatywnego premiera Recepa Tayyipa Erdoĝana.
Eskalacja przemocy nastąpiła w piątek, po porannym nalocie policji na miasteczko namiotowe demonstrantów. Wydarzenia w parku Gezi mają związek z przebudową okolic placu Taksim, centrum współczesnego Stambułu, a także symbolicznego miejsca, w którym organizowanych jest większość tutejszych manifestacji politycznych, z corocznymi, głośnymi protestami 1 maja włącznie. W przeszłości wielokrotnie dochodziło już w tej okolicy do brutalnego tłumienia demonstracji przez siły porządkowe.
Amnesty International wyraziła zaniepokojenie "użyciem wzmocnionej siły" przeciwko pokojowo nastawionym demonstrantom. Policja używa gazu łzawiącego, dochodzi także do bardziej bezpośrednich aktów przemocy. Tureccy demonstranci apelują o międzynarodowe wsparcie i solidarność. Proszą o zainteresowanie sprawą media, a także o telefonowanie do ambasad tureckich i żądanie wyjaśnień na temat zamieszek i agresji policji w Stambule.
Z ostatnich informacji wynika również, że protesty rozszerzają się. Reuters informuje o użyciu przez policję gazu łzawiącego także wobec demonstrantów w Ankarze.
ADB
Fot. Occupy Gezi