Piotr Ciszewski z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów mówił o wpływie zjawiska reprywatyzacji na sytuację lokatorów budynków komunalnych zwracanych prywatnym właścicielom. Przypomniał przykład budynku przy ul. Jaracza, gdzie pełnomocnik nowych właścicieli zagrodził wejście do budynku tak, że mieszkająca tam starsza kobieta nie była w stanie z niego wyjść. Mówił również o procederze skupywania roszczeń przez osoby zawodowo zajmujące się odzyskiwaniem kamienic.
Patryk Zaremba ze stowarzyszenia Miasto jest nasze poruszył kwestię planów zagospodarowania przestrzennego. Dotychczas dzielnice stawiały na mikro plany mające chronić przed reprywatyzacją szkoły i inne budynki użyteczności publicznej. Jest to jednak strategia krótkookresowa. Bez uregulowania kwestii reprywatyzacji problem roszczeń będzie wciąż narastał i uniemożliwi miastu prowadzenie skutecznej polityki przestrzennej.
Janusz Stodulski odniósł się do projektów ustawy reprywatyzacyjnej. Przypomniał, że próby jej wprowadzenia były podejmowane wielokrotnie, jednak brakuje woli uregulowania tej kwestii, pomimo że Warszawą rządzi ta sama partia, która jest w koalicji rządzącej na szczeblu centralnym.
Uczestnicy spotkania miażdżącej krytyce poddali projekt ustawy reprywatyzacyjnej, który pojawił się na stronach Urzędu Miasta. Nie pomaga on lokatorom, ponieważ zakłada oddawanie budynków w ręce prywatnych właścicielom. Dodatkowym zagrożeniem jest pozwolenie na założenie przez miasto spółki akcyjnej, która miałaby zarządzać nieruchomościami i pieniądze z wypracowanych zysków przeznaczać na wypłatę rekompensat tym właścicielom, którym nie będzie można zwrócić nieruchomości w naturze. Oznacza to wstęp do prywatyzacji miasta oraz stanowi ogromne zagrożenie korupcyjne.
Skrytykowana została także działalność Biura Gospodarki Nieruchomościami. To jego dyrektor Marcin Bajko odpowiada za beztroskie zwracanie miejskiego mienia w ramach reprywatyzacji. Polityka BGN zakłada na przykład, że roszczenia reprywatyzacyjne nie są podważane przed sądami. Nawiązano też do sprawy urzędnika Biura, Jakuba Rudnickiego, który po odejściu z urzędu sam został kamienicznikiem.
Spotkanie było kolejnym z cyklu mającym doprowadzić do wypracowania wspólnego stanowiska organizacji społecznych i programu dla Warszawy.
Zapowiedziane zostały również akcje protestacyjne przeciwko polityce mieszkaniowej miasta.
fot. Warszawa Społeczna