Warszawa Europejską stolicą Kultury?! cz.2
2009-07-26 21:24:44
Pisałem już o tym jak władze Warszawy przyczyniają się do tego, że miasto nie tylko stara się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, ale już nią jest.

Ponieważ niektórzy mogą uznać, że wśród argumentów zabrakło odwołań do kultury wyższej, śpieszę wyjaśnić - te odwołania widać w efektach pracy radnych.

Weźmy działkę lokatorską, z którą się stykam i wiem jak wiele nasi radni zrobili aby wnieść do niej więcej kultury.


Przykładem są obecne w całym mieście instalacje artystyczne, których pokaz można by nazwać "Skutki reprywatyzacji".

Władze miasta bardzo starają się aby kamienicznicy mogli przejąć niegdyś komunalne budynki czego skutkiem jest zamienienie niektórych z nich w prawdziwe świątynie sztuki, zwłaszcza nowoczesnej.

Aby nie być gołosłownym:

Instalacja 1 - ul. Marysińska.
Autorstwo: Nieznani Sprawcy
Okoliczności powstania: Po reprywatyzacji budynku, gdy lokatorzy zaczęli kwestionować legalność działań kamienicznika.



Wyraźnie inspirowana "Krzykiem" Edwarda Muncha i kierunkiem ekspresjonistycznym. Obecne są też odwołania do prowokacji twórczych, takich jak obóz koncentracyjny z klocków Lego Zbigniewa Libery

Instalacja 2 - ul. Nowy Świat
Autorstwo: Wojciech Bazarnik



Mogła by nosić tytuł BAZAR, NIKt tu nie mieszka
Przypomnienie o trudnej historii wypędzeń i wysiedleń.
Po przejęciu przez kamienicznika budynku odłączenie mediów i próba nielegalnego wyrzucenia lokatorów aby uświadomić im jak pogmatwana polska historia wysiedleń wpływa na ludzkie losy. Dodatkowo przypomnienie czasów wojennych przez odłączenie mediów.

Dodatkowo twórca instalacji jest również miłośnikiem "Roku 1984" Orwella


Instalacja 3 - podwórko róg ul. Kruczej i Al. Jerozolimskich
Autorstwo: ?
Okoliczności powstania: Bierność władz miasta



Gratka dla miłośników rekonstrukcji historycznych. W samym centrum miasta budynek mogący śmiało być tłem dla obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Podobnych niszczejących budynków znajdzie się w Warszawie jeszcze wiele. Władze twierdzą że nie mają mieszkań, a jednocześnie często czekają aż pustostany rozlecą się nieremontowane.

Proponuję aby nad wszystkim pieczę objęła Dominika Olszewska z "Gazety Stołecznej, która z iście maoistowską energią potrafiłaby wesprzeć swoim piórem tą nie bójmy się - kulturalną rewolucję w warszawskim mieszkalnictwie.

Kolejną patronką powinna zostać radna Małgorzata Załęcka która wzięła sprawy mieszkaniowe w swoje ręce, a raczej jako osoba potrzebująca wzięła w posiadanie mieszkanie komunalne.

Pasuje ona na patronkę, bowiem ma niesamowite zaplecze, rodowodowe.[i](...)jest Księżniczką z rodu Książąt Czetwertyńskich herbu Pogoń Ruska. (według komentarza pod poprzednim wpisem na moim blogu).

poprzedninastępny komentarze