Powolny: Kulturalny Kazimierz

[2006-10-23 11:43:35]

Ministerstwo Kultury i Jedynie Słusznej Prawdy - tak powinien nazywać się resort kierowany przez Kazimierza Michała Ujazdowskiego z PiS. Głównymi beneficjentami rządów tego opusdeisty stały się kurie biskupie, klasztory i partyjni koledzy.

Poprzednie, trwające ponad rok urzędowanie Kazimierza Michała Ujazdowskiego (na zdjęciu pierwszy z prawej) w resorcie kultury za czasu rządów Jerzego Buzka to czas niekończących się awantur i publicznych polemik z zastępcami oraz rozdawania kasy kościołom (głównie we Wrocławiu). Gdy kościelny polityk odchodził z urzędu, wielu odetchnęło z ulgą. Jego następcom: Andrzejowi Celińskiemu i Waldemarowi Dąbrowskiemu więcej czasu zabierało robienie porządków po radosnej twórczości polityka PiS niż praca. A to zostawił w spadku jakieś nikomu niepotrzebne instytucje, a to zatrudnił nieznających języków obcych pełnomocników do spraw funduszy z UE... Jedną z pierwszych decyzji lewicowych szefów MK była zmiana sposobu przydzielania dotacji z budżetu. Powołano więc programy operacyjne.

Działały one tak: minister dzielił kasę na poszczególne działy (zadania), a o sposobie jej wydawania decydował nie układ polityczny, lecz opinie ekspertów. I tak było w istocie.

Gdy w listopadzie 2005 roku kulturalny Kazio powrócił do "swojego" ministerstwa, w papierach niby wszystko zostało po staremu. A jednak... obsługą programów operacyjnych zamiast ekspertów zajęli się młodzi współpracownicy ministra. No bo w końcu skandalem było to, że pieniądze dostawały jakieś biblioteki i muzea, a instytucje kościelne były na szarym końcu. Takie skandaliczne występki Dąbrowskiego naprawił w try miga Ujazdowski. Z puli nazywanej promesą ministra (czyli z kasy przeznaczonej na przygotowanie projektów finansowanych przez Brukselę) ponad 75 procent środków poszło w tym roku na Kościół. I tak: kuria w Gliwicach dostała ponad 2 miliony złotych na remont darowanego za Bóg zapłać ośrodka w Rudach (dostali także dodatkową dotację z kasy województwa śląskiego); kuria w Poznaniu wzięła ponad półtora miliona na projekt szlaku drewnianej architektury sakralnej. Jeszcze ciekawej przedstawia się lista podmiotów, które otrzymały dotację budżetową w dziale "Ochrona dziedzictwa kulturowego". Lista wszystkich beneficjentów kościelnych zajęłaby z pięć numerów "Faktów i Mitów". Ponadto na wykaz instytucji, które zajmują się zabytkami, wpisał minister Komisję Krajową NSZZ "Solidarność". Otóż według kulturalnego Kazimierza, Hala BHP w Stoczni Gdańskiej koniecznie potrzebuje remontu, bo jest... zabytkiem. O poczuciu humoru naszego bohatera niech świadczy to, że w dziale "Rozwój instytucji muzealnych" znajdujemy liczne klasztory i seminaria duchowne. Instytucji Kościoła nie znajdziemy tylko w programie nazwanym "Ochrona zabytków archeologicznych".

Na liście czasopism godnych wsparcia z budżetu odnaleźliśmy kwartalnik "Fronda". Redagowany przez kumpli pana ministra periodyk zajmuje się ściganiem "lewicowego odchylenia" i piętnuje "kulturę zboczeńców". Podobne brednie publikuje dwumiesięcznik "Christianitas".

Pismo, w którym stale swoje felietony drukuje marszałek Sejmu Marek Jurek (w redakcji zasiada jego osobista małżonka) także zasłużyło na dotację od ministra z Opus Dei. W jednym z ostatnich numerów przeczytaliśmy, że w Hiszpanii w trakcie wojny domowej wstrętni komuniści zajmowali się wbijaniem na drewniane pale duchownych katolickich, a generał Franco wielkim bohaterem był. Inną sprawą, która spędza sen z powiek autorom pisma, jest dylemat: opłatek ma być podawany do buzi czy na rękę?

Wydawcą tej jakże pasjonującej lektury, do której zachęca sam Giertych (zalecając "Christianitas" bibliotekom szkolnym), jest Bogusław Kiernicki - nadzorca Polskiego Radia z ramienia ministra skarbu państwa. Spójrzmy jeszcze na dział zatytułowany "Edukacja kulturalna". Na liście obdarowanych znaleźliśmy Instytut Jagielloński. Organizacja dostała kasę na stworzenie interaktywnej mapy Polski. Trochę to dziwne, gdyż resort kultury nie jest urzędem do spraw kartografii, zaś strona internetowa Instytutu wygląda dość marnie. Przez przypadek oczywiście założycielem i prezesem Instytutu jest eurodeputowany PiS Wojciech Roszkowski. Kasa przeznaczona w bieżącym roku na wszelkie programy skończyła się panu ministrowi w czerwcu 2006 r. No i przynajmniej jest spokój.

Michał Powolny


Artykuł pochodzi z tygodnika "Fakty i Mity".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku