List otwarty do nuncjusza apostolskiego w Polsce

[2010-12-15 13:58:13]

Dominikanin ojciec Ludwik M. Wiśniewski wystosował list otwarty do nuncjusza apostolskiego (głównego przedstawiciela dyplomatycznego Watykanu) w Polsce arcybiskupa Celestino Migliore, zatytułowany "Rozbity Kościół, święte frazesy". W liście czytamy: Nie jest dobrze z polskim Kościołem. Jest duży, kolorowy, imponujący - ale tak naprawdę jest sztucznie nadmuchany jak balon. Boję się, że nie doceniamy zagrożeń.

Wiśniewski przypomina o prognozach laicyzacji Polski po upadku bloku wschodniego, przedstawianych przez znawców i badaczy zjawisk społecznych, głównie z Europy Zachodniej, i konkluduje: Nic takiego nie stało się. Tak jednak może stać się już wkrótce - Wiśniewski wspomina w tym kontekście o postępach laicyzacji w Hiszpanii.

Następnie zakonnik przypomina postać kardynała Stefana Wyszyńskiego, który przyczynił się do utrzymania i wzrostu siły Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, będąc w latach 1948-1981 jego czytelnym "zwornikiem" i wyraźną "twarzą". Jak czytamy w liście Wiśniewskiego, Był on dla Polaków w trudnych czasach komunizmu "drugim papieżem". Jego zdanie i jego stanowisko nie były zasadniczo kwestionowane, choć w sprawach drugorzędnych pojawiały się głosy krytyczne. On porządkował trudne sprawy, których w tamtych czasach było bardzo wiele. On był autorem tego, co określaliśmy jako "modus vivendi" z panującym w Polsce komunizmem, który uprawiał "państwowy" ateizm i dążył do zniszczenia Kościoła. Dzięki Wyszyńskiemu Wiadomo było, co Kościół głosi nie tylko w zakresie wiary, ale także w zakresie spraw społecznych, a nawet politycznych. Wiadomo było także, że Kościół zawsze stanie po stronie skrzywdzonych i poniżonych.

Następnie zwornikiem Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce został po wyborze na papieża Karol Wojtyła. Jednak już w okresie jego pontyfikatu pojawiły się - jak pisze Wiśniewski - niepokojące zjawiska. Autor listu otwartego wymienia jako pierwsze z nich triumfalizm: To prawda, z komunizmu Kościół polski wyszedł silny. Lecz zabrakło nam refleksji. My, ludzie Kościoła, a zwłaszcza duchowni, uważaliśmy, że jesteśmy ciągle wspaniali, zwycięscy i że należą się nam oklaski, a nawet przywileje. Słowo "liberał" stało się przy tym inwektywą podobną do słowa "lewak".

Nastąpił też gorszący podział w polskim Episkopacie. Wiśniewski zastrzega się, że nie zna wszystkich arkanów sprawy, oraz że nie jest dla niego problemem pluralizm światopoglądowy wśród biskupów. Niedopuszczalne jest jednak np. publikowanie przez niektórych z nich artykułów w "Naszym Dzienniku", w którym roi się od oszczerstw. Wiśniewski stwierdza: Ten dziennik inni biskupi uważają za głęboko antychrześcijański! Czyż to nie jest gorszący podział? Pisze też w kontekście sporu o krzyż pod Pałacem Prezydenckim o godnym pożałowania politycznym awanturnictwie, za które współodpowiedzialna jest część biskupów.

O wiele ciekawsze są jednak stwierdzenia Wiśniewskiego na temat podziałów wśród ogółu polskiego kleru. Ocenia on, że ponad 50 proc. duchowieństwa jest "zarażone" ksenofobią, nacjonalizmem i wstydliwie skrywanym antysemityzmem. Kontynuuje: Bardzo wielu księży zatraciło granicę między Ewangelią a polityką. Oczywiście, księża mają prawo mieć poglądy na tematy społeczne i polityczne, i to nie jest jeszcze źle. Źle jest, kiedy podczas liturgii - która par excellence jest wielbieniem Boga w miłości - potrafią w niewybrednych słowach potępiać albo popierać partie polityczne i konkretnych polityków. To nie jest wcale rzadkie. Czynią to w rzekomej obronie Kościoła i Narodu - za przykładem sporej części biskupów. Wskazuje też na niezrealizowaną potrzebę rzetelnych badań nad treściami wygłaszanych przez polskich księży homilii i kazań. Deklaruje wreszcie, że bardzo chciałby się mylić w swych ocenach.

Wiśniewski pisze też o rozbiciu wśród wiernych, szczególnie wśród młodego pokolenia, które odbiera Kościół rzymskokatolicki jako instytucję o silnych tendencjach fundamentalistycznych, czego skutkiem pozostaje topnienie szeregów wiernych. Biskupi wykazują przy tym często zaskakującą ślepotę wobec upowszechnianych przez wpływowe grupy wewnątrz Kościoła treści ksenofobicznych czy wręcz sekciarskich.

Kościół rzymskokatolicki okazał się według Wiśniewskiego niezdolny do rozwiązania któregokolwiek ze swych problemów, takich jak na przykład afery z arcybiskupem Juliuszem Paetzem i biskupem Stanisławem Wielgusem oraz związki znacznej części kleru z tajnymi służbami w PRL. Kościół rzymskokatolicki w Polsce ucieka też od problemu mowy nienawiści szerzonej przez Radio Maryja.

Autor listu otwartego wskazuje też na rosnącą alienację hierarchii kościelnej i niezrozumienie przez nią natury zmian po 1989 r. Wspomina wreszcie o anachronicznych reakcjach na zjawiska, określone przez niego mianem rewolucji społecznej i obyczajowej, choć sam do zjawisk tych – jak np. przełamywania barier w dziedzinie seksualności - podchodzi z dużym sceptycyzmem.

Wiśniewski proponuje wreszcie publiczną debatę z udziałem duchownych i świeckich katolików, oraz powołanie kilku zespołów omawiających konkretne tematy, od restauracji kapitalizmu w 1989 r. po stosunki z Cerkwią prawosławną. Mowa m.in. o zespole ds. wychowania i wykształcenia religijnego dzieci i młodzieży: Trzeba określić racje wprowadzenia religii do szkół i krytycznie ocenić wieloletnie już funkcjonowanie nauki religii w szkołach. Trzeba także krytycznie i twórczo spojrzeć na programy katechezy szkolnej i pozaszkolnej. Szczególnej uwagi, jak się wydaje, wymaga sprawa katechezy w szkołach średnich. Zespół ten mógłby być zaczynem ogólnonarodowej debaty nad kształceniem i wychowaniem młodego pokolenia.

Zakonnik stwierdza pod koniec listu: Nie łudzę się, że tym wielkim debatom może patronować Episkopat i że da się wypracować stanowisko, z którym zgodzą się wszyscy biskupi. Episkopat jest chyba zbyt rozbity.

Pełną treść listu otwartego można znaleźć w "Gazecie Wyborczej".

Paweł Michał Bartolik


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
DEMONSTRACJA: ZATRZYMAĆ IZRAELSKĄ MACHINĘ ŚMIERCI
Warszawa, Plac Zamkowy
5 października (sobota), godz.13.00
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek

Więcej ogłoszeń...


25 października:

1881 - W Maladze urodził się Pablo Picasso, wybitny malarz, członek Francuskiej Partii Komunistycznej.

1923 - Robotnicy przemysłu włókienniczego przystąpili do trwających już strajków górników, kolejarzy i pocztowców.

1932 - George Lansbury został wybrany na przewodniczącego brytyjskiej Partii Pracy.

1935 - Clement Attlee został wybrany na przewodniczącego brytyjskiej Partii Pracy.

1977 - W Nicei zmarł Félix Gouin, socjalistyczny polityk francuski (członek SFIO), głowa państwa i szef tymczasowego rządu francuskiego w 1946 r.

1983 - Stany Zjednoczone dokonały inwazji na Grenadę.

2018 - Prezydentem Etiopii została wybrana Sahle-Work Zewde.


?
Lewica.pl na Facebooku