Arek Gruszczyński: Po co komu Tęcza?

[2013-01-20 13:50:43]

Julita Wójcik jest kojarzona wyłącznie jako artystka dwóch prac, mimo że od początku lat 2000 jest bardzo aktywna na polskiej i międzynarodowej scenie artystycznej. Tygodnik „Polityka” przyznał jej właśnie Paszport w dziedzinie sztuk wizualnych za projekt Tęcza – instalacji na warszawskim Placu Zbawiciela. W uzasadnieniu czytamy: „Nagroda za ustawioną w centrum Warszawy kwiatową Tęczę, która szybko stała się jednym z symboli miasta. Za konsekwentne udowadnianie, że życie i proste codzienne czynności też mogą być sztuką”. Jej praca jest często porównywana do Pozdrowień z Alei Jerozolimskich Joanny Rajkowskiej. Rzekomo wzbudza podobne kontrowersje. Jest jednak zupełnie inaczej.

Za umowny początek sztuki w przestrzeni publicznej w Warszawie XXI wieku można uznać pojawienie się instalacji Pozdrowienia z Alei Jerozolimskich Joanny Rajkowskiej. Natomiast za jej koniec – nagrodzoną właśnie Tęczę. Palma Rajkowskiej powstała w konkretnym kontekście miejsca – z jednej strony była przedłużeniem nieobecnego już Jarmarku Europa na Stadionie Dziesięciolecia (wielokulturowego bazaru, na którym w ciągu dnia mówiono w ponad 40 językach), z drugiej – akcentowała egzotykę Alei Jerozolimskich na jej podstawowym poziomie nazewnictwa. Tym samym przywracała pamięć o społeczności żydowskiej, kompletnie nieobecnej w tym mieście. Pojawienie się Palmy wywołało protesty społeczne – od antysemickich komentarzy aż po zatroskane pytania o nowe miejsce, w którym ustawi się bożonarodzeniową choinkę (do tej pory stała właśnie na rondzie). Instalacja Rajkowskiej stała się symbolem wykluczonych tego miasta – szczególnie podczas strajku generalnego pielęgniarek, kiedy liście drzewa zostały przykryte czepkiem oraz po zamknięciu Stadionu Dziesięciolecia, kiedy kupcy nie mieli gdzie się podziać. A ostatnio podczas Euro 2012, kiedy artystka zdecydowała się na odarcie palmy z liści na znak solidarności z inicjatywą Chleba zamiast igrzysk.

Natomiast Tęcza Julity Wójcik znalazła się na Placu Zbawiciela jakby przez przypadek. To prawda, że dosyć dobrze komponuje się z charakterem miejsca: beztroskiej zabawy, modnych miejsc, hipsterskiego lansu. Bliska obecność właściciela instalacji pewnie również było powodem wybrania lokalizacji (tym właścicielem jest Instytut Adama Mickiewicza). To prawda, że Plac Zbawiciela kojarzy się z młodymi, nowoczesnymi, wolnymi, liberalnymi ludźmi. Ale czy ich symbolem jest pusty znak tęczy? Kiedy Tęcza spłonęła, to oburzyli się wychodzący z brudnego Planu B młodzi chłopcy i siedzące w Charlotte piękne dziewczyny. Nie pasowała do ich wizji czystego, uporządkowanego miasta, w którym jest również miejsce na sztukę współczesną, sztukę w przestrzeni publicznej. Tylko ci najodważniejsi mówili, że dopiero po akcie wandalizmu jakiegoś „nieuka” (por. Oświadczenie dyrektora IAM-u) Tęcza stała się prawdziwie warszawska: bez nadęcia, pretensji, wpisana w stołeczny chaos, nieprzewidywalność, niejednoznaczność. Warto jednak przywołać historię Tęczy, którą przytacza Karol Sienkiewicz (http://www.culture.pl/baza-sztuki-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/julita-wojcik): „Również w Wigrach, z tym że w następnym roku, powstała realizacja Wójcik zatytułowana "Tęcza" (2010). Pokryty sztucznymi kwiatami łuk dotykał wzniesienia, na którym znajduje się zespół pokamedulski. Artystka wykorzystała uniwersalny symbol - obecności Boga, przymierza, mostu miłości, pokoju, miłosierdzia, nadziei, ale też - we współczesnym świecie - chociażby ruchów emancypacji mniejszości seksualnych. W serii projektów artystycznych w przestrzeni publicznej Brukseli zatytułowanej "Fossils and Gardens", odbywającej się z okazji pierwszej polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, Wójcik podobną tęczę zrealizowała jesienią 2011 na placu przed Parlamentem Europejskim”. Nie zmienia to faktu, że obecność Tęczy na Placu Zbawiciela jest nieuzasadniona.

Pojawia się pytanie, czy sztuka w przestrzeni publicznej musi szukać uzasadnienia w kontekstach społecznych i politycznych. Praca Wójcik pokazuje, że nie. Skończyły się dobre czasy dla sztuki zaangażowanej, które miała ambicję jakiejkolwiek „zmiany”. Tęcza jest dzieckiem sztuki dla przyjemności, dopełnienia przestrzeni, tworzenia dla satysfakcji. Nie wierzę w interpretacje, które przypisują Tęczy znaczenia emancypacji homoseksualnej. Równie dobrze mogłaby być logo Społem. Okazuje się, że sztuka przesunęła paradygmat znaczenia w przestrzeni publicznej: od tej zaangażowanej na rzecz sprawiającej po prostu przyjemność.

Warto przypomnieć inne prace Wójcik, które ukazywały pozycję kobiet w polskim społeczeństwie. Zaczynając od najbardziej znanej, czyli Obierania ziemniaków w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki (2001), podczas której Wójcik obierała ziemniaki w przestrzeni muzeum, jednocześnie udzielając wywiadów, w których wskazywała na stereotypy Polki-kury domowej. Poprzez Komplety w Galerii Arsenał w Białymstoku (2005), gdzie zaprosiła dwie hafciarki do prezentowania swoich prac. Aż po Pozamiatać po włókniarkach, kiedy w halach łódzkich nieczynnych fabryk zamiatała podłogę, szukając odpowiedzi na pytanie: gdzie są te wszystkie kobiety, które spędziły tutaj wiele godzin na wyczerpującej pracy? Podczas akcji If You See Something Say Something w Norwegii (2007) przejęła rolę medium, z megafonem powtarzała zalecenia: "Be suspicious of anything unattended", z tym że czyniła to samotnie wśród dziewiczej przyrody norweskich fiordów. Tytułowe hasło zaczerpnęła z akcji propagandowej prowadzonej w Nowym Jorku, mającej na celu zwiększenie czujności mieszkańców miasta na wszelkie podejrzane przedmioty, osoby, zachowania, potęgującej przy tym atmosferę antyterrorystycznej histerii po atakach 11 września 2001. W kontekście tych wybitnych prac Tęcza wydaje się być najsłabsza.

Czy Wójcik zmęczyła się sztuką zaangażowaną? Ona sama uważa, że nie. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” tak opisuje swoją pracę (http://cjg.gazeta.pl/CJG_Trojmiasto/1,109143,13077391,Julita_Wojcik_nominowana_do_Paszportu_Polityki.html): „(…) Polska często postrzegana jest w Europie jako spolaryzowany kraj, w którym nie brakuje nastrojów homofobicznych. Tęcza, kojarząca się oczywiście z symboliką ruchów walczących o prawa mniejszości seksualnych, ale przecież głównie z nadzieją i optymizmem, pokazywałaby Polskę jako kraj ludzi otwartych”. Dla mnie kluczowe są słowa o nadziei i optymizmie. Czy z tym samym kojarzyła się Państwu Palma?


Arek Gruszczyński – członek zespołu Fundacji Nowej Kultury Bęc Zmiana oraz redaktor magazynu kulturalnego Notes.na.6.tygodni.

fot. nina.gov.pl

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku