Wieczorkowski, Machalica: Na lewo od SLD

[2006-03-24 22:33:04]

Polsce potrzebne jest stworzenie nowoczesnej partii socjalistycznej w europejskim wydaniu. Wyborcy pragną oddać swój głos na partię lewicy stojącą po stronie zwykłych ludzi, a nie rynków kapitałowych.

Trwa ofensywa prawicy. SLD - znajduje się w permanentnej defensywie. Jest to skutek tego, że to partia wyprana z lewicowej ideologii, sytuująca się w najlepszym razie w politycznym centrum. Ostatnimi czasy przez polskie media - głównie na łamach "Gazety Wyborczej" i "Trybuny" - przetoczyła się dyskusja na temat, nazywanej mianem centrolewu, koalicji grupującej partie od SLD i SdPl poprzez Zielonych do Partii Demokratycznej. Dylematy moralno-emocjonalne związane z brataniem się SLD z eks-Unią Wolności to problem zainteresowanych polityków. Życzliwe zainteresowanie tą koncepcją, wręcz jej wstępna akceptacja ze strony prominentów Sojuszu, pokazuje, że większość lewej strony polskiej sceny politycznej jest pustynią. Mamy bowiem do czynienia ze słabym, zmierzającym do centrum, SLD i małymi grupkami znajdującymi się na lewo od tej partii.

Sytuacja na pozór sprzyja właśnie tym grupom na lewo od SLD, umożliwiając potencjalnie wypłynięcie na szerokie wody polityki i zaistnienie w świadomości Polaków. Ugrupowania te są jednak zbyt małe i zbyt rozbite, aby tak się stało. Naturalnym rozwiązaniem byłoby zjednoczenie wszystkich podmiotów na lewo od SLD w jeden stosunkowo silny ruch polityczny, ale z różnych przyczyn grupy te nie chcą lub nie są w stanie tego uczynić. Powodów jest wiele: rozbieżności programowe, sekciarstwo, ambicje liderów. Poza tym w środowiskach ideowej lewicy brakuje siły, która mogłaby dać impuls procesom zjednoczeniowym, a jednocześnie zapewnić realną perspektywę dającą nadzieję, że korzyści wypływające z takiego zjednoczenia przeważą nad jego wadami.

Normalny (europejski) układ

"Uzdrawianie" SLD pozostawiamy samemu Sojuszowi i politykom SdPl. Naszym natomiast celem jest wskazanie, że społecznie pożyteczne byłoby powstanie silnej partii na lewo od SLD, odwołującej się do lewicowego elektoratu, z różnych przyczyn niegłosującego (lub już niegłosującego) na SLD.

Sytuacja, w której na scenie politycznej istnieje wielka partia centrolewicowa (coraz częściej socjalliberalna), oraz sytuująca się na lewo od niej partia socjalistyczna (reformistyczna) jest zjawiskiem we współczesnej Europie normalnym. Co więcej, to raczej brak takiej partii reformistycznej stanowi polityczną anomalię.

Doskonałym przykładem jest chociażby Szwecja. Partia socjaldemokratyczna rządzi tam od lat. Jest to ugrupowanie lewicowe cieszące się wielkim poparciem społecznym i odważnie realizujące swój program. Nie zmienia to jednak faktu, że na lewo od niej znajduje się Partia Lewicy (Vänsterpartiet), które w pewnym sensie dba o to, ażeby socjaldemokracja nie skręciła zbyt mocno w kierunku centrum.

Taki układ jest korzystny dla obu sił lewicy. Gdy dwie wersje zbliżonej ideologii są prezentowane przez różne siły polityczne, to obiektywnie zyskują na tym obydwa ugrupowania, zdobywając łącznie większe poparcie społeczne. Przy takim układzie centrolewica hamuje socjalistów przed ucieczką w świat oderwanych od rzeczywistości projektów, a z drugiej strony - partia socjalistyczna poprzez ideową krytykę centrolewicy i polityczną konkurencję uniemożliwia jej przesunięcie się na pozycje liberalne, co zawsze dla socjaldemokracji kończy się źle lub bardzo źle.

Dwa elektoraty

W Polsce istnieją stosunkowo liczne grupy społeczne, które pomimo swych lewicowych sympatii z różnych przyczyn nie oddadzą swoich głosów na SLD. Po pierwsze, mogą być to rozbieżności historyczne. Po drugie, zniechęcenie wobec wątpliwych uroków neoliberalizmu gospodarczego. Po trzecie, absolutna kapitulacja w kwestiach światopoglądowych, żeby wspomnieć chociażby rezygnację z walki o świecki charakter państwa. Po czwarte, obrzydzenie w stosunku do ducha aparatczykowstwa cały czas unoszącego się nad działaczami z ulicy Rozbrat.

Powiedzmy sobie szczerze: SLD nigdy nie był ideową partią lewicy, lecz bardziej grupą działaczy służącą do obrony ich interesów. Oczywiście w Sojuszu byli i pozostają nadal ludzie ideowi. Nie zmienia to jednak faktu, że partia ta nie stawiała na pierwszym miejscu realizacji ideałów lewicy i głównie nastawiona była na zdobycie oraz utrzymanie władzy. Co więcej SLD (i SdRP) przez wiele lat nie potrafił stworzyć całościowego programu ideowego odpowiadającego na pytanie: jaką lewicą chcemy być i jaką lewicą jesteśmy?

Ostatnio w podobnym tonie wypowiedział się Jacek Żakowski "(Polityka, nr 4 z 2006)". Interesująco i wyczerpująco rozprawił się z mitem lewicowości SLD oraz SdPl, wykazując, że są to w rzeczywistości ugrupowania centrowe lub wręcz centroprawicowe! Faktem jest, że wytworzyła się w Polsce silna grupa lewicy intelektualnej, która nigdy na SLD nie zagłosuje. I politycy tej partii powinni sobie to uświadomić. Muszą pamiętać, że ludzie ci istnieją i że w interesie SLD leży, ażeby mogli w ramach głównego nurtu dyskursu publicznego artykułować swoje idee, co stworzyłoby możliwość ideologicznej kontrofensywy lewicy.

Potrzebna partia

Mówiąc krótko: polska lewica potrzebuje silnej partii socjalistycznej (reformistycznej), która mogłaby zagospodarować przestrzeń na lewo od SLD i stać się siłą jej ideologicznego odrodzenia. Politycy SLD, jeśli chcą z tego skorzystać, muszą pozbyć się starych nawyków polegających na niszczeniu wszystkiego, co na lewo od nich, uznając to za swoją konkurencję. Jednocześnie zaś muszą być świadomi, że w momencie powstawania takiej partii socjalistycznej - (odpowiednika niemieckiej Partii Lewicy - Linkspartei) - nie powinni mieszać się do tej inicjatywy, bo prowadziłoby to do stygmatyzacji tej partii i jej naturalnej śmierci. Wystarczyłaby z ich strony życzliwa neutralność.

Odpływ wyborców

Politycy Sojuszu powinni przyjrzeć się przede wszystkim prawej stronie polskiej sceny politycznej. Mamy tutaj trzy różne siły polityczne o charakterze jawnie prawicowym. Dopełniają się one wzajemnie i dzięki swojej mnogości przyczyniają się do dominacji prawicowej ideologii. Tymczasem, na oficjalnej lewicy przez ostatnie 16 lat mieliśmy tylko jedną "ideologię" - która zresztą i tak zawsze sprowadzała się do pragmatyzmu i ideowej kapitulacji wobec prawicy.

Do czego to doprowadziło? Wszyscy widzimy. Eseldowskie zglajszachtowanie lewicy zniszczyło tę formację intelektualną, a w ostateczności i sam SLD. Z kolei pluralizm ideowy prawicy zaowocował ideologiczną dominacją tej formacji i tym, że publiczna debata odbywa się w Polsce często w ramach jednej opcji, pluralizm zaś polega na reprezentowaniu różnych odcieni prawicowości.

Jak wygląda sytuacja na lewicy? Fatalnie! Nawet gdyby SLD opanował media (co zresztą w przypadku mediów publicznych miało już miejsce), to trudno wyobrazić sobie dyskusję w ramach oficjalnej lewicy. Wszak jest ona, na razie tylko jedna i nigdy nie było wśród niej rzeczywistych sporów ideowych czy też intelektualnego fermentu. Była tylko jedynie słuszna linia polityczna Kwaśniewskiego, czy Millera. Skończyło się to rozczarowaniem wyborców, pragnących oddać swój głos na partię lewicy stojącą po stronie zwykłych ludzi, a nie rynków kapitałowych. Wobec braku takiej partii, byli zmuszeni wybrać prawicowy - "prosocjalny" - PiS. Co więcej, odpływ wyborców w tę stronę może okazać się trwały i nieodwracalny. Zwłaszcza jeśli wyborca nadal będzie pozbawiony lewicowej ekonomicznie alternatywy.

Czas budowy

Można udowodnić również, że jedynie przy jednoczesnym powstaniu partii socjalistycznej realizacja koncepcji centrolewu byłaby politycznie neutralna. Mogłaby nawet odegrać pozytywną rolę w porządkowaniu sceny politycznej. Osoby o liberalnych poglądach gospodarczych i jednocześnie postępowe w kwestiach światopoglądowych głosowałyby na centrolew, lewicowy elektorat socjalny miałby natomiast swojego politycznego reprezentanta w postaci partii socjalistycznej.

Inna rzecz, jak ta nowa formacja powinna wyglądać. Z pewnością musi mieć charakter propracowniczy i stawiać na pierwszym miejscu walkę o prawa osób będących ofiarami kapitalizmu, rzesze bezrobotnych i bezwzględnie wyzyskiwanych pracowników, żyjących poniżej minimum socjalnego. Jednocześnie powinna być ona jednoznacznie lewicowa światopoglądowo, przez co rozumiemy w szczególności walkę o przestrzeganie praw człowieka, rozdział Kościoła od państwa oraz wspieranie różnego typu działań emancypacyjnych, idących w kierunku budowy nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego opartego na tolerancji i równości. W naturalny sposób w ideologię takiego ugrupowania wpisane muszą być również alterglobalizm oraz sprzeciw wobec wojen napastniczych.

Niestety, na razie bez odpowiedzi pozostaje pytanie, kto i jak mógłby proces budowy tej partii rozpocząć. Gotowych recept nie ma, ale naszym najważniejszym celem jest rozpoczęcie otwartej debaty, w wyniku której być może powstanie koncepcja silnej partii skupiającej ludzi konsekwentnej lewicy.

Należy jednak podkreślić z całą siłą, że perspektywa, w której centrolewica byłaby jedyną siłą mieniącą się lewicą, a do tego obecnie zmierzamy, byłaby fatalna dla wszystkich sił pragnących być kojarzonymi z lewą stroną politycznego spektrum. Wówczas mielibyśmy do czynienia z pogłębieniem zjawiska przechodzenia elektoratu socjalnego na stronę prawicy (PiS), a w konsekwencji z zagładą lewicy jako takiej.

Maciej Wieczorkowski
Bartosz Machalica


Artykuł ukazał się w dzienniku "Rzeczpospolita".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku