Krakowski: Zagadki globalizacji

[2005-02-13 13:40:41]

Pojęcie globalizacji zrobiło furorę w latach 90-tych i dzięki swemu niedookreśleniu stosowane było na ogół w celu rozmycia znaczenia realnych procesów społeczno-politycznych. W komunikatach medialnych pojawiało się ono zazwyczaj przy okazji doniosłych spotkań magnatów kapitału i polityki oraz towarzyszących im protestów organizowanych przez przeciwników kapitalistycznego porządku. W nadwiślańskiej refleksji na temat globalizacji panuje z reguły sztampowe i powierzchowne podejście do problemów z nią związanych, dlatego szczególnie cieszą publikacje odbiegające od tej ponurej normy. Należy do nich z pewnością wydana przez warszawski „Dialog” książka Przemysława Wielgosza p.t. „Opium globalizacji”.

Według zwolenników dzisiejszej formy globalizacji, jest ona czymś wyjątkowym i rozpoczęła się pod koniec XX w. To przecież właśnie wówczas, argumentują oni, w sposób nieprawdopodobny rozwinęły się technologie informatyczne i nastąpiło połączenie rynków narodowych w jeden spójny światowy organizm. Internet, telewizja satelitarna, telefony komórkowe to wynalazki, które skróciły w sposób nieprawdopodobny czas oczekiwania na informację. Przestrzeń, stanowiąca dotychczas przeszkodę w nawiązywaniu kontaktów handlowych i kulturowych, przestała ograniczać mobilne jednostki. Jak jednak zauważa autor „Opium globalizacji”, teoria głosząca absolutną unikalność zachodzących obecnie procesów i sprowadzająca je wyłącznie do postępu technologicznego, okazuje się nie tylko nieprawdziwa, ale również pociąga za sobą konkretne ideologiczne konsekwencje. Jedna z nich to rozpowszechnione dziś rozumowanie, że skoro stanowi ona coś zupełnie wyjątkowego, czego w dotychczasowej historii nigdy nie było, to również nie można do niej stosować narzędzi naukowych wypracowanych w przeszłości. Wedle tej logiki do lamusa historii należałoby więc odłożyć wszelkie dotychczasowe teorie ekonomiczne, w tym marksowskie analizy kapitalizmu czy keynesowskie projekty redystrybucji zysków.

Teoria o absolutnej wyjątkowości dzisiejszej globalizacji jest jednak - jak dowodzi Wielgosz - nie do utrzymania, gdy uważnie prześledzi się dotychczasową historię. Procesów, z jakimi mamy obecnie do czynienia, doświadczali w równym stopniu, chociaż w innej formie i natężeniu, ludzie żyjący w XIX w. To wówczas europejski kapitalizm zaczął święcić swoje prawdziwe triumfy. Gwałtowny rozwój przemysłu, ekspansja ekonomiczna na tereny znajdujące się poza granicami Europy, prowadziły do niespotykanej wcześniej akumulacji bogactwa, które skoncentrowane zostało głównie w Zachodniej Europie, Ameryce Północnej i Japonii. Jak pisze Samir Amin, „w przededniu rewolucji przemysłowej dysproporcja w dziedzinie społecznej wydajności pracy miedzy najwydajniejszą jedna piątą a resztą ludzkości nie była większa niż 2 do 1. Około 1900 r. wynosiła już 20 do 1.”

Końcowe lata XIX w. charakteryzują się jeszcze jednym zjawiskiem, które pojawiło się w wyniku poszukiwania nowych rynków zbytu oraz rywalizacji pomiędzy głównymi potęgami gospodarczymi. Mowa tu o imperializmie, wówczas głównie europejskim. Jego genezę, rozwój oraz miejsce w ramach porządku światowego badała cytowana często przez Wielgosza Róża Luksemburg. Według niej, kolonializm, eksploatacja, podbój militarny i międzynarodowa rywalizacja mocarstw wynikają nie z czego innego, jak właśnie z logiki akumulacji kapitału. Wysoko rozwinięte centra gospodarcze dążą do jak największego rozszerzenia swojej strefy wpływów i stworzenia jednego spójnego organizmu wymiany towarowo-pieniężnej. Nie wystarcza do tego wyzysk rodzimej klasy robotniczej, potrzebna okazuje się także eksploatacja odległych regionów. Polega ona zarazem na grabieży surowców, jak i na niszczeniu lokalnego przemysłu w celu zaopatrzenia tych obszarów w towary własnej produkcji. Jak dowodzi przywoływany przez Wielgosza amerykański socjolog i historyk Mike Davis, włączanie regionów pozaeuropejskich w kapitalistyczną sieć ekonomicznej i politycznej zależności przyczyniło się do śmierci około 70 milionów ludzi!
Brytyjska polityka ekonomiczna uprawiana była według niechlubnej zasady surowego liberalizmu dla innych i protekcjonizmu dla siebie, co doprowadziło w XIX w. m.in. do katastrofalnego zniszczenia przemysłu w Indiach. Rywalizacja pomiędzy zachodnimi mocarstwami o nowe rynki zbytu i tanie surowce, która już w 1898 r. w słynnym brytyjsko–francuskim sporze o Faszodę nieomal wywołała globalny konflikt, skończyła się masakrą na polach bitewnych pierwszej wojny światowej. A jednak, jak pisze Wielgosz, „Wielka Wojna lat 1914-1918 nie była czymś zaskakującym, ani wyjątkowym. Stanowiła po prostu przedłużenie niekończących się rzezi ludności obszarów, dotkniętych europejską ekspansją.”(str.159) Łupieżcza polityka handlowa i militarna Wielkiej Brytanii względem Azji nie różniła się zbytnio od praktyk stosowanych współcześnie w ramach Światowej Organizacji Handlu w stosunku do państw Trzeciego Świata. Przypomina ją także dzisiejsza działalność Stanów Zjednoczonych wprowadzających „demokrację” w Jugosławii, Afganistanie, czy Iraku. Zasadne jest więc pytanie, czy kryzys z początku XX w. nie powtarza się na początku nowego tysiąclecia? Czy spór pomiędzy Europą, Japonią, Chinami i USA, wzrastający od czasu ataku na Irak w roku 2003, nie skończy się wybuchem światowego konfliktu?

Autor „Opium globalizacji” zdaje sobie oczywiście sprawę, że odnajdywanie podobieństw w dziejach nie uprawnia jeszcze do stawiania znaku równości pomiędzy dwiema epokami. Z pewnością jednak umożliwia badanie genezy dzisiejszych zjawisk i przezwyciężenie mitologicznych teorii, takich jak teza o końcu historii nadchodzącym wraz z triumfem globalnego kapitalizmu. Upadek ZSRR rzeczywiście przez wielu komentatorów określony został jako ostateczny triumf liberalnej demokracji. Narodowe podziały miały z wolna ulec zatarciu, a ludzkość wstępowała rzekomo w nową, szczęśliwą epokę, w której wolny handel i przedsiębiorczość zapewnią pomyślność całemu światu. Już wtedy jednak nie trzeba było aż przenikliwości Karola Marksa, aby odkryć, że korzyści z nowej sytuacji staną się udziałem tylko nielicznych, podczas gdy masy zepchnięte zostaną w otchłań nędzy i wyzysku.

Ostatnie dwie dekady XX w. charakteryzował niespotykany dotąd wzrost nierówności, obniżenie poziomu życia pracowników najemnych i drenaż pieniędzy z biednych regionów świata do bogatych. Wystarczy zacytować kilka liczb dostarczonych przez Wielgosza, aby pozbyć się wszelkich złudzeń co do zbawiennego charakteru neoliberalnej globalizacji. W latach sześćdziesiątych przeciętny menadżer zarabiał 40 razy więcej niż przeciętny robotnik; dziś przepaść pomiędzy nimi pogłębiła się do 531 razy! W sposób nieprawdopodobny wzrasta zadłużenie krajów rozwijających się. W 1980 r. wynosiło ono 580 miliardów dolarów; w 2001 r. kwota ta urosła do 2,4 biliona! W tym czasie do banków Europy Zachodniej, Japonii i USA z tytułu spłaty odsetek i części zadłużenia wpłynęło 4,6 biliona dolarów.

Wielką zaletę książki Wielgosza stanowi to, że nie poprzestaje on na wyliczeniu ponurych faktów dotyczących globalizacji, ale umieszcza je w szerokim kontekście historycznym i społecznym. Jego analiza jest nie tylko bogatym kompendium wiedzy na temat kluczowych zjawisk współczesnego świata, ale także podważa zasady istniejącego porządku. Dlatego każdy, kto potrzebuje haustu świeżego powietrza w dusznym klimacie intelektualnym współczesnej Polski, będzie usatysfakcjonowany czytając „Opium globalizacji”.

Przemysław Wielgosz, Opium globalizacji,
Wydawnictwo Akademickie DIALOG,
editions@dialog.edu.com.pl, tel.620-87-03,
seria Temat dnia, Warszawa 2004 r., str. 258.

Marek Krakowski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku