Kosela: NSZZ "Sprzedajność"

[2007-12-19 12:59:43]

Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wydała szczytny raport dotyczący sytuacji pracowników ochrony w Polsce. Tymczasem przewodniczący Komisji Międzyzakładowej "Solidarności" przy firmie Dozorbud pisze w oficjalnych pismach do pracowników, że ich postulaty to. "koncert życzeń" i nawołuje, by nie narzekali na swego pracodawcę!

Obecnie w Polsce pracuje około 200 tysięcy pracowników ochrony. Zatrudnia ich ponad 3,6 tys. firm i agencji, z czego tylko ok. 10 zasługuje na miano ogólnopolskich potęg. Eksperci tego rynku przewidują w niedługim czasie konsolidację rynku usług ochrony osób i mienia - drugiej co do wielkości branży usługowej w Polsce. W samej tylko Warszawie ochroniarze to 26 tys. ludzi.

Raport na aport

W przedwyborczym okresie Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wydała specjalny Raport w całości poświęcony odpowiedzialnej i niewdzięcznej pracy ochroniarzy. "Pracownicy ochrony - wyzysk w państwie prawa", bo taki tytuł nosi ten dokument, Ameryki nie odkrywa. Mówi o tym, że agencje ochrony łamią prawa pracownicze zatrudnianych przez siebie ludzi i że płacą im poniżej stawki minimalnej.

"Solidarność" przeprowadziła wywiad środowiskowy z 3580 pracownikami ochrony pracującymi na 323 obiektach w Warszawie. W Raporcie znajdziemy tabelę, a w niej 8 firm świadczących usługi w zakresie ochrony i przyporządkowaną im liczbę pracowników w Polsce i w Warszawie.

Związek wydał swój raport, by - jak podkreśla - poprawić warunki pracy i wynagrodzeń pracowników firm ochrony oraz podnieść wzrost poczucia bezpieczeństwa całego społeczeństwa. Podjęto też działania bezpośrednie, czyli rozdawano ulotki pod bankami, których strzegli pracownicy ochrony tych firm, które nie zgodziły się na wpuszczenie pod swe strzechy NSZZ "S". Co więcej, jej Komisja Krajowa wystosowała też petycję do swojego przyjaciela i ówczesnego premiera w jednej osobie, Jarosława Kaczyńskiego. W niej zawarty został apel, aby poprawić byt pracowników ochrony wynajmowanych przez instytucje publiczne.

W Raporcie wymieniany jest też Impel, który podpisał pierwsze porozumienia z "S" dotyczące jej funkcjonowania. Impel to firma nagminnie łamiąca prawa pracownicze, co wielokrotnie opisywaliśmy na łamach "Kuriera Związkowego". Dokument prezentuje wyniki badań, według których najczęstsze nieprawidłowości dotyczą zbyt dużej liczby godzin pracy, pracy na umowy zlecenie czy pokrywania kosztów licencji przez samych pracowników ochrony.

Dozorbud święty

Tym, co dziwi w Raporcie "Solidarności", jest pominięcie w badaniach firmy DGP Dozorbud Grupa Polska Sp. z o.o. A szkoda, bo okazałoby się, że król jest nagi! Wyzyskowi ochroniarzy Dozorbudu przypatruje się nie kto inny, jak właśnie związek "Solidarność". Związek zawodowy czy związek na rzecz pracodawcy - można by zapytać?! Na miano związku zawodowego trzeba bowiem zasłużyć.

Właśnie minął rok, kiedy to Dozorbud wygrał przetarg na ochronę KGHM Polska Miedź SA. Wcześniej mienia Kombinatu pilnował wrocławski Impel, związany z SLD. Po zwycięstwie wyborów przez PiS i objęciem stanowiska prezesa KGHM przez Krzysztofa Skórę, kandydata na posła w 2005 r. z ramienia partii braci Kaczyńskich, szybko zerwano umowę z Impelem i rozpisano nową, którą wygrał Dozorbud.

O problemach pracowników Dozorbudu pisaliśmy w 267 numerze "KZ". Przypomnijmy, ochroniarze złożyli do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jedno dotyczy nagminnego i uporczywego łamania prawa pracowniczych, a drugie ukrywania faktycznych stanów osobowych ochroniarzy pełniących służbę na szybach KGHM.

Informują prokuraturę m.in. o tym, że o pomoc poprosili Jerzego Bartosza, dyr. ds. Ochrony DGP. Ten miał sprawą się zająć. "Po tym spotkaniu został zwolniony dowódca Grupy Interwencyjnej, Dariusz Srebniak. Było to działanie mające na celu zastraszenie pozostałych pracowników pozbawieniem pracy i wymuszenie na nich pewnych zachować" - piszą interwencyjni. Informują, że na ich prośbę doszło do spotkania z przedstawicielami Zarządu DGP w obecności przewodniczącego międzyzakładowych struktur "Solidarności" w firmie. Po przedstawieniu problemu kazano wracać im do pracy zapewniając, że żadnych zwolnień oraz przeniesień nie będzie. Skłamano! Niemal natychmiast wypowiedzenia umowy o pracę dostało 3 mężczyzn. Pozostali pracownicy boją się wrócić do pracy z urlopów i zwolnień lekarskich w obawie, że i im zakomunikują: na bruk! Piszą: "Uważamy, że wszystkie wypowiedzenia, jak również przeniesienia są działaniami mającymi na celu uniemożliwienie ujrzenia światła dziennego - sytuacji panującej w firmie, tj. między innymi stosowania mobbingu, a nie przeciwdziałanie temu przez pracodawcę, zmuszanie pracowników do pracy ponad dopuszczalne normy".

Jak wynika z powyższego, szef "Solidarności" wiedział o zapewnieniu braku zwolnień, a mimo to zwolniono niepokornych pracowników! Związek nie ujął się za nimi.

"Solidarność" próżności

W maju pracownicy Dozorbudu zwrócili się z prośbą o pomoc do jedynej organizacji związkowej w firmie, NSZZ "Solidarność". Związkowcy odpisali im, żeby powołali zespół roboczo-negocjacyjny i wytypowali jego przedstawicieli. W obawie przed zwolnieniem wytypowanych osób, pracownicy odmówili powołania jawnego zespołu. Na to w czerwcu przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ "Solidarność" przy DGP Dozorbud Grupa Polska Sp. z o.o., Krzysztof Przystaj pisze, że żądania pracowników to. "koncert życzeń". Pisze też: "Nikt od Was nie żąda, abyście kochali swojego pracodawcę, ale okazanie szacunku poprzez dialog z otwartą przyłbicą jest naszym pracowniczym obowiązkiem".

Co dziwne, pan przewodniczący wyraża smutek z tego, że bezrobocie spadło! Daje temu wyraz w zdaniu: "Niestety, już nie stoją tłumy bezrobotnych pod przysłowiową bramą, gotowe przyjąć pracę za marne grosze". Na koniec niczym poeta znamiennie oznajmia: "Dobry pracodawca będzie szanował swojego pracownika, a dobry pracownik pracodawcę - wtedy zapanuje normalność i to jest optymistyczne zjawisko".

Na 10 września datowane jest pismo skierowane do pracowników Dozorbudu na obiektach kopalń KGHM. Mówi ono m.in.: "W obecnej rzeczywistości gospodarczej sytuacja pracowników jak i również pracodawców jest bardzo niekorzystna, a ta z kolei wywołuje w firmach atmosferę destabilizacji oraz niepokoju. Takie negatywne zjawiska, w postaci nieopanowanej nerwowości oraz stawianie pod przysłowiową ścianą mogą przyczynić się do nieodwracalnych strat po obydwu stronach". Nie brakuje w nim też wielkiej polityki: "Jesteśmy głęboko przekonani, ze wszechobecny chaos panujący wśród elit rządzących naszym Krajem wcale nie musi mieć negatywnego przełożenia na nasz pracowniczy zdrowy rozsądek". I na koniec apel: "Bądźmy odpowiedzialni za swoją Firmę w szczególnie trudnych dla niej okresach, a wtedy zapewne i ona okaże się lojalna w stosunku do pracowników". Pod dokumentem podpisali się przewodniczący międzyzakładowej "S", Przystaj i dyrektor oddziału, Zenon Pijas.

Obrona konieczna

Zadzwoniliśmy do rzeczniczki prasowej Komisji Krajowej "Solidarności", Marty Pióro z zapytaniem, jak się ma raport związku do jego postępowania. Poinformowała nas, że z tego co wie, to szef regionalnych struktur związku odbył rozmowę z przewodniczącym zakładówki w Dozorbudzie.

Udało nam się porozmawiać z Bogdanem Orłowskim, przewodniczącym Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność", pod które związkowe struktury "S" w Dozorbudzie podlegają. Przewodniczący wiedział, że jesteśmy organem prasowym innej organizacji związkowej. Powiedział nam jednak: - Nasze organizacje zakładowe mają autonomię i my, jako Region interweniujemy tylko w przypadku naruszenia prawa wewnątrzzwiązkowego -. Zapewnił, że zapoznał się z korespondencją pomiędzy Krzysztofem Przystajem a pracownikami. - My reprezentujemy tylko członków związku, a nie wszystkich pracowników. Ponadto, ta grupa, która wysyłała te listy, jest anonimowa i bliżej niezidentyfikowana, co może rodzić nawet domysły czy obawy, że jest ona inspirowana przez konkurencję mającą na celu zaszkodzić Dozorbudowi - stwierdził Orłowski, który poinformował ponadto, że skoro ochroniarze nie chcieli przystąpić do "Solidarności" to konflikt pomiędzy nimi a pracodawcą jest ich konfliktem, w którym jego związek nie zamierza brać udziału.

POlityczne plecy

Nic nie wskazuje na to, by sprawiedliwość dosięgła Dozorbud. Choć DGP odcina się od politycznych konotacji, to prawicową łatkę trudno mu jest ściągnąć.

Wicedyrektorem ds. marketingu w Dozorbudzie jest Jacek Swakoń, dawniej szef Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność", a także poseł AWS. Brat jego, Wojciech za rządów Akcji był członkiem Rady Nadzorczej Polskiej Miedzi, a nawet prezesem, należącej do miedziowego holdingu, spółki "Energetyka". Zwycięstwo PiS w poprzednich wyborach Jacka umiejscowiło w radzie nadzorczej należącej do KGHM giełdowej spółki "Interferie", a Wojciech powrócił na fotel prezesa "Energetyki".
Szczególnie teraz, po wyborach sprawiedliwości zaznać w Dozorbudzie nie będzie można. Jacek Swakoń, został senatorem z ramienia Platformy Obywatelskiej. Jak wiadomo, PO uważa prawa pracownicze za socjalistyczny przeżytek. Czy pracownicy ochrony zatrudnieni w DGP Dozorbud jako pierwsi zaprotestują przeciw nowej władzy? Czas pokaże. Tak samo, jak pokazał, ile warte są te wszystkie Raporty sygnowane przez "Solidarność".

Patryk Kosela


Tekst ukazał się w tygodniku "Kurier Związkowy".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



1 Maja - demonstracja z okazji Święta Ludzi Pracy!
Warszawa, rondo de Gaulle'a
1 maja (środa), godz. 11.00
Przyjdź na Weekend Antykapitalizmu 2024 – 24-26 maja w Warszawie
Warszawa, ul. Długa 29, I piętro, sala 116 (blisko stacji metra Ratusz)
24-26 maja
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1

Więcej ogłoszeń...


27 kwietnia:

1848 - Francja zniosła niewolnictwo.

1937 - W Rzymie zmarł Antonio Gramsci, włoski działacz robotniczy, teoretyk marksizmu, filozof.

1956 - Sejm PRL przyjął ustawę o warunkach przerywania ciąży, liberalizującą przepisy aborcyjne.

1959 - Liu Szao-tsi zastąpił Mao Tse-tunga na stanowisku Przewodniczącego ChRL.

1968 - Na mocy przyjętego w październiku Abortion Act w Wielkiej Brytanii przerywanie ciąży stało się legalne.

1972 - W Bukareszcie zmarł Kwame Nkrumah, postępowy polityk afrykański, premier i prezydent Ghany, działacz ruchu panafrykańskiego, 1963 jeden z inicjatorów OJA, obalony przez wojsko.

1994 - Zakończyły się pierwsze wielorasowe wybory parlamentarne w RPA, w których zwyciężył Afrykański Kongres Narodowy Nelsona Mandeli, uzyskując 62,65% głosów


?
Lewica.pl na Facebooku