Inflacja w Eurolandzie w przyszłym roku ma wynieść 2,2 proc., a w 2010 r. spaść do 2,1 proc. z 3,5 proc. w roku bieżącym. Szacunki dotyczące stopy bezrobocia przewidują jej wzrost w przyszłym roku do 8,4 proc. z 7,6 proc. w 2008 r. W 2010 r. ma ono wzrosnąć jeszcze bardziej, do poziomu 8,7 proc.
Z tych samych prognoz wynika, że Polski PKB wzrośnie w przyszłym roku o 3,8 proc. (polski rząd zakłada wzrost o 4,8 proc.), a w 2010 r. o 4,2 proc.
Inflacja w Polsce spadnie w przyszłym roku do 3,5 proc. zaś w 2010 r. do 2,6 proc., czyli tylko nieco powyżej celu inflacyjnego NBP. W bieżącym roku KE prognozuje inflację w Polsce w wysokości 4,3 proc., tłumacząc to silną presją na wzrost płac i wysokimi cenami energii. Spadek inflacji w kolejnych latach wynika - zdaniem Komisji - m.in. z prognozowanego ustabilizowania się cen energii i żywności.
KE prognozuje także, że w kolejnych latach zahamowaniu ulegnie szybki spadek bezrobocia w Polsce: liczba bezrobotnych utrzyma się w 2009 r. na poziomie 7,3 proc., zaś w 2010 r. wzrośnie do 7,8 proc.
Jak tłumaczy KE, choć polski sektor bankowy okazał się dotąd odporny na obecny kryzys, to gospodarka i tak odczuje jego skutki, bowiem spadnie tempo wzrostu inwestycji i wydatków Polaków na konsumpcję. Gorszy dostęp do kapitału i spadki na giełdach będą miały negatywne konsekwencje, a spadek popytu zewnętrznego ograniczy eksport polskich towarów. Ograniczenia w uzyskaniu kredytu hipotecznego spowodują mniejszy popyt na mieszkania, więc inwestycje w budownictwie w latach 2009-10 również będą mniejsze. Komisja prognozuje spadek cen mieszkań zwłaszcza w dużych miastach.
Grzegorz Konat