Uczestnicy odbywającego sie w Krakowie marszu na rzecz tolerancji, organizowanego przez mniejszości seksualne, zostali po zakończeniu demonstracji zaatakowani przez bojówkarzy skrajnej prawicy.

W demonstracji wzięło udział około 1200 osób. Próbowała ją zakłócić agresywnie zachowująca się grupa prawicowców.

Według policji, na Rynku zebrali się bardzo agresywni przeciwnicy homoseksualistów. W pewnym momencie zaczęli przewracać kawiarniane stoliki.

Policja interweniowała bardzo opieszale, w wyniku czego kilka osób wracających z demonstracji zostało rannych. Przybyła na miejsce policja oddała kilka strzałów ostrzegawczych. Aresztowała także kilkunastu skinheadów.

Jeden z interweniujacych policjantów został ranny.