Piotr Kuligowski: Mściwość historii
[2011-01-02 09:35:45]
![]() Za drobny mankament tytułu uznać wypada brak jakichkolwiek informacji o autorze. Trzeba jednak przyznać, że Sekura jest wstrzemięźliwy w ferowaniu prywatnych sądów politycznych czy historycznych oraz dość obiektywny w narracji. Niemniej jednak autorowi należy wytknąć bardzo chłodny stosunek do PPS-FR, który - bez poświadczenia źródłowego - oskarża o defraudowanie pieniędzy z partyjnej kasy. O ile absolutnie słuszne jest uznanie, że w obliczu dogorywającego zrywu część bojowców popadała w zwyczajny bandytyzm, o tyle pewne oskarżenia wobec największej polskiej partii socjalistycznej tego okresu wydają się być wątpliwymi. Nie ma sensu streszczać tutaj wszystkich aspektów działalności Grupy Rewolucyjnych Mścicieli, na które światło rzuca niniejsza publikacja, aby nie psuć przyjemności jej potencjalnym czytelnikom. Należy jedynie wspomnieć, że była to organizacja działająca przede wszystkim w Łodzi w latach 1910-14, stosująca metody terrorystyczne i praktykująca ekspropriację. Jej członkowie rekrutowali się przede wszystkim z szeregów Organizacji Bojowej PPS. Spuścizna teoretyczna grupy jest bardzo niewielka, ogranicza się bowiem do kilku niewielkich programów i manifestów. Rewolucyjni Mściciele nie posiadali nawet własnego organu prasowego. Z drugiej jednak strony mieli spore poparcie wśród robotników, którzy chętnie udzielali bojowcom schronienia, widząc w nich swych obrońców. To wsparcie znacznie utrudniało władzy śledzenie terrorystów, a podejmowane przez nich akcje trzymały w szachu spore oddziały carskiej policji na ziemiach polskich. W szpiegowanie mścicieli była zaangażowana Ochrana. W ciągu całego okresu działalności przez organizację przewinęło się około czterystu członków, których znaczna część za swą działalność została skazana na zesłanie (kilkunastu, celem uniknięcia schwytania, popełniło samobójstwo). Warto podkreślić, że statut Rewolucyjnych Mścicieli pozwalał na zabicie osoby, która nie przybyła na miejsce zaplanowanej akcji bądź podjęła ucieczkę w trakcie jej trwania (uczestnicy akcji mieli prawo "strzelić w łeb uciekającemu"). Każda bowiem z osób przynależących do organizacji miała obowiązek brania udziału w akcjach bezpośrednich. Sekura słusznie podkreśla, iż powstanie grupy było z jednej strony spowodowane rozgoryczeniem po upadku zrywu rewolucyjnego, a z drugiej - pewną nieufnością do PPS. Rewolucja pod klęsce zawsze powoduje wzrost potencjału burżuazji, która z jeszcze większą mocą przystępuje do czerpania zysków z pracy najemnej. A przecież wyzysk robotników w łódzkich fabrykach był wówczas potworny. Praca trwała kilkanaście godzin, wypadki były bardzo częste, a wiek zatrudnionych wynosił czasem nawet 10 lat. W takich okolicznościach nietrudno o rosnącą frustrację, która może wywoływać odruchy agresji wobec fabrykantów. Stąd już tylko krok do powstania organizacji, posługującej się w swej działalności indywidualnym terrorem, którego ostrze wymierzone zostało nie tylko w kapitalistów, ale także w carski aparat represji, będący w każdej chwili gotowy do obrony burżuazji przez gniewem polskich robotników. W takim kontekście trudno uznać działania Rewolucyjnych Mścicieli za bandyckie. Był to raczej dość spontaniczny odruch niezgody na zastany porządek. Bandycki był system, któremu Rewolucyjni Mściciele rzucili wyzwanie. Istotny jest również fakt, że akcje podejmowane przez grupę odbywały się i były nagłaśniane na gruncie polskim. Historia rodzimego anarchizmu (czy raczej - terroryzmu, gdyż słowa te były wówczas niemal synonimami), jak i studia nad dziejami tutejszej lewicy w ogóle, zadają kłam stereotypowemu postrzeganiu polskości i Polaków. Kraków, którego kultura polityczna kojarzy się raczej z tradycją stańczykowską i konserwatywną, okazał się być jednym z pół działalności Rewolucyjnych Mścicieli. Klasztor na Jasnej Górze, będący w powszechnej opinii bastionem katolicyzmu i przedmurzem chrześcijaństwa, był miejscem wymiany ognia pomiędzy jednym z terrorystów i carską policją. W obliczu faktu, że historia z Grupą Rewolucyjnych Mścicieli obeszła się w sposób najbrutalniejszy z możliwych, skazując ich na zapomnienie, książka Sekury zasługuje na uznanie z powodu próby wypełnienia istniejącej luki. Jego publikacja jest systematyczną wykładnią (wzbogaconą o teksty źródłowe) dziejów ludzi, których nagłaśnianie nie leżało w interesie ani władz sanacyjnych, ani komunistycznych, ani tych po 1989 roku. Z całą pewnością pozycja ta jest godna polecenia wszystkim zainteresowanym historią polskiego ruchu lewicowego oraz tym wszystkim, którym nieobca jest empatia i ideały sprawiedliwości społecznej. Adrian Sekura: "Rewolucyjni Mściciele - śmierć z browningiem w ręku", Wydawnictwo Bractwa Trojka, Poznań 2010, 109 stron. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Zandberg w Opolu!
- Opole, ul. Kopernika 13
- 13 maja 2025 (wtorek), godz. 13.00
- Zandberg we Wrocławiu!
- Wrocław, Rynek
- 13 maja 2025 (wtorek), godz. 20.00
- Zandberg w Częstochowie!
- Częstochowa, Plac Biegańskiego
- 14 maja (środa), godz. 12:00
- Zandberg w Krakowie!
- Kraków, Mały Rynek
- 14 maja (środa), godz. 20:00
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
14 maja:
1771 - W Newtown urodził się Robert Owen, walijski działacz socjalistyczny, pionier ruchu spółdzielczego.
1906 - Członek OB PPS Baruch Szulman dokonał w Warszawie udanego zamachu bombowego na podkomisarza policji carskiej N. Konstantinowa. Podczas ucieczki z miejsca zdarzenia został zastrzelony.
1920 - W Warszawie rozpoczął się I Kongres Klasowych Związków Zawodowych.
1940 - W Toronto zmarła Emma Goldman, teoretyczka anarchizmu, bojowniczka o prawa kobiet, uczestniczka Rewolucji Rosyjskiej 1917 roku i Hiszpańskiej 1936 roku.
1943 - W Sielcach nad Oką sformowano 1. Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.
1944 - Nierozstrzygnięta bitwa pod Rąblowem pomiędzy polsko-radzieckimi oddziałami partyzanckimi a wojskiem niemieckim.
1988 - W Hadze zmarł Willem Drees, holenderski polityk Partii Pracy (PvdA), 1948-58 - premier Holandii.
1999 - Malam Bacai Sanhá (PAIGC) został prezydentem Gwinei Bissau.
?