Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Symbolicznego wsparcia niemieckim antyfaszystom udzieliła grupa z Wrocławia – do Drezna pojechał autobus antyfaszystów złożony z ludzi z PPS, SLD, Zielonych, kręgów pisma „Recykling Idei” oraz niezrzeszonych lewicowców.
Tego samego dnia w Dreźnie jak co roku mieli demonstrować przedstawiciele niemieckiej skrajnej prawicy, grup nacjonalistycznych i faszystowskich. W ostatniej chwili prawicowcy zrezygnowali z wyjścia na ulice obawiając się społecznego oporu.
Cała lewicowa demonstracja trwała kilka godzin i zakończyła się kilkutysięcznym street party przy dźwiękach muzyki. Całe centrum miasta, choć otoczone przez liczne siły policji, znalazło się na kilka godzin w rękach lewicy.
Dawid Kryształ
