przemówieniu przypomniano walkę z gettem ławkowym na uniwersytetach prowadzoną przed II wojną światową i blokadzie wejścia ruchu narodowego na
uniwersytet w ostatnim roku.
Drugi z mówców, wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej
Radzikowski wyjaśnił wszystkim przyczyny wsparcia inicjatywy przez związek zawodowy.
Następnie uczestnicy przeszli tę trasą, którą szedł na Umschlagplatz Janusz Korczak i dzieci z prowadzonego przez niego Domu Sierot. Na placu Grzybowskim przypomniano robotnicze tradycje walk o wolną i sprawiedliwą Polskę sprzed ponad 100 lat. Na skrzyżowaniu ul.
Żelaznej i Chłodnej przemówienie dotyczyło getta warszawskiego i odwiecznego problemu tolerancji.
Pod Pawiakiem przypomniano dzieje więzienia kobiecego.
Odbył się też koncert raperów Carpera i Freaka, którzy nawiązali do nietolerancji narodowców. Przed pomnikiem na Umschlagplatz odczytane zostały wspomnienia świadków
ostatniej drogi dzieci i personelu z Domu Sierot oraz wiersz Juliana Tuwima, który był wielkim przeciwnikiem polskich odmian faszyzmu.
Mimo deszczu marsz przebiegał w energetycznej atmosferze dzięki zagrzewającej do
marszu muzyce. W marszu brało udział bardzo wielu Warszawiaków nie należących do żadnej organizacji oraz grupa uczestników z Łodzi. W demonstracji wzięli udział również chłopak idący o kulach i dziewczyna na wózku inwalidzkim.
fot. R.Z.