W opinii szefa rosyjskiej dyplomacji Radosław Sikorski jest „politycznym realistą”. Tak Siergiej Ławrow skomentował niedawną podsłuchaną wypowiedź szefa polskiego MSZ o szkodliwości sojuszu Polski z USA. Dyplomata mówił o tym jednym z programów rosyjskiej telewizji państwowej. Dziennikarze w Rosji zastanawiają się, czy jest to stwierdzenie ironiczne, czy też rzeczywiście tak polsko-amerykańskie i unijno-amerykańskie kontakty oceniane są w Moskwie.

Nazywając Sikorskiego „politycznym realistą” Ławrow nie chciał jednoznacznie stwierdzić, czy zgadza się z wypowiedziami polskiego ministra na temat kontaktów Warszawy z Waszyngtonem. Podkreślił jedynie, że Rosji zależy na dobrych stosunkach z Unią Europejską, w tym z Polską. Szef rosyjskiej dyplomacji skrytykował także tych polskich polityków, którzy obarczają winą za „nielegalnie nagrane prywatne rozmowy” rosyjskie służby.

Wcześniej dziennik „Rossijskaja Gazieta” kpił, że w Polsce „wszechmocne służby rosyjskie” obarcza się winą za wszystkie nieszczęścia, a premier Donald Tusk strasząc rosyjskimi służbami uzyskał votum zaufania dla rządu.