
Ewa Sapieżyńska: Lewicowy duet prowadzi po pierwszej turze wyborów w Kolumbii
Czy to punkt zwrotny dla kraju o ogromnych nierównościach społecznych, historycznie rządzonym przez konserwatystów? Zwycięstwo Gustavo Petro i... [0]
Walden Bello: Dlaczego syn znienawidzonego dyktatora wygrał wybory na Filipinach
Ponad 35 lat temu Filipińczycy obalili dyktaturę Ferdinanda Marcosa. Dziś w demokratycznych, nawet jeśli nie w pełni uczciwych wyborach, wybrali jego... [0]
Artur Troost: Nierówności w Belgii rosną, a wraz z nimi popularność radykalnej lewicy
Słysząc o Belgii, myślimy na ogół o zamożnych instytucjach unijnych. Za ich zasłoną jednak coraz mocniej ujawniają się problemy społeczne Belgów,... [2]
Zuzanna Jędrzejowska: Regulacja wysokości czynszów to konieczność
Kryzys mieszkaniowy jest kwestią palącą. Najnowsze dane Eurostatu sugerują, że w 2020 roku z rodzicami mieszkało aż 47,5% Polaków i Polek w wieku od... [0]
Piotr Ikonowicz: Zanim ich znielubimy
Niezamożni Polacy niechętnie spoglądają na nielicznych, ale widocznych Ukraińców z pieniędzmi i w drogich autach. Grozi nam konflikt społeczny, jeśli... [42]
Jean-Luc Mélenchon: Lewica może rządzić Francją
We Francji, w jednym z krajów z samego serca światowego kapitalizmu, radykalna lewica była o włos od wejścia do drugiej tury wyborów. Umiarkowany... [38]
Więcej...


Marcin Napiórkowski: Jak kapitalizm wychowuje nasze dzieci
Dzieciństwo jako „uczenie się świata” oznacza dla dzieci wychowywanych w późnym kapitalizmie naukę tego, które postacie i marki są... [0]
Xavier Doliński: Scenarzyści lansują nam odrealniony świat
„Powinniśmy mieć więcej osób z klasy pracującej wśród piszących scenariusze” – napisała jedna ze scenarzystek z Los Angeles na... [0]
Tomasz Stawiszyński: Nie jesteśmy kowalami swojego losu
Ucieczka od bezradności to zmora współczesnej kultury
Z Tomaszem Stawiszyńskim rozmawia Rafał Pikuła
W poprzedniej książce pisałeś, co robić... [0]
Mariusz Urbanek: Wszechstronnie niewygodny Różewicz
W 100. rocznicę urodzin Tadeusza Różewicza publikujemy tekst o tym wybitnym poecie, dramaturgu, prozaiku i scenarzyście.
Wierzę, że narody... [0]
Więcej...


Jarosław Pietrzak: Historia świata podąża złą stroną
Notatki o Diunie (Dune) Denisa Villeneuve'a
Diuna Denisa Villeneuve’a (2021) miała cały zestaw „typów” reakcji – można by... [0]
Adam Ostolski: Utracona cześć Edwarda Gierka
Do „Gierka” nie przystają kategorie historycznej prawdy i fałszu, pisze Adam Ostolski, bo film o pierwszym sekretarzu opowiada mit rodem... [0]
Katarzyna Nadana: Katechizm dla niedowiarków
Nowa książka Piotra Szumlewicza „Bezbożnik. Przeciwko władzy religii” zwięźle przedstawia serię argumentów za tym, aby w (polskim) życiu... [0]
Łukasz Dąbrowiecki: Wielgosz na kłopoty
Zbyt długo mieliśmy w Polsce do czynienia z brakiem rozmowy o kapitalizmie. Brakiem bezprecedensowym, bo nawet przed jego restytucją nie był obiektem... [0]
Więcej...


Piotr Żuk: Front wschodni
[2014-10-06 07:56:07]
Od wielu tygodni obserwujemy w polskich mediach kampanię zachęcającą do walki zbrojnej z Moskwą. Centrala wydała rozkaz i wszyscy mówią jednym tonem. Wzorów i podpowiedzi dostarcza telewizja państwowa. Jedna z prezenterek oficjalnej propagandy, Maria Stepan z państwowych „Wiadomości” telewizyjnych kierowanych przez Piotra Kraśkę, stwierdziła wprost, że konflikt na Ukrainie to wojna polsko-rosyjska. Nie wiem, w czyim imieniu wypowiadała te bzdury, ale jak widać, atmosfera osiągnęła taki poziom szaleństwa, że już nikogo to nie dziwi. Czy to zwykły koniunkturalizm, czy też brak jakiejkolwiek wiedzy i wyobraźni społecznej?
Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PO, pytany przez dziennikarza o wysyłanie przez Polskę broni na Ukrainę, stwierdził, że tak jak oficjalnie nie ma Rosjan na Ukrainie, tak również Polska nie dostarcza tam broni. Pytanie, kogo chciał przechytrzyć i wprowadzić w błąd: rosyjski rząd czy opinię publiczną w Polsce. Społeczeństwo powinno mieć jasną informację, na co rząd wydaje publiczne pieniądze. I poseł Saryusz-Wolski żadnej łaski nie robi. A wysyłanie broni w rejon konfliktów zbrojnych jest raczej wątpliwą metodą zaprowadzania pokoju.
Żądania zwiększenia wydatków na wojsko do poziomu 2% PKB, w sytuacji kiedy wydatki na naukę i badania regularnie maleją, sprowadzają Polskę do poziomu autorytarnych państw Trzeciego Świata. Tam lokalni bonzowie wydają pieniądze na zbrojenia, kiedy szpitale nie mają lekarstw, a ludność często nie dojada. Ten standard powoli zaczyna obowiązywać w krajach peryferyjnego kapitalizmu, takich jak Polska czy zadłużona po uszy Grecja, która bynajmniej nie rezygnuje z zakupów zabawek dla wojska. Aż dziw, że nikt nie podnosi tego absurdu. Czy jesteśmy aż tak zależni w polityce zagranicznej od amerykańskiego Wielkiego Brata, że nie wolno nawet pewnych spraw i problemów omawiać w sposób neutralny na forum publicznym?
Bezalternatywna rzeczywistość w polityce gospodarczej istnieje w Polsce od czasów Balcerowicza. Teraz okazuje się, że w sprawach polityki zagranicznej też ma obowiązywać bezrefleksyjna jednorodność – można tylko wybierać między rusofobią w wersji hard w wykonaniu PiS a rusofobią w wersji soft rządu PO. Próba zrozumienia bardziej złożonych interesów i racji w konflikcie ukraińskim jest odbierana jako coś podejrzanego. Miejsca na racjonalność w takich warunkach zaczyna brakować.
Oczywiście wywoływanie sztucznej histerii i podsycanie atmosfery zagrożenia nie tylko sprzyja odwracaniu uwagi od realnych problemów w Polsce, ale też staje się wygodnym sposobem sprawowania władzy. Gdyby nie skuteczne zarządzanie strachem przez PO i granie konfliktem ukraińskim, partia Tuska osiągnęłaby dużo gorszy wynik w wyborach do europarlamentu. Konflikt ukraiński był też mocnym wsparciem dla zabiegów Tuska w walce o fotel przewodniczącego Rady Europejskiej.
Społeczeństwo polskie nie ma jednak żadnego interesu w tym, aby państwo angażowało się tak jednostronnie w wydarzenia na Ukrainie albo zabiegało o tworzenie baz wojskowych obcych armii na naszym terytorium. To nie zwiększy lokalnego bezpieczeństwa, wręcz przeciwnie – w czasie realnego konfliktu bazy te wraz z otoczeniem byłyby głównym celem zmasowanego ataku.
Warto też wyciągać wnioski z nie tak dawnych decyzji o wysyłaniu polskich wojsk w misjach „stabilizacyjnych” do Iraku i Afganistanu. Skutki amerykańskiej polityki widać dziś w całej okazałości – armia amerykańska, a wraz z nią m.in. wojsko polskie tak intensywnie walczyły o pokój, że do dziś leje się tam krew. A cały region Bliskiego Wschodu stał się olbrzymim obszarem chaosu z setkami milionów cierpiących ludzi.
Kiedy kończyła się zimna wojna, establishment amerykański martwił się, co będzie nakręcało biznes w Stanach, jeśli wydatki na zbrojenia się zmniejszą. Przez pewien czas mówiono o podboju kosmosu. Później pojawiło się hasło globalnej wojny z terroryzmem. Do dziś pozwala ono ożywiać koniunkturę gospodarczą w USA i masowo inwigilować obywateli. Jaki jednak interes ma Polska w byciu państwem frontowym w tej części Europy? Wcześniejsza propaganda prawicowa mówiła, że Polska ma być przedmurzem chrześcijaństwa. Dziś jednak staje się przedmurzem frontu wschodniego, którego celem jest nie pomoc Ukrainie, ale polityczne i gospodarcze osłabienie Rosji w porządku światowym oraz upokorzenie Rosjan. Gdyby chodziło o pomoc ukraińskiej gospodarce i cierpiącym ludziom, Zachód wpompowałby tam miliardy euro, ale na Ukrainie nie ma tak jak w Grecji niemieckich niespłaconych kredytów i banków. Polski rząd zaś organizowałby pomoc humanitarną, a nie myślał o wysyłaniu broni na Ukrainę.
Czy poza odgrywaniem roli rezerwuaru taniej siły roboczej Polska dodatkowo ma się stać poligonem, na którym rozgrywane są interesy mocarstw? Czy obecna władza poniesie za to odpowiedzialność i zostanie rozliczona ze skutków takiej polityki? Tylko wtedy, gdy pojawi się w kraju bardziej pragmatyczna wizja, w której Polska połączy w polityce międzynarodowej Wschód z Zachodem. Na razie jednak, jak to na wojnie propagandowej, dominuje histeria, a nie rozum.
Piotr Żuk
Tekst pochodzi z numeru 38/2014 tygodnika "Przegląd".
|
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:
-
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
-
Historia Czerwona
-
Komintern (SH)
-
Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
-
Szukam książki
-
Poszukuję książek
-
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
-
Podpisz apel przeciwko wprowadzeniu klauzuli sumienia w aptekach
- https://naszademokracja.pl/petitions/stop-bezprawnemu-ograniczaniu-dostepu-do-antykoncepcji-1
-
Szukam muzyków, realizatorów dźwięku do wspólnego projektu.
- wszędzie
- zawsze
-
Petycja o opodatkowaniu księży
Więcej ogłoszeń...
25 czerwca:
1678 - Wenecjanka Elena Cornaro Piscopia jako pierwsza kobieta otrzymała stopień naukowy doktora.
1903 - W Motihari w Bengalu urodził się George Orwell (właśc. Eric Arthur Blair), pisarz, socjalista; walczył w czasie wojny domowej w Hiszpanii w szeregach Milicji Robotniczej POUM.
1905 - Rewolucja 1905: Starcia z wojskiem w Częstochowie; 20 zabitych.
1984 - Zmarł na AIDS Michel Foucault, francuski filozof i historyk. Przedstawiciel poststrukturalizmu. W latach 1950-53 członek Francuskiej Partii Komunistycznej.
2003 - Holenderskie feministki z organizacji Kobiety na falach wpłynęły statkiem Langenort do portu we Władysławowie.
2005 - Bułgaria: Opozycyjna koalicja lewicowa wygrała wybory parlamentarne.
?