Jacek C. Kamiński: Szumlewicz nie tylko o mediach
[2015-08-03 22:40:51]
Mimo lekkiej, satyrycznej formy autor momentami w sposób brutalny wytyka konformizm, głupotę pazerność, kołtuństwo i fasadowy klerykalizm, które cechują wierchuszkę polityczno-medialną III RP. Przywary te ukazuje na przykładzie najbliższego mu środowiska dziennikarskiego, a zwłaszcza korytarzy publicznej TV, gdzie skupiają się one jak w soczewce. „Pogarda wobec większości społeczeństwa, autorytaryzm i konformizm dotyczą zdecydowanej większości polskich dziennikarzy” - ocenia. Na bazie własnych doświadczeń Piotr Szumlewicz obnaża mechanizmy rządzące polskimi mediami. Przy całym swoim ponurym, przygnębiającym obliczu nie są one wolne od groteskowości. Dobrym przykładem tego jest historyjka z pewnym dziennikarzem TVP, który tworzył przed autorem mistyfikację z przyjeżdżającym rzekomo po niego kierowcą... prezydenta Komorowskiego. Nad tym wszystkim unosi się duch neoliberalnej ideologii, która dominuje tak w środowisku dziennikarskim, jak i w polskim życiu partyjno-politycznym. Piotr Szumlewicz zauważa jednak, że ten układ sił na poziomie mediów i polityki nie odzwierciedla palety poglądów wyznawanych przez społeczeństwo. Podkreśla, że przekaz medialny ma w przeważającej mierze charakter konserwatywno-liberalny, podczas gdy z badań socjologicznych wynika, iż takie poglądy podziela zaledwie 9,5 proc. Polaków. Świadczy to o oderwaniu dziennikarskiego światka od adresatów swojego przekazu. Widać to zwłaszcza w odniesieniu do idei egalitarnych. „Równość jest dla większości polskiego społeczeństwa wartością ważniejszą i bardziej priorytetową niż wolność. Tymczasem zdecydowaną większość dziennikarzy łączy wrogość wobec równości i solidarności” - konstatuje autor. Drążąc temat dochodzi do wniosku, że wynika to z faktu, iż polskie media „są częścią elit, które skorzystały na przemianach ustrojowych. Po zniesieniu cenzury wcale nie stały się przeszkodą w budowaniu niesprawiedliwego systemu społecznego, ale spełniają funkcje apologetyczne wobec nowej władzy”. Częścią tej „misji” mediów jest płynący z nich przekaz antykomunistyczny i wymierzony w PRL. „Krytyka i ośmieszanie PRL-u służy delegitymizacji państwa, socjaldemokratycznej polityki społecznej i kolektywnych form działania” - diagnozuje. Zauważa, że faktyczni i rzekomi komuniści stali się wręcz przedmiotem akcji nagonkowych: „Kiedyś ich ofiarą padali Żydzi, teraz miejsce Żydów zajmują komuniści”. W parze z antykomunizmem idzie rusofobia, która również stała się jednym z filarów obecnego systemu politycznego i jest gorliwie propagowana przez polskie media. „Rusofobia połączona w jedno z antykomunizmem karmi frustrację i nienawiść połowy polskich dziennikarzy na czele z Janem Pospieszalskim i Bronisławem Wildsteinem”. W parze z nią idzie podsycanie histerii wojennej: „Polscy dziennikarze nienawidzą Rosji i kochają militaryzm”. Jako przykład tego nastawienia Szumlewicz podaje stosunek do konfliktu na Ukrainie: „Od początku wydarzeń na Ukrainie nasze elity medialne nawet nie próbowały silić się na obiektywizm”. W tym kontekście obrywa się także ponoć lewicowej „Krytyce Politycznej”: „Nawet kojarzony z lewicą Sławomir Sierakowski przyłączył się do frontu „bomb zamiast jedzenia”, wprost domagając się baz NATO w Polsce i oczywiście porównując Putina do Hitlera (co za finezja argumentacji)”. Piętnuje autor także elitaryzm mediów, wskazując na ich klasowy charakter: „Zazwyczaj bohaterowie materiałów nie tylko pochodzą z Warszawy, lecz należą do warstw uprzywilejowanych”. Nie szczędzi nam Piotr Szumlewicz również krytycznej charakterystyki tej klasy społecznej. M.in. taka obserwacja na kanwie wyznania właścicielki firmy „Solaris”, że w swojej działalności inspirowała się filmem... Ziemia obiecana: „Trudno zarzucać polskim przedsiębiorcom, że przywracają dziewiętnastowieczne stosunki pracy – oni nawet tego nie kryją. Według danych Państwowej Inspekcji Pracy ponad połowa przedsiębiorców łamie przepisy prawa pracy”. Co ciekawe, przypomina, że na jednej z gal biznesu także prezes PZU Andrzej Klesyk powoływał się na Ziemię obiecaną Reymonta jako swoją inspirację. „Być może zapomniał o pokazanej tam skrajnej nędzy robotników. A może uznał, że przymieranie głodem to nieunikniona cena wolności?” - zastanawia się autor. Warto podkreślić bardzo przystępną strukturę książki, która składa się z krótkich a treściwych rozdziałów, rzec można telewizyjnych migawek. Każdy z nich dotyczy odrębnego problemu, można więc czytać „na wyrywki”. Ale treść pochłania się tak gładko, że czytelnik niezauważalnie przemknie przez książkę „od deski do deski”. Można stwierdzić, że Wielkie pranie mózgów ma modne dziś ostrze „antysystemowe”, z tym że w tym przypadku bez cudzysłowu. Autor doskonale rozumie bowiem, z jakim systemem mamy dziś w Polsce do czynienia i na czym polega jego zło. „Obecny kapitalizm to wytwór określonych układów sił politycznych i niezwykle niesprawiedliwy system organizacji społecznej” – wali Szumlewicz bez ogródek. I to nam się podoba! Piotr Szumlewicz, Wielkie pranie mózgów. Rzecz o polskich mediach, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2015, ss. 271. Recenzja ukazała się na stronie www.socjalizmteraz.pl. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
25 listopada:
1917 - W Rosji Radzieckiej odbyły się wolne wybory parlamentarne. Eserowcy uzyskali 410, a bolszewicy 175 miejsc na 707.
1947 - USA: Ogłoszono pierwszą czarną listę amerykańskich artystów filmowych podejrzanych o sympatie komunistyczne.
1968 - Zmarł Upton Sinclair, amerykański pisarz o sympatiach socjalistycznych; autor m.in. wstrząsającej powieści "The Jungle" (w Polsce wydanej pt. "Grzęzawisko").
1998 - Brytyjscy lordowie-sędziowie stosunkiem głosów 3:2 uznali, że Pinochetowi nie przysługuje immunitet, wobec czego może być aresztowany i przekazany hiszpańskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
2009 - José Mujica zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Urugwaju.
2016 - W Hawanie zmarł Fidel Castro, przywódca rewolucji kubańskiej.
?