TK zbada konstytucyjność karania za "lekceważenie narodu"
[2015-08-15 17:25:53]
W 2013 r. Lipowicz zaskarżyła do TK przepis Kodeksu wykroczeń, który stanowi: "Kto w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom, podlega karze aresztu albo grzywny". Prokuratura Generalna i Sejm wnoszą, by TK uznał, że przepis jest zgodny z konstytucją. Zachowania lekceważące - w tym czynem, gestem, słowem - czyli mniej dolegliwe w skutkach niż zachowania znieważające, mieścić się powinny w tzw. dozwolonej krytyce, nawet jeśli zachowania te obrażałyby, oburzały lub budziły niepokój państwa bądź jakiejkolwiek grupy społeczeństwa - napisała Lipowicz w swym wniosku. Dodała, że w szczególności karanie bagatelizowania nawet istotnych dla społeczeństwa symboli nie odpowiada dzisiejszym standardom wolności słowa. Trybunał w Strasburgu wielokrotnie podkreślał, że ochronie podlegają nie tylko poglądy i informacje odbierane jako przychylne, nieszkodliwe lub neutralne, lecz także te, które obrażają, oburzają lub budzą niepokój państwa bądź jakiejkolwiek grupy społeczeństwa. Takie są bowiem wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie istnieje demokratyczne społeczeństwo - wskazała Lipowicz. Jej zdaniem zaskarżony przepis jest sprzeczny z konstytucyjną zasadą wolności słowa i międzynarodowymi konwencjami. RPO podkreśla, że ingerencja w wolność słowa uzasadniona jest jedynie wtedy, gdy jest to konieczne dla zapewnienia porządku publicznego i bezpieczeństwa państwa. W związku z tym kary powinny być wymierzane jedynie za wyjątkowo poważne zachowania, a nie sposób zaliczyć do nich zachowań lekceważących - uznała RPO (jej kadencja wygasła w lipcu; nowym RPO został Adam Bodnar, który ma objąć urząd w początkach września). W opinii dla TK wiceprokurator generalny Robert Hernand napisał, że kwestionowany przepis w żaden sposób nie ogranicza prawa do krytyki Narodu Polskiego, RP czy działalności jej konstytucyjnych organów, a tym samym nie stanowi ingerencji w swobodę debaty publicznej. Lekceważenie, podobnie jak zniewaga, nie zmierza bowiem do skrytykowania działalności lub cech jakiegoś podmiotu, ale bezpośrednio do wyrządzenia krzywdy w zakresie prawa każdego podmiotu do czci i szacunku - oświadczył. Hernand podkreślił, że przedmiotem debaty publicznej jest funkcjonowanie aparatu państwa, które może podlegać ocenie. Według niego nie służy zaś temu demonstracyjne okazywanie lekceważenia za pomocą wyrażających nieliczenie się lub brak czci sformułowań, które nie podlegają kwalifikacji w kategoriach prawdy i fałszu. Zdaniem PG istotne jest, że wobec sprawcy wykroczenia można poprzestać na pouczeniu, zwróceniu uwagi czy ostrzeżeniu. Jego zdaniem nie znaczy to, iż nie należałoby rozważyć złagodzenia sankcji za to wykroczenie, np. wyeliminowania kary pozbawienia wolności. Nie oznacza to jednak niekonstytucyjności rozwiązania dotychczasowego - oświadczył. Ówczesna Marszałek Sejmu przyznała, że lekceważenie jest mniej dolegliwą formą zniewagi, ale zarazem podkreśliła, że znieważenie organu państwa nie przyczynia się do rozwoju debaty publicznej. W przeciwieństwie bowiem do zniesławienia, znieważenie nie polega na postawieniu zracjonalizowanego zarzutu, lecz na daniu upustu swej niechęci i pogardzie, przy użyciu obelżywych lub ośmieszających środków - napisała w 2014 r. Ewa Kopacz do TK. Według niej obrona przed atakami pozbawionymi wartości merytorycznej, służącymi jedynie okazaniu pogardy i niechęci ze strony jednostki, zapobiega erozji czynników konsolidujących wspólnotę polityczną. Przepis budzący zastrzeżenia Rzecznika stanowi więc ograniczenie wolności wypowiedzi, ale nie limituje w żaden sposób wyrażania poglądów w swobodnej dyskusji politycznej - oświadczyła Kopacz. Dodała, że dopuszczalność formułowania ujemnych ocen funkcjonowania organów państwa, także tych konstytucyjnych, można uznać za "esencję demokracji". Jej zdaniem dotyczy to także osób sprawujących funkcje publiczne. Sprawę zbada pięcioro sędziów TK pod przewodnictwem Stanisława Biernata. Pierwotnie rozprawa była wyznaczona na 16 lipca, ale odwołano ją z powodu choroby jednego z sędziów. |
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- MARSZ DLA PALESTYNY
- Warszawa, Pomnik Mikołaja Kopernika
- 📅 Sobota, 30 listopada 2024 r., godz. 15.00
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
23 grudnia:
1918 - W Hamburgu urodził się Helmut Schmidt, niemiecki polityk socjaldemokratyczny, kanclerz RFN.
1939 - W Warszawie został aresztowany Mieczysław Niedziałkowski, redaktor naczelny "Robotnika", działacz PPS.
1969 - Premier Kanady Pierre Trudeau spotkał się z Johnem Lennonem i Yoko Ono.
1999 - Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) oceniła, że lata 90. odznaczały się najwyższymi temperaturami w całym minionym tysiącleciu. Licząc od 1860 r., z siedmiu najgorętszych lat - 4 przypadały na ostatnią dekadę XX w.
2011 - Socjaldemokrata Zoran Milanović, przewodniczący SDP, został premierem Chorwacji.
2016 - Lider lewicowej partii PSRM Igor Dodon został prezydentem Mołdawii.
?